
Burmistrz Krzysztof Kaliński zapowiedział, że jeszcze w tym roku zaproponuje radnym miejskim wprowadzenie do tegorocznego budżetu miasta kwoty ok. 50 tys. zł na wykonanie dokumentacji projektowej na budowę bloku komunalnego.
W styczniu w ratuszu odbyło się spotkanie wewnętrzne w tej sprawie. Jak wyjaśniał burmistrz Krzysztof Kaliński na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej, decyzja ta podyktowana jest malejącą liczbą mieszkań komunalnych.
Dzieje się tak m.in. dlatego, że budynki będące dotychczas administrowane przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Łowiczu przejmowane są przez ich właścicieli. Ostatnio stało się tak z kamienicą na rogu ul. 11 Listopada i al. Sienkiewicza.
Burmistrz zapowiedział, że w lutym lub w marcu wystąpi do rady miasta o wprowadzenie zmian w budżecie na 2020 rok i wprowadzenie do planu finansowego ok. 50 tys. zł na wykonanie dokumentacji projektowej bloku komunalnego. Zdradził, że rozważana lokalizacja pod nowe mieszkania to ul. Kwiatowa na łowickiej Korabce.
Budynek wielorodzinny miałby powstać w miejscu zlikwidowanej kotłowni sąsiadującej z blokiem. Naczelnik miejskiego wydziału inwestycji i remontów Grzegorz Pełka przyznaje, że nie przesądzono jeszcze ile mieszkań znalazłoby się w nowym bloku komunalnym.
Jeśli w tym roku udałoby się opracować dokumentację, to budowa mogłaby ruszyć w przyszłym roku. Według planów inwestycja miałaby zostać zakończona w 2022 roku.
Przypomnijmy, że pod koniec 2021 r. na Korabce mają powstać trzy bloki na 96 mieszkań w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus.
Przed świętami Bożego Narodzenia symbolicznie wbito pierwsze szpadle pod budowę nowych bloków, a właściwe prace budowlane według zapowiedzi mają ruszyć w przyszłym miesiącu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tytul artykulu odzwierciedla rzeczywistosc ze wladze miasta mysla i na tym konczy sie budowa bloku komunalnego.
Niech pomyślą lepiej nad budową cmentarza komunalnego, bo chętnych będzie coraz wiecej
Zapewnienie pochówku to zadanie własne miasta, więc jeżeli ktoś nie ma ochoty rozmawiać z klerem, może iść do burmistrza i zażądać ekspresowego wskazania miejsca pochówku. Co oczywiście nie zmienia tego, że zorganizowanie cmentarza komunalnego z prawdziwego zdarzenia powinno już dawno nastąpić. Panie burmistrzu - konieczna pana inicjatywa (przekonania religijne na bok, bo jest pan urzędnikiem państwowym).
Problem jest znany od dawna, lecz niestety na terenie miasta nie ma terenu, który spełniałby przepisy dotyczące lokalizacji cmentarzy grzebalnych.
A czy teren na osiedlu Bratkowice gdzie sa dwa cmentarze spelnia wymogi? Kto zezwolil na pochowki w srodku osiedla mieszkalnego?
Blok przy Kwiatowej to bardzo dobry pomysł...