
W niedzielę (16 czerwca) około godziny 20.30, na drodze gminnej w miejscowości Popów (gm. Łowicz) doszło do wypadku.
Poszkodowany to 42-letni mieszkaniec Popowa, motocyklista. Miał ponad 2 promile alkoholu we krwi i jechał chodnikiem bez kasku. Najprawdopodobniej został potrącony przez seata ibizę, wyjeżdżającego z posesji Popów 86. Kierował nim 58-latek z Łowicza. Badanie wykazało, że był trzeźwy.
Motocyklista doznał obrażeń ciała i trafił do szpitala w Sochaczewie.
Policja wyjaśnia przyczyny i okoliczności wypadku.
Jak nam powiedziała Urszula Szymczak, rzecznik KPP w Łowiczu, za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jezdzil zawsze pijany... dobrze ze nie wjechal w dziecko bawiace sie na chodniku
Piter.trzymaj się.wyjdziesz z tego.jesteśmy z tobą.
Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka
Proponuje zweryfikować opis wydarzenia , bo jadący po chodniku ( wyprzedzający inny pojazd) i uderzający w stojący samochód motocyklista bez kasku to nie jest to samo co "został potrącony przez samochód osobowy wyjeżdżający z posesji "
czy poszkodowanym jest Piotr T.?
Piotr T.
Dobic go
Jak widać po raz kolejny, najmądrzejsi w internecie, a Pan twierdzący żeby go dobić zapewne jest bardzo inteligętny i pokazał swoją dumę jako anonim. Chciałbym zobaczyć jak Pan mówi to publicznie ;).
Może by autorka tekstu sprostowała nierzetelne informacje!!! I wypada przeprosić. Wstyd, by dziennikarka wprowadzała w błąd opinię publiczną. Dlaczego napisała nieprawdę? To nietrzeźwy motocyklista (jadący z bardzo dużą prędkością) wjechał w stojący samochód.
POPÓW WIEŚ K...... I SZATANA !!!!
23.05 nie otworzyłem drzwi dla gamonia dzielnicowego Karaska. Tu mamy podobną sytuację gdzie gamoń dzielnicowy pozwala pijanemu motocykliście rozjeżdżać wszystkich. A gamoniowata Szymczak usiłuje kłamać. Święte krowy w łowickiej policji mają poważanie.
23.05 nie otworzyłem drzwi dla gamonia dzielnicowego Karaska. Tu mamy podobną sytuację gdzie gamoń dzielnicowy pozwala pijanemu motocykliście rozjeżdżać wszystkich. A gamoniowata Szymczak usiłuje kłamać. Święte krowy w łowickiej policji mają poważanie.
23.05 nie otworzyłem drzwi dla gamonia dzielnicowego Karaska. Tu mamy podobną sytuację gdzie gamoń dzielnicowy pozwala pijanemu motocykliście rozjeżdżać wszystkich. A gamoniowata Szymczak usiłuje kłamać. Święte krowy w łowickiej policji mają poważanie.
23.05 nie otworzyłem drzwi dla gamonia dzielnicowego Karaska. Tu mamy podobną sytuację gdzie gamoń dzielnicowy pozwala pijanemu motocykliście rozjeżdżać wszystkich. A gamoniowata Szymczak usiłuje kłamać. Święte krowy w łowickiej policji mają poważanie.
Od kiedy to można motocyklem jeździć bez kasku po chodniku? Dobrze że nikomu krzywdy nie zrobił, a on do najinteligentniejszych chyba nie należy, wiedział co robi. Ponad dwa promile nie biorą się z "jednego małego piwka", całymi dniami chodził "szlaczkiem", to się musiało tak skończyć.
Menel jeden...