Reklama

Zbigniew Bródka w Zarządzie Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego

W sobotę (23 kwietnia) w Warszawie odbyło się walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze członków Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Nowym członkiem zarządu został Zbigniew Bródka.

Delegaci na sobotnie zgromadzenie, odbywające się w stołecznym Centralnym Ośrodku Sportu Torwar, niemal jednogłośnie optowali za pozostawieniem dotychczasowego prezesa na stanowisku. Rafał Tataruch zebrał 62 spośród 72 oddanych głosów. Będzie to jego druga i zarazem ostatnia kadencja w roli prezesa PZŁS.

Oprócz Rafała Tatarucha, również Ryszard Stypułkowski został wybrany na drugą kadencję. Skład najważniejszego gremium związku uzupełniają Marta Bakier-Derda, Zbigniew Bródka, Bartosz Pisarek, Dariusz Tchórzewski i Piotr Wawnikiewicz. Z kolei nową komisję rewizyjną PZŁS utworzyli Karolina Konopko, Tomasz Lasyk, Joanna Staszkiewicz i Tomasz Wróbel, a komisję dyscyplinarną – Magdalena Borek, Artur Kozłowski, Ireneusz Kubin i Marian Węgrzynowski.

Przy okazji wyborów pożegnano gwiazdy polskiego łyżwiarstwa szybkiego – Zbigniewa Bródkę, Luizę Złotkowską i Artura Nogala.

Rozpocząłem w Pekinie i po dziewiętnastu latach skończyłem w Pekinie. Bardzo dziękuję środowisku za wyróżnienie, a także prezesowi za wszystkie lata współpracy. To podniosła chwila na podsumowanie pewnych rzeczy. Zaczynając w short tracku i będąc najlepszym w kraju, tuż przed igrzyskami w Turynie doznałem kontuzji, a później zrodził się pomysł zmiany dyscypliny, co było trafioną decyzją. Dwa lata po tym jechałem na igrzyska do Vancouver. W 2013 roku zdobyłem Puchar Świata, a rok później złoto indywidualne i brąz w drużynie na igrzyskach w Soczi. Tych medali, rekordów było więcej i będzie co wspominać. Jeszcze niedawno, po dwuletniej przerwie stanąłem znów na podium PŚ w Tomaszowie Mazowieckim. Może to zakończenie kariery nie było wymarzone, ale problemy, z jakimi się borykałem, usprawiedliwiają mnie w stu procentach – mówi Bródka, który niedawno po raz trzeci został ojcem (na świat przyszła córka Antonina).

Chociaż 37-latek nie będzie już ścigał się na lodzie, nie zamierza rozstawać się ze sportem. Bródka dalej pracuje w straży pożarnej, a w połowie kwietnia, wspólnie z Dariuszem Tuzimkiem wydał biografię „Zbigniew Bródka – najszybszy strażak świata”. W przyszłości chciałby realizować się też na innych płaszczyznach.

– Sportowiec nigdy nie jest na emeryturze. Sport będzie do końca obecny w moim życiu, dopóki będę mógł go uprawiać. Chcę go przekazać rodzinnie moim córkom, spędzając aktywnie wolny czas. Co do pomysłów na siebie, to jest ich jest bardzo dużo, ale jeszcze nie podjąłem decyzji. Chcę odpocząć i skupić się na rodzinie – mówi nowy członek zarządu PZŁS.

 

Źródło: Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jurek - niezalogowany 2022-04-25 18:26:12

    Zbyszku, z nieba Ci nie spadło. Zapracowałem na to swoją determinacją, wyrzeczeniami i ciężką pracą. Gratuluje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do