
Nawet do 10 lat pozbawienia wolności grozi 29-letniemu mieszkańcowi Łowicza, który ukradł z marketu alkohol i zapiekankę, a gdy został ujęty przez ochroniarza, groził mu pobiciem. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej i dwa inne zarzuty, których miał dopuścić się w wakacje.
Mundurowi z Łowicza 9 września po godzinie 18 otrzymali zgłoszenie dotyczące ujęcia przy jednym z łowickich marketów mężczyzny, który ukradł towar. Sklepowego złodzieja, który wybiegł ze sklepu z alkoholem i zapiekanką, zauważył pracownik ochrony.
- Gdy ochroniarz ujął złodzieja przed sklepem, ten w celu utrzymania skradzionych rzeczy użył przemocy wobec pracownika ochrony, szarpał się z nim i zagroził pobiciem – informuje nadkom. Urszula Szymczak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu.
Wartość skradzionych rzeczy wynosiła niecałe 13 złotych. Agresorem okazał się 29-letni mieszkaniec Łowicza, który jest znany łowickiej policji.
Jak dodaje nadkom. Urszula Szymczak, 29-latek usłyszał prokuratorski zarzut kradzieży rozbójniczej oraz dwa inne zarzuty: kradzieży z włamaniem, której dopuścił się na początku sierpnia 2024 roku, oraz kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości wynoszącym 0,75 promila alkoholu w organizmie w lipcu tego roku.
Teraz mieszkańcowi Łowicza grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna decyzją Sądu Rejonowego w Łowiczu, na wniosek prokuratora, trafił do aresztu na dwa miesiące.
Foto i film: Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A mógł na spokojnie. Wszak było powiedziane: Spragnionego napoić, głodnego nakarmić...