
Dziś (25 października) na scenie Łowickiego Ośrodka Kultury wystąpiła Wiolka Walaszczyk.Znana stand-uperka zaprezentowała w Łowiczu swój najnowszy program „Gąski, gąski do domu”.
Przypomnijmy, iż z powodu choroby artystki występ został przełożony z 31 sierpnia.
W roli supportu wystąpił Bartek Strusiński, który swoimi skeczami rozkręcił dla Wiolki przybyłą publiczność. Z występu Bartka między innymi dowiedzieliśmy się m.in. że ma znajomego, który kocha wręcz Sanah i wszystko to, co się z nią wiąże, że uwielbia konwersować z palaczami oraz że zawsze tworzy na "trzeźwo".
Nadszedł w końcu wyczekiwany moment wieczoru i na scenie pojawiła się stand-uperka z Gdańska, wulkan energii - Wiolka Walaszczyk. Bezkompromisowa, charyzmatyczna i niezwykle energiczna osobowość sceniczna.
Gwiazda wieczoru w swoim stylu poruszyła dziś ważne tematy w dziedzinie edukacji dzieci, chodzi tu o wychowanie seksualne, które jest wręcz wyrzucone ze szkół. Opowiadała także o tym co jest w stanie zrobić by na świecie nie zabrakło czekolady oraz nie wycięto dębu Bartka lub jak przekonywała męża by poodkurzał mieszkanie.
Dziś usłyszeliśmy wiele sprośnych, wulgarnych i mega głupich żartów w wykonaniu obu wykonawców, ale sądząc po reakcjach publiki, która zapełniła calutką widownię sali ŁOK - nie był to wieczór dla nikogo stracony.
Wiolka Walaszczyk podczas swoich występów opowiada zarówno o życiu prywatnym jak i sytuacjach absurdalnych. Publiczność rozbawia do łez. Można ją też zobaczyć na kanale "Comedy Central" w programie "Comedy Club.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie