
Dwa pojazdy osobowe zderzyły się na ul. Warszawskiej w Łowiczu. Do zdarzenia doszło dzisiaj (22 sierpnia) około godziny 21.
Do wypadku doszło na ul. Warszawskiej na wysokości skrzyżowania z ul. Nadbzurzańską.
Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, w wyniku zdarzenia pomocy medycznej wymagały trzy osoby, w tym dwoje dzieci.
Na miejscu pracują służby ratunkowe. Ruch odbywa się wahadłowo.
Aktualizacja
Czwartkowe zdarzenie zakwalifikowano ostatecznie jako kolizję. Jak wynika z ustaleń policji, zawiniła 19-letnia mieszkanka powiatu łowickiego kierująca BMW. Nastolatka jechała ul. Warszawską od strony centrum miasta. Skręcając w ul. Nadbzurzańską wymusiła pierwszeństwo na jadącym od strony drogi krajowej nr 92 renault espace. Kierowała nim 38-latka z naszego powiatu.
W wyniku zdarzenia do szpitala trafili kierująca renault 38-latka oraz podróżujące z nią dziecko. Na szczęście nie wymagali hospitalizacji.
Obie kierujące były trzeźwe.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pogotowie jak zwykle na końcu.Zamiast jechać ze szpitala koło Policji,obwodnicą i Blichem w Nadbrzużańską to ekipa przedzierała sie miastem....brak słów.
Ty byś na pewno jechał zajebiście szybko i położył ręce na poszkodowanych i uleczył ich od razu i w ogóle jesteś na pewno zajebistym i inteligentnym kierowcą karetki i lekarzem w jednym i na pewno byś wiedział że w tym miejscu będzie kolizja i zapobiegł byś wypadkowi. Zastanów się baranie co piszesz.....
Słuchaj kolega ma rację kierowca karetki to głąb, Łowicz to nie Warszawa żeby nie wiedział ze kolo policji ma bliżej, a hak dzwonisz na pogotowie to dokładnie mówisz gdzie co i jak, także trzeba być matołem żeby tak jechać
Słuchaj kolega ma rację kierowca karetki to głąb, Łowicz to nie Warszawa żeby nie wiedział ze kolo policji ma bliżej, a hak dzwonisz na pogotowie to dokładnie mówisz gdzie co i jak, także trzeba być matołem żeby tak jechać
Co do karetek pogotowia to coś z nimi jest nie tak . Około miesiąca temu w jednym z pociągów na Dworcu w Łowiczu pasażer pociągu stracił przytomność. Było po 16-tej na pogotowie czekało się 50 min. Ruch pociągów był wstrzymany wszyscy czekali na pogotowie. Masakra .
W jakim celu ten atak?To tylko moja opinia,a nie ulega wątpliwości,że kierowca karetki powinien wybrać jak najkrótszą drogę do poszkodowanych i każdy się z tym zgodzi, bez względu na to czy ja jestem baranem czy nie.Wszystkich do jednego worka nie można wrzucić ale ile razy pogotowie jest pierwsze na miejscu zdarzenia?U strażaków widać zaangażowanie,lecą w kusa chłopaki na akcje a medycy...no cóż...
Jak karetki nie ma na miejscu to można jeszcze zrozumieć ale wlec się ze szpitala na Nadbrzużańską ze 25 minut to już przegięcie...
Nadbzurzańska takie małe błędy mi się wkradły,tak dla ścisłości...
Panowie/Panie , pogotowie ratunkowe nie ma siedziby przy szpitalu na Ułańskiej tylko na Sikorskiego przy stacji paliw i stamtąd rusza na miejsce . A chłopaki ze straży od każdego wyjazdu mają ułamek procenta do wysługi lat . Więc nie ma się co dziwić że do gniazda os lub złamanej gałęzi w środku nocy potrafią przypędzić na sygnałach dwa samochody tych bohaterów. Z tego jedni pomagają drudzy szybciutko robią zdjęcia ,które możecie drogie Panie i Panowie , często jeszcze przed zakończeniem akcji podziwiać w internecie.