Dzisiejszej nocy, 1 listopada, cmentarz Emaus w Łowiczu rozświetliły tysiące zniczy. Z lotu drona, tuż po zmroku, nekropolia ukazała swoje niezwykłe oblicze.
W ciszy, otulona chłodnym powietrzem i światłem pamięci, wygląda niczym morze migoczących płomyków, symbol modlitwy, zadumy i wspomnienia o tych, którzy odeszli.
Cmentarz Emaus to rzymskokatolicka nekropolia parafii św. Ducha w Łowiczu, położona przy ul. Tuszewskiej. Jego historia sięga 1823 roku.
Powstał na terenie dawnego drewnianego kościółka św. Piotra, ufundowanego około 1660 roku przez radnego miejskiego Józefa Nieszyłkowskiego. W głównym ołtarzu tego kościółka znajdował się obraz przedstawiający spotkanie Jezusa z uczniami w drodze do Emaus – to od niego wzięła się nazwa cmentarza, która przetrwała do dziś.
Najstarsze księgi cmentarne pochodzą z 1829 roku, a najstarszy zachowany nagrobek datowany jest na rok 1846.
Nekropolia zachwyca nie tylko klimatem, ale również licznymi zabytkowymi nagrobkami o wyjątkowej wartości artystycznej i historycznej.
Cmentarna brama, wzniesiona około 1841–1843 roku, zdobiona szczytami neobarokowymi, prowadzi do miejsca pełnego pamięci i historii. Murowane ogrodzenie powstawało etapami – w 1890 i 1920 roku, zaś sam cmentarz powiększano w latach 1873 i 1890 staraniem ks. Jana Niemiry.
Od 1991 roku obok nekropolii wyznaczono także teren dla parafii Chrystusa Dobrego Pasterza.
Dronowe ujęcia ukazują cmentarz w całej okazałości – światło tysięcy zniczy tworzy rozległą, świetlną mapę wspomnień. Ale też skłaniają do refleksji: szkoda, że tak wyjątkowo piękny widok towarzyszy tym miejscom zaledwie raz w roku.
Na co dzień cisza, czasem zapomnienie, a dziś – pełnia światła, modlitwy i obecności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie