
Rozpoczęta dziś (26.04) o godz.13:00 sesja Rady Miejskiej została zakłócona. Zamieszanie wywołała Teresa Wojda, jedna z okolicznych działaczek z Inicjatywy Obywatelskiej Dorzecza Bzury i Słudwi, która protestuje przeciwko wydobywaniu gazu łupkowego metodą hydraulicznego szczelinowania.
Kobieta weszła na salę w trakcie obrad i zaczęła rozstawiać protestacyjne transparenty. Jej działanie wywołało małe zamieszanie wśród radnych dlatego głos zdecydował się zabrać przewodniczący Rady Miejskiej Henryk Zasępa. Przewodniczący pouczył działaczkę, że takie zachowanie mimo iż prawnie jest dopuszczalne to jednak zakłóca pracę radnych. Dodał także, że lepiej byłoby gdyby działaczka wystąpiła ze swoim apelem dopiero pod koniec sesji, w momencie gdy rozpatrywane są sprawy różne. Teresa Wojda nie pozostała mu dłużna i odpowiedziała: „Panie przewodniczący na razie to jest teren Rzeczpospolitej Polskiej i jako obywatel tego kraju mam do tego prawo”. Po takiej odpowiedzi Henryk Zasępa zarządził 10 min przerwy. Niebawem sesja ponownie się rozpocznie.Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie