
Warsztaty piekarnicze, wycinankarskie i haftu koralikowego, prezentacja narzędzi i technik tkackich „Od ziarenka do koszuli” oraz spacer tematyczny o architekturze regionu łowickiego „Spod słomianej strzechy” to atrakcje czekające na wczorajszych (3.05) gości maurzyckiego skansenu.
Skansen w Maurzycach można było odwiedzać we wtorkowe popołudnie, począwszy od godziny 12. Tradycyjnie dla gości przygotowano kilka propozycji, w tym warsztaty i prezentacje. My odwiedziliśmy muzeum pod gołym niebem pod koniec majówki.
Państwo Monika i Norbert z córkami, 5-letnią Adą i 10-letnią Igą, przyjechali do Maurzyc z Konstantynowa Łódzkiego. - Jestem nauczycielką i w skansenie byłam pierwszy raz ze szkolną wycieczką. To było 6-7 lat temu, ale dokładnie tak zapamiętałam to miejsce - powiedziała nam pani Monika. Czteroosobową rodzinę spotkaliśmy na zajęciach „Od ziarenka do koszuli”. Prezentację na temat narzędzi i technik tkackich poprowadziła Magdalena Bartosiewicz, pracownica łowickiego muzeum. Nasi rozmówcy przyznają, że było bardzo fajnie, poza tym najszybciej rozwiązali krzyżówkę i w nagrodę otrzymali grę łowickie memory. - Spróbowaliśmy też wypiekanego chleba i naklejaliśmy wycinanki - dodaje Iga.
Nigdy wcześniej w podłowickim skansenie nie była pani Barbara, katowiczanka, aktualnie mieszkanka Warszawy. Najbardziej interesowała ją prezentacja poświęcona powstawaniu koszuli, opowieść o architekturze tutejszej wsi oraz oczywiście warsztaty wycinankarskie. Wczoraj poprowadziła je Danuta Wojda. - Odwiedza nas coraz więcej osób - cieszy się twórczyni ludowa. Czy wycinankarstwo to proste zajęcie? - Ta sztuka na pewno nie należy do łatwych, ale jest bardzo wdzięczna i wymaga dużego skupienia. Poza tym trzeba mieć dużo wprawy i zręczności - przyznaje pani Barbara.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie