
Aleksandra Piorun-Stańczyk miała rozpocząć pracę w Urzędzie Miejskim w Łowiczu w nowo utworzonym wydziale strategii, rozwoju, obsługi przedsiębiorców i zamówień publicznych. Umowa nie zostanie jednak podpisana, bo wyłoniona w drodze konkursu kandydatka zrezygnowała z posady.
O rozstrzygnięciu części burmistrzowskich konkursów na urzędnicze stanowiska w ratuszu informowaliśmy kilkanaście dni temu. Nowo zatrudnionymi w charakterze podinspektora miały zostać Aleksandra Piorun-Stańczyk (w wydziale strategii, rozwoju, obsługi przedsiębiorców i zamówień publicznych) oraz Martyna Salamon (w biurze kultury, sportu, turystyki i organizacji pozarządowych).
Pierwsza z pań nie podejmie jednak pracy w urzędzie, bowiem wczoraj złożyła rezygnację. - Kandydatka uzasadniła swoją decyzję zbyt niską płacą - informuje burmistrz Krzysztof Kaliński. Wcześniej do naszej redakcji docierały informacje jakoby konkursy były ogłaszane pod konkretnych kandydatów, a pani Aleksandra miała dostać pracę w ratuszu z tej racji, że jej ojcem jest Andrzej Piorun, działacz Pelikana Łowicz. Nie jest tajemnicą, że włodarz Łowicza ma dobre stosunki z władzami piłkarskiego trzecioligowca. Krzysztof Kaliński nie wie jeszcze kiedy ogłosi drugi nabór na to stanowisko.
Natomiast wczoraj (21 marca) został rozstrzygnięty trzeci z serii ogłoszonych w ostatnim czasie konkursów. Posadę głównego specjalisty ds. informatyki otrzymał Piotr Kozanecki, który był jedynym kandydatem. Informatyk będzie pracował na podstawie umowy o pracę w wymiarze 2/5 etatu, wcześniej związany był z łowickim ratuszem umową cywilnoprawną. W urzędzie na podobnym stanowisku, również w niepełnym wymiarze (3/5 etatu), zatrudniony jest już Dariusz Fabijański.
W poniedziałek upłynął też drugi termin naboru na urzędnicze stanowiska w wydziale strategii, rozwoju, obsługi przedsiębiorców i zamówień publicznych. O pracę w charakterze inspektora ubiegają się cztery osoby, a inspektorem ds. zamówień publicznych chciałoby zostać pięć osób. Oba stanowiska cieszyły się podobnym zainteresowaniem w pierwszym, nierozstrzygniętym konkursie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
[quote name="górczanka"]ja dzisiaj widziała pana burmistrza jak szedł ulicą podrzeczną taki zadowolony i szczęśliwy że aż mię się żyć zachciało[/quote]Górczanko Kochanie, a bo on szedł ucałować biskupowi pierścień. Codzienny rytuał.
niech urząd podaje stawkę wynagrodzenia w ogłoszeniu o pracęwtedy będzie wiadomo dlaczego nikt nie chcę pracować w UM1850 zł brutto - najniższa krajoważedanda
Podobno na stanowisko inspektora ds. strategii aplikował doświadczony pracownik administracji rządowej z Warszawy ale pracy nie dostał...Był za słaby?
[quote name="mieszkaniec"]czy poza chyba nauczycielami ndajcie sie wykazie ma innych ludzi? do pracy?dajcie sie wykazac mlodym a wy dziadkowie do domu i na wolne za 850 zl pozdrawiam na wolne panowie[/quote]Poza nauczycielami ? Zapewniam Pana ,że w podstawówkach poza SP 2 już są pozajmowane stanowiska po jeszcze pracujących nauczycielach
[quote name="Misiek"][quote name="SC"]A to, że konkursy są ogłaszane pod konkretnych kandydatów, to jest jakaś tajemnica?[/quote]Proszę przeczytać nazwiska zwycięzców,znajome jakieś:Mąż pani dyrektor muzeum, Piorun,Salamon....to nie są ludzie "z ulicy"[/quote]A kto w Łowiczu jest człowiekiem z ulicy? Każdy każdego zna, każdy jest czyimś szwagrem, wujkiem, ojcem. Sorry, ale tym tokiem to najlepiej arabów sprowadzić i do pracy nająć - Ci znają tu tylko Hasana ;)
[quote name="SC"]A to, że konkursy są ogłaszane pod konkretnych kandydatów, to jest jakaś tajemnica?[/quote]Proszę przeczytać nazwiska zwycięzców,znajome jakieś:Mąż pani dyrektor muzeum, Piorun,Salamon....to nie są ludzie "z ulicy"
Nie wierze w to co czytam
[quote name="górczanka"]ja dzisiaj widziała pana burmistrza jak szedł ulicą podrzeczną taki zadowolony i szczęśliwy że aż mię się żyć zachciało[/quote]pewno do pioruna
czy poza chyba nauczycielami ndajcie sie wykazie ma innych ludzi? do pracy?dajcie sie wykazac mlodym a wy dziadkowie do domu i na wolne za 850 zl pozdrawiam na wolne panowie
ja dzisiaj widziała pana burmistrza jak szedł ulicą podrzeczną taki zadowolony i szczęśliwy że aż mię się żyć zachciało
Jak Pan Burmistrz twierdzi ze konkursy nie były pod konkretnych kandydatów to ja chętnie podyskutuje o tym.
A to, że konkursy są ogłaszane pod konkretnych kandydatów, to jest jakaś tajemnica?