Z ostatniej chwili! Guźnia. Trwa akcja ratunkowa osoby topiącej się! AKTUALIZACJA!

Ile ta woda pochłonęła już istnień ludzkich , prawdopodobnie dusze tragicznie zmarłych wciągają w czeluść kolejne lekkomyślne osoby.

Nie strasz ludzi, którzy się i tak już wody boją.

Czy słynny ściema czajki był na miejscu zdarzenia? Bandaż

95 proc utonięć jest spowodowane stanem nietrzeźwości. W tym przypadku najprawdopodobniej NZK. Upadek do wody. Utonięcie. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Do tych cymbałów co stanowią 95 proc. Nawet jeśli uda wam się przywrócić czynności życiowe, to wasze leczenie będzie później kosztować tyle, że w życiu na to nie zarobicie. Wiec apeluje o rozwagę i nie narażanie nas na koszty waszej głupoty.

Chodziłem na naszą żwirownie od jedenastego roku życia prawie dzień w dzień od wiosny do jesieni do trzeciej klasy liceum jak chodziłem to mi się odechciało. Tam naprawdę ludzi gdyby pozbierać do kupy utopionych, toby była zpora część cmentarza zajęta przez nagtobki. Osobiście widziałem pięciu topielców wyciąganych na własne oczy wiele razy widziałem czarną chorongiewkę i działających strażaków, niewszyscy topią się po przysłowiowy pijaku, był przy mnie przypadek, że chłopaki chcieli pomóc tonącemu sami stracili siły i potoneli jeden uderzył dłową w linę stracił przytomność i utonął taką wysoką dziewczynę złapał skurcz nikt jej nie pomógł i utoneła co lepiej drastyczne to koleżanki które z nią był, na wyzwanie przez nią pomocy reagowały śmiechem "a na jej słowa tonę odpowiadały a ja dwie, a do innych ludzi pokazywali pukanie w głowę. Z mojej byłej pracy dwóch chłopaków się utopiło czy byli po alkoholu tego nie wiem. Sporo osób było uratowanych ale wdzięczności po tym nieokazywali, ale to akurat jeszcze można zrozumieć "szok i brak akceptacji rodzi wyparcie" osoby oszukiwane z adopcji o pochodzeniu zreguły też tak mają. I jeszcze jedno wrażenie tam miałem (napuchnięte zwłoki około pięciu metrów ode nie wpłynęły jak płynołem do brzegu) niezbyt przyjemne wrażenie, no cóż jemu co bym nie robił to i tak bym nie pomógł. Jeśli chodzi o temat pomocy to działanie ludzi jest błyskawiczne ( w minute wszyscy ludzie zpakowani i zniknięci pustki błyskawiczne) Szkoda żyć toną zreguły młodzi ludzie przed którymi jeszcze dzwony nie powinny dzwonić. Kondolencje dla rodzin i przestrogę dla osób nie odważnych bo( to nie odwaga) tylko skompo rozsądnych mogę jedynie przesłać. Pozdrawiam. PS. Kto to jest jakiś ściema czajki. ...???...!!!...

Ja też widziałam akcję ratunkową na żwirowni, na szczęście skuteczną. Na pomoc tonącemu chłopakowi skoczył już śp.Jerzy Wojda, nauczyciel wfu z Chełmona wraz z jakimś panem. Wyciągnęli nieprzytomnego chłopaka, a Wojda go reanimował, skutecznie. A Ściema Czajki to taki śmieszny troll. kiedyś na forach łowickich grasowały Górczanka i Zatorzanka, a teraz są Czajki.