W piątek (29 września) wieczorem, piotrkowska Prokuratura Okręgowa wydała list gończy za Sebastianem Majtczakiem. To on siedział za kierownicą BMW, które brało udział w tragicznym wypadku, w którym śmierć na miejscu poniosła 3-osobowa rodzina. Teraz upubliczniono wizerunku kierowcy, który jest podejrzany o spowodowanie wypadku śmiertelnego na autostradzie A1.
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim opublikowała treść listu gończego oraz wizerunek poszukiwanego. Krzysztof Wiernicki - prokurator Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, stosownie do postanowienia z dnia 29 października 2023 roku o poszukiwaniu listem gończym, (...) zarządza I. poszukiwanie listem gończym niżej wymienionego podejrzanego: 1. nazwisko i imiona: Majtczak Sebastian Waldemar - czytamy we fragmencie listu.

Sebastian Waldemar Majtczak urodził się 31 maja 1991 roku w niemieckim Bonn. Ostatnim jego miejscem zamieszkania była Łódź.
Podejrzany jest o to, że w dniu 16 września tego roku, około godz. 19.54 na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Sierosław (woj. łódzkie), jadąc lewym pasem drogi w kierunku Katowic, jako kierujący samochodem marki BMW umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Poszukiwany mężczyzna prowadził wskazany pojazd z nadmierną prędkością wynoszącą nie mniej niż 253 km/h, w miejscu, gdzie obowiązywała dozwolona prędkość 120 km/h.
Nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków ruchu oraz nie zachował odpowiedniej, bezpiecznej odległości od poruszającego się przed nim w tym samym kierunku samochodu osobowego marki Kia Proceed, w wyniku czego uderzył w jego tył.
W pojeździe marki Kia Proceed doszło do pożaru, w następstwie którego samochód całkowicie spłonął, a na miejscu śmierć poniosły trzy osoby jadące pojazdem - kierujący autem, jego żona oraz ich małoletni syn.
Prokuratura w liście gończym wzywa każdego, kto zna miejsce pobytu Sebastiana Majtczaka do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega też, że za ukrywanie lub pomoc w ucieczce podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji mediów, podejrzany najprawdopodobniej znajduje się poza granicami kraju. (PAP)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie