Wielkie emocje w meczu Księżaka Synteksu. Łowiczanie znowu byli lepsi od Górnika (ZDJĘCIA)

Świetne widowisko stworzyli koszykarze Księżaka Synteksu Łowicz i Górnika Trans.eu Wałbrzych w sobotnim (2 marca) meczu 26. kolejki pierwszej ligi. Górą byli łowiczanie, którzy wygrali 90:88!

- To był chyba mój najtrudniejszy mecz tutaj - przyznał po spotkaniu Mikołaj Czaja, trener Księżaka Synteksu. Jak mówił, jego drużynie grało się bardzo ciężko z powodu wąskiej rotacji. Kontuzjowany Mikołaj Motel na początku spróbował zagrać, ale okazało się, że nie może biegać. Michał Kwiatkowski w pierwszej kwarcie doznał urazu nogi, której ból doskwierał mu przez cały tydzień.

- Zostało nas tak naprawdę sześciu. I tutaj bardzo duże słowa uznania dla Daniela Nieporęckiego, który wziął na siebie bardzo dużą odpowiedzialność i udźwignął bardzo duży ciężar. Wykorzystał to i to było jego pięć minut. Mam nadzieję, że za te pięć minut będzie dostawał następne 10, 20 minut, jak będzie tak pracował, jak zagrał ten mecz - podkreślił szkoleniowiec łowickiego beniaminka.

Trener Księżaka Synteksu nie był zaskoczony, że w czwartej kwarcie Górnik zmniejszył straty do jego drużyny. Jego zdaniem wynikało to właśnie z okrojonej liczby zawodników, z których mógł skorzystać.

- Cały czas celem było wytrzymać tę presję, brudną grę Wałbrzycha i takie boiskowe chamstwo, które prezentowali rywale. Chłopcy to zrobili, nie dając się sprowokować, za co dla nich największy szacunek - podsumował trener Czaja.

Księżak Syntex Łowicz – Górnik Trans.eu Wałbrzych 90:88 (22:26, 30:14, 21:28, 17:20)
Księżak: Marcin Salamonik 27 (4x3), Arkadiusz Kobus 19 (3x3), Jan Grzeliński 15 (1x3), Mikołaj Stopierzyński 12 (1x3), Łukasz Ratajczak 4 oraz Daniel Nieporęcki 13 (3x3), Michał Kwiatkowski, Michał Świderski i Mikołaj Motel.

Najwięcej dla Górnika: Piotr Niedźwiedzki 16 i Grzegorz Małecki 15.