Reklama

Zabójcze cztery minuty Pelikana

28/08/2016 22:39

Piłkarze Pelikana Łowicz wreszcie mają powody do radości. W wyjazdowym spotkaniu 5. kolejki III ligi biało-zieloni pokonali 2:1 Concordię Elbląg. Katem elbląskiej ekipy został Wojciech Wojcieszyński, który zdobył dwie bramki w ciągu zaledwie czterech minut.

 

 

- Po trzech porażkach u siebie odnieśliśmy bardzo cenne i na pewno zasłużone zwycięstwo - uważa trener Pelikana Bogdan Jóźwiak. Jednak po pierwszej godzinie gry nie zanosiło się, aby biało-zieloni przywieźli do Łowicza choćby jeden punkt.

Gospodarze objęli prowadzenie już w 7. minucie niedzielnego (28 sierpnia) meczu. Po dobrej akcji oskrzydlającej na listę strzelców wpisał się Rafał Bujnowski. Łowiczanie z czasem przejęli inicjatywę na boisku. Największe zagrożenie pod bramką Concordii goście stwarzali sobie po stałych fragmentach gry. Jeszcze w pierwszej połowie na bramkę Przemysława Matłoki groźnie uderzali Jurij Hłuszko i Wojciech Wojcieszyński, a Daniel Bończak obił słupek.

W przerwie na placu pojawili się Michał Adamczyk za Grzegorza Wawrzyńskiego oraz Tomasz Bogołębski za Arkadiusza Mroczkowskiego. Popularny „Misiek” był motorem napędowym wielu akcji na lewej flance boiska. Grający pierwsze trzy kwadranse na tej samej stronie Przemysław Bella został cofnięty do defensywy. W 60. minucie biało-zieloni udokumentowali wreszcie przewagę zdobyciem gola. Do siatki trafił Wojcieszyński, wykorzystując błąd elbląskiej defensywy. Ten sam zawodnik zaledwie kilka chwil później ponownie pokonał golkipera miejscowych.

Pelikan mógł pogrążyć rywala, ale piłka po uderzeniu Adamczyka ponownie zatrzymała się na słupku. Natomiast już w doliczonym czasie gry gospodarze stanęli przed szansą na wyrównanie. Tym razem szczęście sprzyjało lepszym i komplet trzech punktów pojechał do Łowicza.

W środę (31 sierpnia) o godzinie 17:00 podopieczni Bogdana Jóźwiaka zmierzą się na wyjeździe z zespołem GLKS Wołucza w ramach 2. rundy okręgowego Pucharu Polski. Rywal biało-zielonych to beniaminek skierniewickiej okręgówki i każdy inny wynik niż pewna wygrana trzecioligowca będzie niespodzianką.

Z kolei w niedzielę (4 września) łowiczanie podejmą na własnym boisku Huragan Morąg. Rywale zajmują obecnie 16. miejsce w tabeli, ponieśli trzy porażki, jeden mecz wygrali i jeden zremisowali. W minionej kolejce przegrali 0:1 z ŁKS-em Łódź, tracąc bramkę w 89. minucie. Początek niedzielnego meczu tradycyjnie o godzinie 11:15. Liczymy na pierwsze punkty przed własną publicznością.

Concordia Elbląg – Pelikan Łowicz 1:2 (1:0)
Bujnowski 7 - Wojcieszyński 60, 64

Concordia: Matłoka – Lewandowski, Kamiński, M. Pelc (56 Pietrewicz), Kiełtyka – Tomczuk, Szmydt, Bujnowski, Otręba (86 Burzyński), Kuczkowski (56 Załucki) – Strach (70 Essomba)
Pelikan: Perzyna – Gawlik, Wawrzyński (46 Adamczyk), Broniarek, Kasprzyk – Mroczkowski (46 Bogołębski), Bończak, Parobczyk, Bella – Wojcieszyński (86 Mycka), Hłuszko (60 Fałowski)
Żółte kartki: Kamiński i Tomczuk (Concordia)
Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ofiara mafii - niezalogowany 2016-08-30 07:58:17

    Wracają czarodziejskie końcówki z poprzedniego sezonu - nie mam nic przeciwko temu. Jestem z Wami Panowie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    górczanka - niezalogowany 2016-08-30 06:04:11

    ptaki do boju !!!!!!!!!!!! bo społeczność ma już tego dosyć, albo sprzątać targowisko miejskie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do