
Dyrektor Zakładu Karnego w Łowiczu mjr Robert Fijałkowski przekazał dziś, 10 czerwca pierwszą transzę maseczek ochronnych (4 tys.) staroście łowickiemu Marcinowi Kosiorkowi.
W ten sposób łowicka Służba Więzienna wspiera uczniów piszących w okresie epidemii swój najważniejszy egzamin w życiu.
– Mamy nadzieję, że przekazane środki ochronne, chociaż w części przyczynią się do ochrony zdrowia maturzystów, którzy 8 czerwca przystąpili do egzaminu, który w dużej mierze zadecyduje o ich dalszym życiu zawodowym – mówił mjr Robert Fijałkowski, dyrektor łowickiej jednostki penitencjarnej przekazując je na ręce starosty łowickiego (szkoły organizacyjnie podlegają starostwu).
Wśród beneficjentów, którzy otrzymali maseczki z łowickiego zakładu karnego jest też Powiatowe Centrum Rodziny w Łowiczu.
W łowickim więzieniu maseczki ochronne powstają każdego dnia począwszy od kwietnia. Najpierw w ramach zatrudnienia nieodpłatnego skazanych i podejmowanych oddziaływań resocjalizacyjnych. A obecnie przekazane środki ochronne są wynikiem zajęć praktycznych autorskiego programu resocjalizacyjnego pt. „Chętnie pomogę” prowadzonego przez funkcjonariuszy ZK w Łowiczu, który z kolei jest częścią akcji #ResortSprawiedliwościPomaga.
Wcześniej akcja pomocowa polegała na przekazaniu 150 kg plastikowych nakrętek na rzecz chorego Kuby Chrabańskiego.
Następnie część kadry łowickiego więzienia podzieliło się krwią w ramach honorowego krwiodawstwa i w odpowiedzi na apel dotyczący chronicznego niedoboru życiodajnego płynu.
To nie koniec pozytywnych inicjatyw łowickiej Służby Więziennej i już niebawem zostaną przekazane koleje artykuły dla potrzebujących wsparcia instytucji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo a co w tym czasie zrobili wszystkim potrzebni księża ? Obrazki się nie liczą.
Smiecie społeczne szyjom maski dla narodu.chyba sie zesram z zachwytu.pomniki postawcie tym patusom bo kryminalisci mieli gest za robote sie wziaśc.tu jest wykrzywianie rozumu i etyki narodu.w Japonji mieczem sie traktuje smieci z kryminału.wy europejczycy piszecie o ich bohaterstwie jak to sie za robote wzieli i szmaty szyja.hańba wam.niech was korona pochłonie BANZAI
Szyją maski, nie szyjom maski! Trzeba było nie chodzić na wagary, tylko polskiego języka się uczyć. Co do samych więźniów, to raczej dobrze, że zajmują się czymś pożytecznym, zamiast grypsować. A Ty człowieczku nie pisz więcej publicznie po dopalaczach!