Reklama

Wyjazd klasy mundurowej z ZSP nr 1 do Cieszyna i Opola

W dniach 28-29 maja 2018 r. klasa I technikum z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w łowiczu, realizująca rozszerzony program edukacji dla bezpieczeństwa oraz wychowania wojskowo-patriotycznego odbyła zajęcia wyjazdowe na terenie Cieszyna oraz Opola.

Uczniowie pod opieką wychowawcy p. Ewy Wieczorek oraz p. Heleny Grzegory i p. Piotra Słomy rano 28 maja wyjechali autokarem do Cieszyna. 
Jest to miasto położone przy czeskiej granicy, na Śląsku Cieszyńskim, oddalone od Łowicza o ponad 300 km. Jego dzieje sięgają IX w. i wiążą się z grodem słowiańskiego plemienia Golęszyców. Pan przewodnik, którego obecność zawdzięczaliśmy uprzejmości Urzędu Miasta Cieszyna, opowiadał o historii miasta i jego najbardziej znanych zabytkach. Cieszyn pod względem liczby ludności jest miasteczkiem nieco większym od Łowicza. Łącznie strona czeska (Czeski Cieszyn – Cěšky Těšin) i polska liczy ok. 60 tys. mieszkańców, z czego ok. 36 tys. po naszej stronie. Obie strony miasta oddziela rzeka Olza, którą można przekroczyć mostem kończącym ul. Zamkową. 
Przewodnik opowiedział nam legendę o powstaniu miasta, która głosi, że założyli go w 810 roku trzej bracia, Bolko, Leszko i Cieszko (po czesku Bolek, Lešek a Těšek), synowie czeskiego księcia Lecha, który zginął w walce z wojskami cesarza Karola Wielkiego w 805 roku. Według legendy trzej bracia, po długiej wędrówce spotkali się tutaj u źródła, nazwanego później Studnią Trzech Braci, i ciesząc się tym faktem założyli gród Cieszyn. Oprócz studni obejrzeliśmy także romańską rotundę z XI wieku, której wizerunek zdobi dzisiejszy banknot 20-złotowy. Pod panowaniem Habsburgów w Cieszynie zaznaczył się silny wpływ protestantów. W XVIII wieku powstał duży kościół ewangelicko-augsburski, który jest dziś największą świątynią luterańską w Polsce. Do dziś istnieją tam np. szkoły protestanckie. Uwagę przykuwa piękny rynek cieszyński, malownicze kamieniczki, a także znane nam z naszego miasta kamienne bruki uliczne. 
Cieszyn, a także cały Śląsk Cieszyński był także miejscem formowania się i walk legionów Piłsudskiego. W roku 1918 doszło do wojny polsko-czechosłowackiej o sporne terytoria tzw. Zaolzie. Tworzący się w tym rejonie 10 Pułk Piechoty, czyli nasz patron, choć jeszcze pod inną nazwą, brał czynny udział w utrzymaniu granicy polsko-czechosłowackiej. I w ten sposób mogliśmy poznać część historii 10 Pułku Piechoty „na żywo”. 
Cieszyn wywarł na nas bardzo pozytywne wrażenie. To malownicze, spokojne miasteczko o wąskich uliczkach i bardzo gościnnych mieszkańcach. Miejsca noclegowe były czyste i wygodne, a porcje śniadaniowe i obiadowe ogromne i niedrogie. Warto odwiedzić to urocze miejsce. Niestety, mieliśmy na zwiedzanie Cieszyna tylko jeden dzień, zdążyliśmy przejść również na jego czeską stronę, ale rano musieliśmy wyjechać, ponieważ czekały na nas zajęcia wojskowe w Opolu, ale o tym w drugiej części artykułu. 

Drugi dzień zajęć spędziliśmy w Opolu, a konkretnie w siedzibie 10 Opolskiej Brygady Logistycznej, z którą współpracujemy w ramach realizacji programu dla klas mundurowych o nachyleniu wojskowym. Niedawno gościliśmy w szkole przedstawicieli tej jednostki, a teraz była to rewizyta. Opiekujący się nami chorąży Robert Michalik przygotował dla uczniów „mundurówki” i ich opiekunów całą masę zajęć, których niestety, z braku czasu nie mogliśmy w całości zrealizować. Były to ćwiczenia musztry, w tym elementy musztry paradnej, krótki kurs samoobrony, elementy S.E.R.E. i oczywiście szkolenie na trenażerach w strzelaniu. Najpierw jednak poznaliśmy tradycje i działania 10 Brygady, której patronem jest bohater Powstania Listopadowego Piotr Wysocki, w sali tradycji i wpisaliśmy się do pamiątkowej księgi. Następnie uczniowie zostali podzieleni na dwie grupy, każda z grup po kolei przechodziła wszystkie naszykowane specjalnie dla nas stanowiska. 
Pierwsze zajęcia dotyczyły musztry, w tym musztry paradnej. Można było się przekonać osobiście, jak trudno jest zgrać w grupie czynności, które muszą wykonać żołnierze podczas uroczystości wojskowych lub państwowych. Zbyt częste pomyłki albo niesolidne wykonywanie rozkazów „karane” było wykonywaniem pompek na placu manewrowym. 
Następnie przechodziliśmy na salę sportową jednostki, gdzie prowadzący zajęcia pokazywał, w jaki sposób szkoli wyjeżdżających na misje żołnierzy w zakresie sztuki samoobrony. Po wybraniu jednego z uczestników prezentował na nim chwyty obezwładniające, które polegają na uciskaniu lub ściskaniu najbardziej wrażliwych na ból miejsc ciała człowieka. Nie potrzebna jest do tego duża siła, a jedynie wiedza, koncentracja i opanowanie. Nasi uczniowie „boleśnie” w dosłownym tego słowa znaczeniu mogli się o tym przekonać. 
Kolejne zajęcia odbywały się na placu, gdzie prowadzący przygotowali dla nas sprzęt wykorzystywany przez żołnierzy w okolicznościach, które są trudne do przetrwania człowieka. Uczniowie musieli przygotować podpałkę, czyli nożem pokruszyć korę brzozową, a następnie ją podpalić z użyciem krzesiwa. Powinno się to odbyć w ciągu kilku minut. Prowadzący omawiali także inne aspekty przeżycia w niesprzyjającym człowiekowi środowisku. 
Na koniec mogliśmy poćwiczyć celność strzelania na różnych trenażerach. Żołnierze obecnie częściej wykorzystują do ćwiczeń trenażery i symulatory niż broń z ostrą amunicją, co zmniejsza koszty przy oddaniu większej ilości strzałów, a także zwiększa bezpieczeństwo. Zaczęliśmy od trenażera paintballowego, na którym należało oddać strzały do kilku tarcz, następnie zabezpieczyć broń i pobiec do następnego stanowiska strzeleckiego odpowiednio ją trzymając. Następnie można było popróbować swych sił na trenażerze laserowym Czantoria dla strzelców, wyposażonych np. w granatniki czy karabiny maszynowe. Potem były kolejne trenażery, posiadające projekcję wirtualną i oddające otoczenie wokół np. pojazdu opancerzonego czy czołgu, emitujące nawet odgłosy pola walki. Brak czasu niestety nie pozwolił na pełne ćwiczenia na każdym ze stanowisk. Wiadomo więc, co czeka nas przy kolejnej wizycie w jednostce w przyszłym roku szkolnym. Zajęć wystarczy jeszcze na wiele kolejnych wizyt naszej grupy w jednostce, jak i przedstawicieli jednostki u nas w szkole. 

 

Reklama

Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do