
Wbrew opiniom pijarskie LO to nie tylko szkoła, która stawia na dobrą przyszłość uczniów. Miejsce to pozwala również na odkrywanie talentów, jak również na niebanalne spędzanie czasu, a przy okazji poznawanie nowych osób i działanie na rzecz innych.
Coś „extra” w pijarskiej robi kilka grup, do których chętnie dołączają nowi członkowie. Pierwsza z nich to niespokojne duchy chętnie szukające sobie dodatkowych działań – wprowadzają nowych uczniów w świat pijarskiej już podczas wyjazdu integracyjnego, wspierają organizację Ogólnopolskiego Przeglądu Teatrów Pijarskich, uczą pijarskich tańców podczas przerw. Zadań jest wiele, ale oni zawsze z uśmiechem podchodzą do powierzonych im misji:
- Trzeba się umęczyć, ale jest z tego duża satysfakcja. Nie wiedziałem wcześniej, ile jest pracy, przy Ogólnopolskiego Przeglądu Teatrów Pijarskich – w szkole gościmy ok. 400 osób! – podkreśla Bartosz Kowalik
- Dobrze, że się zdecydowałam dołączyć, bo po tym pierwszym roku nauki poznałam Pijarską od podszewki, a dodatkowo poznałam sporo fajnych ludzi. To zresztą normalne, że wykonując wspólne zadania, łatwiej o znajomości i przyjaźnie – dodaje Maria Lemańska.
Kolejną działającą grupą jest szkolny samorząd, który dba o to, by urozmaicać uczniom szkolną rzeczywistość i by wiedzieli oni, że mają wpływ na to, co się w ich szkole dzieje. Mimo że na co dzień zdobywają wiedzę, to bez problemu znajdują czas na dodatkową działalność:
- Najbardziej fajne jest to, że w ten sposób możemy coś w szkole zmienić, angażować się w rozmaite pomysły, projekty. Wyzwań mamy wiele, ale nie przesadzajmy ze szkolnymi obowiązkami. Dość mamy czasu i na to, i na to. Rzeczywiście, zdarza się, że w klasie maturalnej niektórzy nie podejmują się już funkcji przewodniczącego samorządu, ale bywali i tacy, którzy na urzędzie utrzymali się do samego końca obecności w szkole. Super jest być w samorządzie! – podkreślają Jagoda Znyk i Ola Karniszewska.
Niezastąpiona jest też profesjonalna grupa pracującą z profesjonalnym sprzętem nagłośnieniowym i oświetleniowym określana jako „techniczni”. Bez nich nie ma żadnego szkolnego wydarzenia. Ani teatru, ani Dnia Nauczyciela, ani przemarszu w Święto Niepodległości. Muszą się znać na mikrofonach, zestawach mikrofonowych, wzmacniaczach, mikserach dźwięku, osprzęcie, kablach, głośnikach i oświetleniu. I choć nie jest to łatwe zadanie, oni lubią to, co robią:
- To świetne zajęcie i przy okazji robienia nagłośnień, możemy uczestniczyć w przedstawieniach, dyskotekach i innych wydarzeniach – mówią Ola Żyto, Łukasz Kołudzki, Franek Dragan, Szymon Wielgomas i Kacper Pluta.
Zdecydowanie można im wszystkim pozazdrości energii i chęci do działania.
Więcej o ich działalności można przeczytać na stronie szkoły: www.pijarska.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
byłam na tym przeglądzie teatrów, rzeczywiście super wielkie przedsięwzięcie
WOJTUSIU TYLKO NIE DO TEATRU