
Do ogromnej tragedii doszło dziś (8 sierpnia) o godz. 15.41 na drodze krajowej nr 92 w miejscowości Nowe Zduny. Śmierć na miejscu poniosły trzy osoby.
W wypadku drogowym na wysokości skrętu na Zduńską Dąbrowę, w którym śmierć poniosły aż trzy osoby brały udział samochód osobowy marki opel i motocykl. Świadkowie relacjonują, że bezpośrednio po zderzeniu osobówka stanęła w ogniu.
Ze wstępnych informacji wynika, iż dwie osoby w aucie spłonęły. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wśród ofiar mogło znajdować się dziecko.
DK nr 92 w Nowych Zdunach jest całkowicie zablokowana!
Policja już w Łowiczu kieruje ruchem tak, aby zawracać wszystkich jadących w stronę Zdun.
Na miejsce zadysponowano:
2x PSP Łowicz
2x OSP Zduny
2x OSP Bąków
- ZRM
- policja
AKTUALIZACJA 1!
Jak informuje rzecznik wojewódzkiej PSP w Łodzi mł. brygadier Jędrzej Pawlak, samochód osobowy marki opel zderzył się z motocyklem, w wyniku czego doszło do pożaru auta.
W wypadku śmierć poniosły dwie osoby - kobieta i dziecko - podróżujące samochodem oraz 48-letni motocyklista.
Policja z Łowicza poinformowała o wprowadzeniu objazdów. Od strony Łowicza policja blokuje drogę krajową 92 i przekierowuje ruch na drogę krajową 14 do drogi wojewódzkiej 703 oraz w miejscowości Piątek na drogę wojewódzką 702 i dalej do Kutna. Analogicznie objazd prowadzony jest też przez policję z Kutna dla odwrotnego kierunku. Objazdy dla mieszkańców miejscowości znajdujących się przy dk 92 prowadzone są lokalnie - przekazał dyżurny Punktu Informacji Drogowej GDDKiA.
AKTUALIZACJA 2!
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia na jezdni leżał motocyklista, lekarz z zespołu ratownictwa medycznego odstąpił od reanimacji i stwierdził zgon 48-latka - informuje młodszy brygadier Jędrzej Pawlak i dodaje: - W wyniku zdarzenia samochód biorący udział w wypadku zapalił się, po jego ugaszeniu strażacy ujawnili ciało kobiety i dziecka.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 48-latek kierujący motocyklem jechał drogą krajową w stronę Łowicza od Kutna i w nie do końca precyzyjnych okolicznościach uderzył w prawy bok opla corsy. Mężczyzna zginął na miejscu, motocykl jest w dużym stopniu uszkodzony. W samochodzie znajdowała się kobieta z około 6-letnim dzieckiem. Oboje nie żyją. Pojazd jest kompletnie spalony - informuje rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Na miejscu wciąż pracują policjanci pod nadzorem prokuratury, którzy wyjaśniają okoliczności wypadku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wypadek chwila moment cała drużyna wieśniaków atrakcja na wsi a u księdza nie ma komu pozamiatać
Ty posprzataj. Pogłaskaj ksiądza pod sutanną
Adolf, skończysz tak jak twój protoplasta z wąsikiem, zatrujesz się ołowiem.
Adolf, ty dziku, masz chyba za ciasny kask
Nie rozumiem po co taki głupi i złośliwy komentarz przecież to wielka tragedia dla dwóch rodzin tym bardziej że zginęło dziecko
A jakby dziecko nie zginęło to by nie była tragedia…
Nie rozumiem poco taki złośliwy i beznadziejny komentarz przecież to wielka tragedia dla dwóch rodzin tym bardziej że zginęło dziecko
Corsina skręcała w lewo i zajechała drogę motocykliście i dostała strzała w prawy przedni bok. Ot i cała filozofia przyczyny wypadku.
Chyba nie .Motor jechał z łowicza do kutna pomyśl jak wjechał w prawy bok corsy.
A motycyklista jechał jak zwykle z prędkością przepisową.
A na zdjęciu widać że rozwalona jest Corsa od strony kierowcy, czyli lewy bok.
Wymuszenie pierwszeństwa przez Opla.
A motocykl zgodnie z przepisami, manetka odkręcona.
Jak Opel wymusił pierwszeństwo? Musisz być POyebem.
Co za bzdury!
To ile jechał motocyklista że zginął na miejscu
wymuszenie to zapewne było ale i motor nie jechał 50, a tyle tam jest, finał bardzo smutny
Widzów było dużo ludzka ciekawość cierpienia a w niedziele na kolana spowiedz i znowu czyste konto
Nie rozumiem jak można przy prędkości 50 km/h, obowiązującej w tym miejscu, doprowadzić do takiej tragedii
tylko w jednej sytuacji można uderzyć w prawy bok - gdy pojazd z naprzeciwka skręca w lewo. kolejne wymuszenie, kolejna niepotrzebna śmierć ...
Byłem praktycznie jednym świadkiem zdarzenia, ludzie piszą że opel wymusił, tak to prawda ale to że motocklista jechał od stacji Orlen 130 kmh w stronę Łowicza się nie mówi, teraz to nie ważne wina jest wspólna i nikt im życia nie zwróci, daj im Panie wieczny odpoczynek.
Wina nie jest wspólna, jest wyłącznie wina gościa gnającego grubo ponad, na ograniczeniu do 50-ciu. Gdyby jechał zgodnie z przepisami nawet tego Opla by nie widział. Kobieta by skręciła spokojnie i pojechała tam gdzie chciała. On spokojnie pojechałby sobie gdzie zamierzał.
Powiedz mi dlaczego nikt z świadków nie wziął gaśnicy i uratował matki z dzieckiem od spalenia żywcem ?
A może ktoś zastanowi się że gdyby nie szybka prędkość motocyklisty nie doszło by do tragedii???Oni myślą, że mogą jeździć jak chcą bo zdarzą -niestety w tym przypadku nie udało się.
Taaa, wymuszenie, a motocykl z jaką prędkością się poruszał?
No i oczywiście, motocykliści wiedzą wszystko najlepiej. Jeżdżą z zachowaniem całkowitej ostrożności prędkości. Dżentelmeni szos. Utopia.
Nie wrzucaj wszystkich motocyklistów do jednego worka. Wielu jeździ normalnie. Natomiast większość wypadków i śmierci motocyklistów jest z powodu wymuszenia pierwszeństwa kierowców aut. I jeszcze jedno - przy zderzeniu z autem/drzewem jakąkolwiek twardą przeszkodą nawet jeśli motocykl będzie jechał 50km/h to szanse na przeżycie dla motocyklisty są bardzo małe (w aucie, przypięty pasami spokojnie przy tej prędkości przeżyjesz zderzenie).
Idiota na plastiku zabił matkę z dzieckiem. Tak powinien brzmieć nagłówek. Nieczęsto się zdarza żeby motocykl zmiótł auto osobowe z drogi, ewentualnie sprawił takie uszkodzenia. A sam się rozpadł.To energia kinetyczna motocykla zakończyła spotkanie tych dwóch pojazdów. Który miał pierwszeństwo? Motocykl... gdyby jechał 50 km/h. Powiedzmy sobie prosto. Gość zabił kobietę i dziecko. Gdyby jechał przepisowo, zdążyłby wyhamować, choćby do prędkości kolizji. Te resztki motocykla wskazują na prędkość o wieeeeeeele za dużą.
Może gddkia w końcu zrobiła porządek ze znakami drogowymi, które bardzo ograniczają widoczność z pasa do skrętu w lewo. Skręcając z tego pasa samochodem osobowym trzeba wyjechać na lewy pas, żeby zobaczyć czy nie jedzie nic z przeciwka.
Trafna uwaga! Dokładnie skręcając na Dąbrowę naprawdę trzeba się wychylić żeby coś zobaczyć z przeciwka
Dzisiaj GDDKiA przstawiła znaki , teraz widać lewy pas z daleka. Szkoda,że musiały zginąć trzy osoby.
To była Honda CBR 1100 XX, pierwszy motocykl produkowany seryjnie, osiągający prędkość 320 km/h. Ponad 200 KM. Kobieta w Oplu najprawdopodobniej nawet nie miała szans zobaczyć ten motocykl. Widzę tutaj 2 opcje: albo motocyklista zasłabł i opadając na kierownicę odkręcił manetkę, albo to po prostu był bandyta samobójca. Po zgliszczach na tym skrzyżowaniu widać, że jechał z prędkością pomiędzy 180, a 210 km/h. Ta Honda waży ok. 240 kg, Opel ok. 1150 kg. Samochód po uderzeniu został przesunięty kilkanaście metrów do tyłu. Nie mam wątpliwości czyja to była wina.
Policja powinna się wziąć za tych z....ów na ścigaczach co sobie z miasteczek i dróg pomiędzy nimi robią tory wyścigowe. Przykladnie (max z taryfikatora) karać za prędkość, za stany techniczne za emisję hałasu to może by się bydło uspokoiło.
To już wiadomo czyja wina policja jeszcze nie wie .
Proszę rodziny zmarłych o kontakt w ważnej sprawie, Dominik tel. 663152419
Wina pojazdu który nie ustąpił pierwszeństwa... Prosta zasada ruchu na drogach
A ja myślę że chłopa na motorze co pewnie kilkukrotnie przekroczył dopuszczalną prędkość!
Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju. Amen
Droga Policjo, zacznijcie urządzać akcje wymierzone przeciwko tępakom na sportowych motorach którzy szaleją po mieście i po drogach publicznych!! Ile jeszcze trzeba tragedii?
A wiadomo skąd był motocyklista?
Zduny
Proszę o informację dotyczącą prędkości motocykla.
Na cmentarzu jest pełno takich co mieli pierszeństwo…