
7 lat temu Zbigniew Bródka zdobył złoty medal olimpijski w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 1500 metrów. Choć zawodnik pożegnał się z łyżwiarstwem, ma ochotę osiągnąć kolejny sukces na igrzyskach.
Łyżwiarz z Domaniewic przygotowuje się do udziału w kolejnych potyczkach. Powrót na igrzyska miałby być ostatnim rozdziałem w jego karierze. Póki co trwają rozmowy mistrza olimpijskiego z Polskim Związkiem Łyżwiarskim.
Ostatni występ Bródki na arenie międzynarodowej miał miejsce w 2019 roku. Wtedy wziął udział w Mistrzostwach Świata 2019 w Inzell.
Zbigniew Bródka nie uważa, by odpoczynek miał negatywny wpływ na jego formę w nadchodzących zmaganiach.
- Przerwa wpłynęła pozytywnie na mój organizm, doszedłem do siebie zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Spędziłem dużo czasu z moją rodziną. Moje córki urodziły się w czasie, gdy odnosiłem największe sukcesy i nie mogłem poświęcić im tyle uwagi, ile chciałem - mówi zawodnik.
Miejmy nadzieję, że Bródka pojedzie na igrzyska i ponownie da zarówno mieszkańcom powiatu łowickiego, jak i wszystkim Polakom powody do dumy.
źródło: facebook.com/oval.long.short.track fot. Zbigniew Bródka Facebook
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skończ waść te bzdety po dwóch latach przerwy to możesz tylko sznurowadla wiązać
Profesor nie zapomnij że mówisz o byłym mistrzu olimpijskim , zdobywcy pucharu świata w łyżwiarstwie wiec on już w sporcie osiągnął szczyt
Sukces to będzie jak da sobie już spokój. Przejechać się i wydać duże pieniądze to nie ma sensu.
A ja mam ambiwalentny stosunek do Pana Zbigniewa oraz jego kariery. Jego życie, jego zdrowie, jego kariera, jego osiągnięcia. JEGO!!!! Aczkolwiek na ogromny PLUS zauważam ZDROWE podejście do kwestii kariery sportowej. Odpoczynek z punktu widzenia medycyny jest bardzo potrzebny, ale nie na tym chciałem się najbardziej skupić. Najważniejsze jest to, że na mniej lub bardziej "dodatkowym" zajęciu, jakim w życiu tego Pana jest łyżwiarstwo, można było znaleźć czas na stabilizację życia rodzinnego. Tak, kariera jest ważna. Tak, osiągnięcia są ważne. Ale myślę, że rodzina najważniejsza. Poświęcenie swojego czasu żonie oraz dzieciom, czy też innym krewnym jest bezcenne. Cenniejsze od olimpijskiego złota.
Zbychu, zasuwaj po medal! Trzymam kciuki i kibicuje!