
Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet w Muzeum w Łowiczu odbyły się dziś (6 marca) warsztaty tworzenia biżuterii techniką haftu sutasz.
Zainteresowanie zajęciami było na tyle duże, że oprócz warsztatów zaplanowanych na godzinę 12:30 i 15, utworzono dodatkową grupę, która spotka się w przyszłą niedzielę. Ponieważ technika haftu sutasz nie należy do najłatwiejszych, tym razem adresatami zajęć nie były dzieci, ale młodzież i osoby dorosłe. - Trzeba być w miarę sprawnym manualnie - powiedziała nam prowadząca warsztaty Anna Kośmider, zgłębiająca tajniki sutaszu od kilku lat.
Wykorzystując kolorowe sznurki, kamyczki i koraliki uczestniczki zajęć przez dwie godziny przygotowywały przeróżne ozdoby, głównie wisiorki, bransoletki czy kolczyki. Pierwszy raz swoich sił w technice sutaszu spróbowały Magdalena i Sandra. - Miałam chwile krytyczne - nie ukrywała Magda, której zdarzało się zdenerwować, gdy coś poszło nie po jej myśli. Na przykład zaplątała się nitka. Czy dziewczyny będą nosiły taką biżuterię? - Jak będzie jakoś wykończona, to tak - przyznała z uśmiechem Sandra. Dla niej najtrudniejsze było równe przyszycie koralików.
O hafcie techniką sutaszu nie słyszała wcześniej pani Zofia, która w warsztatach uczestniczyła razem z córkami i wnuczkami. Jak nam powiedziała, sama szyje w domu lalki łowickie, którymi obdarowuje rodzinę i znajomych. Pasją do ręcznych robótek zaraziła ją mama. To dla pani Zofii bardzo odprężające zajęcie, dlatego kiedy ma wolny czas lubi usiąść i szyć.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie