
Ojcowie pijarzy zapraszają w najbliższą niedzielę (21 czerwca) na koncert organowy do kościoła rektorskiego pw. Matki Bożej Łaskawej i św. Wojciecha w Łowiczu. Znajdujące się w świątyni XVIII-wieczne organy zachowały się niemal w oryginalnym stanie.
12-głosowe, mechaniczne organy w pijarskiej świątyni wybudował w 1755 r. Paweł Ernest Rickert, organomistrz z Warszawy. Instrument zachował się niemal w oryginalnym stanie, wyłączając głos prospektowy. W 1917 r. wojsko pruskie zarekwirowało 31 piszczałek frontowych.
- Życzeniem naszym jest, by koncert nadał nowy impuls losom zabytkowych organów naszego kościoła. A to za sprawą grona entuzjastów, którym na sercu leży dobra przyszłość instrumentu - informuje o. Marek Barczewski SP, rektor łowickiego kolegium ojców pijarów.
Podczas koncertu brzmienie pijarskich organów zostanie zestawione z wirtualnym brzmieniem instrumentu z 1765 r. Josefa Streussel'a z Hradec Kralove w Czechach, poddanego gruntownej specjalistycznej konserwacji, mistrzowsko przygotowanego do pełnienia funkcji liturgicznej i koncertowej.
W koncercie wystąpią: Małgorzata Kustosik (mezzosopran), Marcin Dżażdżyński (tenor), Dormeusz Gałaj (twórca wirtualnych organów), Maciej Czapnik (trąbka) i Jerzy Filipowicz (organy). W programie: Ch. W. Gluck, Adolf Hesse, Józef Elsner, Karol Kurpiński, Wacław Raszek, Stanisław Moniuszko.
Koncert odbędzie się w najbliższą niedzielę (21 czerwca) o godz. 17. Wstęp wolny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
treść artykułu sugeruje zastąpienie wirtualnym instrumentem, może już na stałe
Dobra inicjatywa (tylko zależy w którą stronę podąża), program koncertu zbyt romantyczny jak na barokowy instrument.
W żadnym razie nie jest nawet brane pod uwagę jakiekolwiek zastępowanie instrumentu. Instrument wirtualny jest użyty wyłącznie w celach porównawczych. Coś podobnego mogłoby co prawda znaleźć się w kościele gdyby został przywrócony oryginalny strój organów (nierównomierne temperowany) i nie nadawałyby się one zbytnio do akompaniowania liturgii. Jednak te sprawy zostaną ustalane znacznie później. Co do repertuaru to jest to bardzo mało prawdopodobne by w czasach świetności instrumentu (1755) były w kościele Pijarów wykonywane utwory Bacha (został on odkryty znacznie później przez Mendelssohna) czy Handla. Co do uzasadnienia wyboru repertuaru to istnieje wiele powiązań między wybranymi kompozytorami a Zakonem Pijarów czy nawet owym instrumentem. Zostanie to dokładniej omówione podczas koncertu.
Pozdrawiam,
DG
Twórca wirtualnych organów ha ha
Do "ORGANizator - niezalogowany
Bardzo dobra inicjatywa.
Dziękuję za wyjaśnienie - uchroni na wypadek wypaczonego rozumienia
ochrony Dziedzictwa Kulturowego. Słuszny i potrzebny komentarz.
Pozdrawiam
To jest perła baroku.Obiekt zabytkowy, zapomniany i zadziwiające, że jeszcze w większości pozostał oryginalny od 1755 roku.
Łowicz właśnie tutaj powinien pokazać swoją kulturę i nie zmarnować szansy.
np. tak jak w Jędrzejowie, Olkuszu, Koniecpolu, Kazimierzu dolnym, u św. Floriana w Krakowie.
