
W ostatnim meczu wyjazdowym rundy jesiennej Pelikan Łowicz pokonał Huragan Morąg 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Michał Wrzesiński.
Po serii trzech porażek z rzędu drużynę Marcina Płuski czekał bardzo trudny wyjazd do Morąga. Miejscowy Huragan przed sobotnim meczem plasował się tuż za podium, tracąc zaledwie 4 punkty do lidera. Natomiast biało-zieloni zajmowali czwarte miejsce... tyle że licząc od końca.
Mimo to łowiczanie sprawili dużą niespodziankę i wywieźli z trudnego terenu komplet punktów. Bohaterem „Ptaków” został Michał Wrzesiński. Skrzydłowy Pelikana wpisał się na listę strzelców w 33. minucie, wykorzystując dośrodkowanie zza linii pola karnego. Łowicki zespół w ostatnim meczu rundy jesiennej pierwszy raz w sezonie mógł fetować zwycięstwo na boisku rywali.
- Dla nas te punkty są bezcenne - mówił na konferencji prasowej trener Marcin Płuska. - Zawodnicy wykazali się mega charakterem, olbrzymią wolą walki i dzięki temu wygraliśmy.
Jak zaznaczył szkoleniowiec Pelikana, ostatnio jego drużynie zarzucano brak walki i odpuszczanie meczu. - Wydaje mi się, że tym spotkaniem zawodnicy zamknęli wszystkim usta - stwierdził Płuska.
Dzięki wygranej biało-zieloni przesunęli się na dwunaste miejsce. W najbliższą sobotę (25 listopada) łowiczanie rozegrają ostatni mecz ligowy w tym roku. W zaległym spotkaniu 14. kolejki podejmą przy ul. Starzyńskiego MKS Ełk. Początek meczu o godzinie 12:30.
Natomiast 29 listopada (środa) trzecioligowy Pelikan zmierzy się z drużyną rezerw w półfinale okręgowego Pucharu Polski.
Kaczkan Huragan Morąg – Pelikan Łowicz 0:1 (0:1)
Michał Wrzesiński 33
Huragan: Lawrenc – Bogdanowicz, Maciążek, Biedrzycki, Mroczkowski – Kruczkowski (69 Bogdański), Łysiak, Galik, Karłowicz (62 Parizotto), Lenart (60 Żwir) – João Augusto (82 Bartkowski).
Pelikan: Łodej – Bella, Wawrzyński, Kasprzyk, Adamczyk – Kaczyński, Bujalski, Jaworskyj (75 Jagiełło), Bistuła, Wrzesiński (Mycka) – Kowalczyk (65 Kuczak).
Żółte kartki: Łysiak, Maciążek, Bogdanowicz, Łysiak (Huragan) – Bujalski, Jaworskyj (Pelikan).
Sędzia: Przemysław Malinowski (Warszawa).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie