
Już 5 listopada 2024 roku Amerykanie wybiorą się do urn, żeby wybrać nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, który wyznaczy kierunek polityki ogólnie pojętego Zachodu na kolejne 5 lat. O ile 5, czy 10 lat temu wyboru w USA również elektryzowały cały świat, tak tym razem jest to sprawa, która interesuje cały świat.
Proces Donalda Trumpa, duże wpadki jego przeciwnika, zamach na wiecu wyborczym – to wszystko cały czas wpływa na sondaże i przewidzenie, kto wygra jest niczym gra losowa na Bizzo Casino Polska. Trudno przewidzieć, kto odniesie ostateczne zwycięstwo.
Naprzeciwko siebie stają osoby prowadzące całkowicie odmienną politykę. Z jednej strony jest kontrowersyjny Donald Trump, który zapowiada szybkie zakończenie konfliktu na Ukrainie i najpewniej ocieplenie stosunków w Rosją, a po drugiej konserwatywny Joe Biden, konsekwentnie wspierający Ukrainę w walce z najeźdźcą.
Konsekwencje zmiany osoby zasiadającej w Białym Domu mogą mieć bardzo silne reperkusje polityczne na całym świecie. Donald Trump może dążyć do porozumienia na Ukrainie, które z pewnością będzie polegało na oddaniu utraconych terytoriów. Ponadto przeciwnik Bidena zapowiada zmiany w relacjach z NATO. Chce wymusić na sojusznikach większe wydatki na zbrojenia, co wydaje się zasadne, ale zagraża integralności sojuszu.
Polacy obawiają się zmiany prezydenta USA. Jednak warto zaznaczyć, że pomimo chętnych porozumień ze Wschodem, Trump nigdy nie wchodził z nimi w bliskie relacje i zawsze kierował się pragmatycznym podejściem do spraw geopolitycznych. Dlatego Polska z pewnością nie będzie zagrożona.
Tak ważne dla światowej geopolityki zdarzenie, jak wybory prezydenckie w USA jest powodem wybuchu prawdziwej wojny informacyjnej. Każdy kraj i każde światowe ugrupowanie ma swojego kandydata, dla którego lobbuje, aby wpłynąć na opinię publiczną. Najlepszym na to sposobem są media społecznościowe. Dlatego na takich platformach jak X lub TikTok możemy być dosłownie zalewani treściami politycznymi, które ośmieszają Joe Bidena, podkreślają przewiny kryminalne Trumpa lub zwyczajnie straszą tym, co może nadejść.
Na całym świecie zauważono wzmożoną aktywność botów i farm trolli, które są finansowane w celu wytwarzania sztucznych zmian nastrojów społecznych, wpływających na odbiorców.
Wystarczy przypomnieć sobie zalew nieprawdziwych informacji związanych z uchodźcami po wybuchu wojny na Ukrainie, czy rozchodzące się błyskawicznym tempem informacje o Ukraińcach popełniających przestępstwa na terenie Polski. Z czasem często okazuje się, że sprawca nie był Ukraińcem, ale liczy się pierwsze wrażenie. Sprostowanie nie ma już takiego przebicia.
Polacy powinni nauczyć się odróżniać prawdziwe, sprawdzone informacje od tych, które mają jedynie straszyć, dezinformować i wpływać na ich opinię. Jak zatem rozpoznać taką wiadomość, która może zawierać niesprawdzone informacje?
Sprawdź źródło. Upewnij się, że informacja pochodzi z rzetelnego źródła, które nie może pozwolić sobie na podawanie niesprawdzonych danych. Ewentualnie sprawdź, czy duże serwisy informacyjne również o tym informują.
Zweryfikuj fakty. Zawsze sprawdź kilka źródeł informacji.
Zwróć uwagę na sensację. Jeżeli nagłówek jest zbyt szokujący, istnieje duże prawdopodobieństwo, że informacja jest fałszywa.
Analizuj intencję twórcy. Zwróć uwagę na to, kto może skorzystać na danej publikacji.
Uważaj na nadmierne emocje. Nie ulegaj emocjom po przeczytaniu informacji. W ten sposób nawet później zweryfikowana nieprawdziwa informacja wpływa na Twoje uczucia.
Należy zawsze być czujnym i obserwować kanały, które cechują się podawaniem wyłącznie sprawdzonych informacji.
Walka z dezinformacją jest raczej niemożliwa. Dlatego powinniśmy się skupić na edukacji. Osoby, które są świadome, mogą być całkowicie odporne na efekty dezinformacji. Młodsi użytkownicy mediów społecznościowych potrafią skutecznie odróżnić fake newsy od tych rzetelnych. Problemem są osoby starsze, które niekoniecznie rozumieją działania mediów społecznościowych. Dlatego warto rozmawiać i informować naszych seniorów, na które wiadomości należy uważać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie