Reklama

Wymówienie dla Marcina Kosiorka

11/06/2012 17:25

Radny powiatowy Marcin Kosiorek został zwolniony z pracy w szkole w Błędowie. Mimo iż Rada Powiatu jeszcze nie wyraziła na to zgody, dyrektor placówki Dorota Osowska zdecydowała się wręczyć swojemu podwładnemu wymówienie. Radny nie zgadza się z tą decyzją i zamierza walczyć o swoje prawa w sądzie pracy. 

  Konflikt między radnym Marcinem Kosiorkiem a dyrektor Zespołu Szkół Publicznych w Błędowie Dorotą Osowską trwa już od kilku tygodni i wywołuje sporo emocji w łowickiej Radzie Powiatu. Wszystko zaczęło się ponad miesiąc temu kiedy to dyrektor Osowska zaproponowała radnemu Kosiorkowi nowe warunki pracy - skrócenie czasu pracy o 5 godzin. Dyrektor placówki w Błędowie swoją decyzję tłumaczyła zmniejszeniem ilości uczniów od nowego roku szkolnego – do tej pory w szkole funkcjonowały 2 klasy pierwsze gimnazjum ale ze względu na małe zainteresowanie od września nowi uczniowie utworzą tylko jedną klasę pierwszą. Marcin Kosiorek nie przyjął jednak propozycji swojej przełożonej wobec czego dyrektor Osowska skierowała zapytanie do Rady Powiatu o ewentualną możliwość zwolnienia radnego.    Pismo wywołało sporo kontrowersji podczas sesji rady powiatu, która odbyła się pod koniec maja – z powodu nieobecności Marcina Kosiorka część radnych (z opozycji) odmówiła zajmowania się tą sprawą na tym spotkaniu. Dyskusja na ten temat trwała kilka minut i jej efektem było wyjście z sali obrad części opozycyjnych radnych, którzy w ten sposób okazali swój sprzeciw.    „Pani dyrektor strzeliła sobie w stopę ponieważ pani dyrektor w ogóle nie zna prawa. Pierwsze co powinna zrobić to nie zmieniać warunki umowy o pracę pana Marcina Kosiorka tylko wystąpić do rady o zgodę na możliwość zmiany warunków. Gdyby pani dyrektor taką zgodę otrzymała to by sobie mogła panu Marcinowi Kosiorkowi tą umowę zmieniać. Pani dyrektor nie wpadła na to żeby się najpierw zapytać o zgodę rady.” – wyjaśniał po wyjściu z sesji radny Artur Michalak. Radny przypomniał także, że dyrektor Osowska była już radną więc to prawo powinna znać.    Pod koniec spotkania, mimo nieobecności części opozycji głos zabrała dyrektor Osowska, która tłumaczyła radnym dlaczego akurat nauczyciel Marcin Kosiorek ma mieć skrócony czas pracy. Według Doroty Osowskiej, o wyborze tej osoby zadecydowały głównie trzy czynniki: czas pracy – Marcin Kosiorek ma najkrótszy, przygotowanie uczniów do konkursów – zdaniem dyrektor brak tu efektów na tym polu, oraz dokształcanie się nauczyciela – radny Kosiorek od czasu objęcia stanowiska w Błędowie nie dokształcał się i nie podnosił swoich kwalifikacji. Mimo wystąpienia i argumentów przedstawionych przez dyrektor placówki radni pozostali na sali zgodnie zdecydowali by nie zajmować się tą sprawą podczas nieobecności samego zainteresowanego.    Tymczasem Marcin Kosiorek postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i skierował do sądu pracy pozew dotyczący działań dyrektor Osowskiej. Zdaniem radnego (podobnie jak zdaniem Artura Michalaka) były one bezprawne ponieważ aby wręczyć radnemu pismo z nowymi warunkami pracy należy najpierw otrzymać na to zgodę Rady Powiatu a dyrektor placówki w Błędowie zrobiła odwrotnie – Marcin Kosiorek otrzymał nowe warunki pracy zanim jego przełożona uzyskała zgodę radnych.    „Artykuł 22 ustawy o samorządzie powiatowym mówi, że bez zgody rady nie można radnemu wypowiedzieć warunków umowy o pracę, w ogóle nic nie można zmienić – mówiąc kolokwialnie nawet o złotówkę nie można obniżyć pensji bez zgody rady. Ograniczenie etatu to poważna zmiana.” – wyjaśnia Marcin Kosiorek.    To jednak nie koniec spięć miedzy dyrektor a jej podwładnym bowiem 30 maja konflikt zaostrzył się jeszcze bardziej - dyrektor Osowska po 30-dniowym oczekiwaniu na decyzję radnego odnośnie przyjęcia lub odrzucenia nowych warunków i braku jego odpowiedzi, wręczyła radnemu wymówienie. Według kobiety w sytuacji gdy nauczyciel jej placówki nie przyjął nowych warunków pracy, Karta Nauczyciela zobligowała ją do wręczenia mu wymówienia.    To jeszcze bardziej umocniło radnego w przekonaniu, że musi walczyć o swoje prawa. „Składam kolejny pozew do sądu pracy. Uważam że jeżeli komuś ogranicza się etat i ktoś jest dyrektorem to powinien dotrzymać procedur i działać zgodnie z prawem. Całkowite wyrzucenie z pracy bez zgody rady jest już zupełnie bezprawne.” – tak Marcin Kosiorek skomentował ostatnie działanie dyrektor Osowskiej. Na pytanie o jego odpowiedź na argumenty dyrektor placówki w Błędowie radny powiedział, że nie zna motywacji pani dyrektor, jednak podejrzewa, że „wszystkie te rzeczy są mówione na jego temat po to by postawić go w negatywnym świetle”. Na razie jednak nie zamierza się na tym skupiać a o swoje prawa powalczy w sądzie pracy.    Pierwsza rozprawa wyznaczona jest dopiero na 6 września, dlatego najprawdopodobniej od 1 września uczniowie placówki w Błędowie na razie nie spotkają się ze swoim nauczycielem.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do