
Po całkiem udanym początku rundy rewanżowej (zwycięstwo w Warszawie z Pragą i remis u siebie z prowadzącą w tabeli Olimpią Szczecin) podopieczne Michała Adamczyka zanotowały dwie porażki. Obie bolesne, bowiem odniesione na własnym stadionie.
Najpierw łowiczanki w 13. kolejce I ligi gościły zespół Polonii Poznań, którą na jesieni pokonały w wyjazdowym spotkaniu 3:0. Było to jednocześnie pierwsze zwycięstwo podopiecznych trenera Michała Adamczyka w tej klasie rozgrywek. Niestety bardzo zmotywowane rywalki udanie się zrewanżowały i w meczu rozegranym 4 maja zwyciężyły 2:1.
Od początku to rywalki lepiej prezentowały się na boisku, były zaangażowane w konstruowanie ofensywnych akcji i już w 12 minucie wyszły na prowadzenie. Zgranie z prawej flanki precyzyjnym strzałem zakończyła Agnieszka Szafran. Jeszcze przed przerwą udało się jednak doprowadzić do wyrównania za sprawą Martyny Wiankowskiej. W końcówce spotkania, dokładnie od 85 minuty, łowiczanki grały z przewagą jednej zawodniczki. Drugą żółtą kartkę obejrzała zawodniczka Polonii, Dorota Czech. Naszym dziewczynom nie udało się jednak wykorzystać tej szansy, co gorsza, bramkę zdobyły przeciwniczki. Na 3 minuty przed końcem Alicja Busza wykorzystała indywidualny błąd piłkarki Pelikana i w sytuacji sam na sam z Karoliną Szulc, nie dała szans bramkarce „biało-zielonych”
Pelikan Łowicz – Polonia Poznań 1:2 (1:1)
Martyna Wiankowska 40 – Agnieszka Szafran 12, Alicja Busza 87
Pelikan: Szulc – Sowińska, Trojanowska, Janiec, Pacler M. (58 Dziedzic), Wiankowska, Brzezińska, Kosiorek, Stawicka, Czaja (31 Machaj), Wiaderna
Kolejny mecz, również z drużyną z Wielkopolski, żeńska ekipa Pelikana rozegrała tydzień później, 11 maja. Na stadionie przy ul. Starzyńskiego łowiczanki podejmowały rezerwy Medyka Konin. Tym razem dziewczyny rozegrały naprawdę dobry mecz i prowadziły w spotkaniu, ale ostatecznie nie wywalczyły nawet punktu.
Piłkarki z Łowicza wygrywały od 47 minuty, kiedy po rzucie karnym wynik meczu otworzyła Michalina Machaj. Przeciwniczki bardzo szybko odpowiedziały i już w 50 minucie było 1:1. Gdy wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończy się remisem, w 90 minucie sędzina podyktowała „jedenastkę” dla zespołu gości, a karnego wykorzystała ponownie Dominika Latuszek.
W tym meczu sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, ze niewykorzystane sytuacje się mszczą. Trener Michał Adamczyk komentując mecz z Medykiem przyznał, że jego podopieczne muszą sobie poukładać w głowie to, co czeka je w następnych kolejkach. Dziewczyny są ambitne i wiem, że stać je na dużo więcej. Łatwo się nie poddamy i następne mecze będą dla nas na plus - zakończył Adamczyk.
Pelikan Łowicz – Medyk II Konin 1:2 (0:0)
Michalina Machaj 47 (karny) - Dominika Latuszek 50, 91 (karny)
Pelikan: Szulc – Sowińska, Trojanowska, Janiec, Pacler M., Wiankowska, Brzezińska (75 Dziedzic), Kosiorek, Stawicka, Machaj, Wiaderna
W najbliższej kolejce „Pelikanki” jadą do Łodzi na mecz z UKS SMS. Początek spotkania w niedzielę, 18 maja o godz. 16:30.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie