Reklama

Tworzy ilustracje, marzy o otwarciu kawiarni. Olka Grzegorka z Łowicza o swojej pasji tworzenia

Pochodzi z Łowicza, tworzy ilustracje do gazet i książek, zaprojektowała okładki do dwóch płyt muzycznych. Swoje prace publikuje w mediach społecznościowych. Olka Grzegorka, a właściwie Aleksandra Grzegorek, opowiedziała nam o swojej pasji i zdradziła plany na przyszłość.

Aleksandra Grzegorek jest absolwentką Liceum Plastycznego w Łodzi i Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, gdzie obroniła dyplom na Wydziale Edukacji Artystycznej ze specjalnością rysunek i grafika informacyjna. Od kilku lat publikuje swoje prace w mediach społecznościowych pod pseudonimem Olka Grzegorka.

O korzeniach
Pisze o sobie „łowiczanko-poznanianka z małą domieszką łodzianki, a teraz nawet i warszawianki”. Bo chociaż urodziła się w Łowiczu, to utożsamia się z każdym miastem, w którym do tej pory mieszkała. - Zawsze jak wracam do Łodzi czy do Poznania, czuję się tam poniekąd jak u siebie. Myślę, że miejsce, w którym się przebywa, jest bardzo ważne i może być inspiracją - uważa Olka Grzegorka, która obecnie mieszka i tworzy w stolicy.

Chociaż po ukończeniu gimnazjalnej „Jedynki” wyprowadziła się z Łowicza, wciąż czuje silną więź z rodzinnym miastem. - Jak tylko tu wracam staram się uczestniczyć w życiu kulturalnym Łowicza. Od lat współpracuję z Łowickim Ośrodkiem Kultury - tłumaczy ilustratorka. Organizowała warsztaty dla dzieci, prowadziła spotkania opowiadania bajek, otwierała wystawy swoich prac.

O początkach
Zamiłowanie do rysunku towarzyszy Olce Grzegorce od dziecka. - Zabrzmi to bardzo banalnie, ale zawsze lubiłam rysować. Jak byłam w podstawówce, to przerysowywałam na kartkę wszystkie możliwe ilustracje z książek Disneya. Sprawiało mi to dużą przyjemność - wspomina łowiczanka.

W tym czasie wychodziło czasopismo dla dzieci „Przygody ze sztuką”. W pisemku można było znaleźć wskazówki dla osób uczących się rysować. - Łezka mi się w oku zakręciła, jak jakiś czas temu znalazłam w domu egzemplarz tej gazety - uśmiecha się ilustratorka.

Od okładki płyty...
Aleksandra o ilustracji poważniej zaczęła myśleć w 2015 roku, kiedy zaprojektowała debiutancką płytę poznańskiego DJ-a Huberta Tasa. - Wcześniej co prawda robiłam różne zlecenia graficzne, takie jak plakaty i ulotki czy projekty koszulek, ale zleceniami na większą skalę zajęłam się dopiero po zrobieniu okładki płyty „Roots” - przyznaje Grzegorek.

… po ilustracje w książkach...
Kolejnym krokiem była współpraca z wydawnictwami. - Z najnowszych rzeczy miałam okazję ilustrować książkę „Czasem święta, czasem ladacznica” wydawnictwa Agora, która ukazała się w ubiegłym roku - opowiada graficzka. Olka Grzegorka zaprojektowała też okładkę i ilustracje do książki „Wstaje świt. Dzienniki młodych z pierwszych lat powojennych”, która ukazała się w 2017 roku nakładem wydawnictwa Karta.

...i czasopismach
Łowiczanka wykonuje również zlecenia dla tytułów prasowych. Swego czasu dużo współpracowała z magazynem dla dzieci Świerszczyk. Jej ilustracje można było oglądać m.in. w magazynie kulturalno-kulinarnym Kukbuk, kwartalniku Newsweek Slow, miesięczniku psychologicznym Charaktery czy czasopiśmie Szosa dedykowanym miłośnikom kolarstwa.

O tworzeniu
Na początku ilustratorskiej przygody artystka tworzyła swoje prace głównie ręcznie, stosując technikę kolażu. - Wykorzystywałam m.in. stare koperty i zeszyty, a właściwie wszystkie materiały z papieru, które nadawały się do ponownego użycia - zaznacza graficzka. Gotową pracę skanowała, a nad detalami pracowała już na komputerze.

- Kiedy przybyło zleceń, przeszłam na bardziej komputerowe techniki. Ostatnio wróciłam też do tradycyjnego rysowania. Być może przyszły rok przyniesie więcej rysunków niż wycinania? - zastanawia się Olka Grzegorka.

O największym osiągnięciu
Za swój największy sukces ilustratorka uznaje udział w wystawie pokonkursowej międzynarodowego konkursu Jasnowidze 2016. Jury oceniło 380 prac z 34 krajów, a projekt łowiczanki znalazł się w gronie 40 najciekawszych projektów.

- Konkurs polegał na przedstawieniu koncepcji własnej książki dla dzieci. Przygotowałam własną historię, ilustracje i tekst - opowiada Grzegorek. - Jury było międzynarodowe, więc to wyróżnienie mocno mnie podbudowało i pokazało mi, że to co robię ma sens - przyznaje ilustratorka.

Nie tak ważnym, ale na pewno symbolicznym wyróżnieniem, było zakwalifikowanie się do finału konkursu „Narysuj bajkę” w 2013 roku. Graficzka przygotowała ilustrację do wiersza Wandy Chotomskiej „Koziołki pana zegarmistrza”.

- To był pierwszy konkurs, w którym wzięłam udział jako ilustratorka i jedna z pierwszych prac, które w ogóle pokazałam światu - wyjaśnia Grzegorek.

O kończącym się 2020 roku…
- W moim przypadku, na przekór wszystkiemu, to był, a właściwie jest bardzo dobry rok - przyznaje graficzka, która w ostatnich dwunastu miesiącach wróciła do tworzenia ilustracji.

- Poza tym to był rok „konkretów”: nowy sprzęt, nowa psia asystentka Jadzia (podziękowania dla Schroniska dla zwierząt w Łowiczu), wystawa (podziękowania dla Nowej Pracowni), warsztaty, ciekawe zlecenia, uruchomienie sprzedaży prac - wymienia łowiczanka. - Życzę każdemu takiego roku! - dodaje.

… i planach na 2021 rok
W przyszłym roku Olka Grzegorka planuje wprawić swoje obrazki w ruch, czyli nauczyć się podstaw animacji. - Chciałabym też spędzić miesiąc w górach - zdradza.

Na polu artystycznym największym marzeniem ilustratorki z Łowicza pozostaje wydanie książki. 30-latka marzy też o otwarciu własnej kawiarni.

Prace Aleksandry Grzegorek można oglądać m.in. na profilu Olka Grzegorka na Facebooku, a zakupić na stronie Pakamera.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Krzysio - niezalogowany 2020-12-28 14:24:54

    Mogę ci Ola coś podpowiedzieć ? Zgłoś się do Wojtka waligorskiego może wynajmie ci kawiarnie na pijarskiej w zamian za usługi graficzne . Miłego

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Ola - niezalogowany 2020-12-28 17:03:07

    Dziękuję za sugestię :) Jak świat wróci do normalności to wrócę do tematu :)

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Sciema Czajki - niezalogowany 2021-01-02 15:13:57

    Czy mniejszos aziatycka znajdzie cos dla siebie.?? Cos o samurajach mozna tam zobaczyc? BANZAI

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do