KULTURA
A wczesny barok i renesans? instrument ma krótką oktawę. Może też być np. M. Zieleński ,Mikołaj z Krakowa, Salve Regina Jakuba Sowy, Warszawska Tabulatura organowa, niektóre utwory J.Pachelbela (wczesny barok), utwory Sweelincka, Łowicka Tabulatura Organowa zwana zamkową i wiele innych remesansowych i wczesno barokowych które mogły być znane i grane przed Bachem i Haendlem. Memdelsohn i romantycy nie pisali nic na krótką oktawę.
Organy w Kazimierzu dolnym, i u św. Floriana w Krakowie też mają strój nierównomiernie temperowany, a są używane w liturgii. Nie każdy XVIII- wieczny strój różni się aż tak znacząco od współczesnego żeby nie dało go się używać w grze liturgicznej. Można iść na kompromis.
Do "Gość - niezalogowany
Prawie wszystkie zaproponowane przez Pana utwory pochodzą z około 1580 roku co znacząco wykracza wykracza poza czasy instrumentu. Owszem, literatura obecna podczas koncertu w znacznej części przedstawia epokę romantyzmu ale jednak została napisana przez kompozytorów urodzonych w okolicach postania organów (+/- 1780). Istotnym kryterium były też ich powiązania ze Szkołą Organową w Łowiczu (która działała właśnie w ich czasach) i Zakonem Pijarów. Informacje uzasadniające można znaleźć na stronie Łowickiego Zakonu: https://www.lowicz.pijarzy.pl/news,125.html
Do "gość
Nikt nie powiedział że stroju nierównomiernie temperowanego nie da się używać w liturgii. Mamy wtedy po prostu tonacje które brzmią i takie które nie brzmią. Tyle. Jeśli zarządcy Zakonu będą w stanie pogodzić się z konsekwencjami z owych faktów wynikających to nie ma najmniejszego problemu. Decyzja w tej sprawie zapadnie gdy postanie komitet merytoryczny i osoby o odpowiednich uprawnieniach i wiedzy, ustalą zakres wymaganych prac.
ARTIFEX INSTRUMENTORUM FECIT ME VARSAVIAE MDCCLV W 2012/2013 r. mówił do p. K.U.
Ale tutaj jest krótka oktawa. Utwory romantyczne wykraczają znacząco poza skalę łowickiego instrumentu. Można przenosić oktawę wyżej lub przetransponować do innej tonacji jednak w w stroju barokowym to mija się z celem, bo każda tonacja w stroju barokowym brzmi inaczej.
W Kazimierzu dolnym też jest krótka oktawa.Tamten instrument pochodzi z XVII- wieku i nie zachowała się jego pierwotna dyspozycja, obecna pochodzi właśnie z końca XVIII wieku. Tam prezentowana jest muzyka dawna XVII i XVIII- wieczna (zrealizowano kilka nagrań płytowych z muzyką organową, trzymając się w większości renesansu, baroku i możliwości instrumentu).
Jak wtedy zagrać chromatykę w małej oktawie w basie,
która ma tylko jeden znak chromatyczny "B" ? Wtedy trzeba przenosić oktawę wyżej, albo transponować cały utwór lub zmienić repertuar na taki, w którym nie ma tej chromatyki w basie. Takie są właśnie utwory XVI, XVII-wiecznie. Np. jeszcze J. Pachelbela zmarłego na początku XVIII wieku. To właśnie od niego uczył się J. S. Bach, którego przywołuje Nowy Łowiczanin.
W Łowiczu sytuacja zamiast rozwijać się na realiach prawdy naukowej, rozwija się tylko w oparciu o poglądy miejscowe. Na tej zaściankowości Łowicz nic nie zyska. Ograniczy się tylko do miejscowych układzików. Daleko im do Bacha.
Oni boją się ujawnienia prawdy. To jest kwestia dawnieszych spraw pod postulatem zakonu którewleką sięza nimi jak ten kołtun. To może jakieś seminarium i to zgodnie z własną tradycją ?
Ma być piękny koncert i w końcu remont pięknych zabytkowych organów.