
Na Starym Rynku w Łowiczu zaparkował autobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. Wielu krwiodawców postanowiło pomóc przebywającej w szpitalu 16-letniej Alicji Kowalskiej z Głowna, która została ugodzona nożem przez swojego chłopaka.
Wyjazdowa akcja RCKiK w Łodzi została zorganizowana przed łowickim ratuszem w poniedziałek (5 października). Potencjalni krwiodawcy mogą rejestrować się w godzinach od 9 do 11.
Od rana przed ambulansem stało już kilkanaście osób chętnych podzielić się płynem ratującym życie. Wśród nich młodzi ludzie, których poruszyła historia 16-letniej Alicji Kowalskiej z Głowna. Uczennica Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Łowiczu 26 września została ugodzona nożem przez swojego chłopaka. W ciężkim stanie trafiła do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
O oddawanie krwi dla nastolatki apelowała jej mama oraz dyrekcja i rada rodziców w ZSP nr 3 za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Usłyszeliśmy, że dziewczyna jest z naszych okolic i stwierdziliśmy, że warto pomóc - mówi Piotr Brzozowski, strażak i żołnierz z Kiernozi. Towarzysząca mu Natalia Pyszkiewicz postanowiła oddać krew pierwszy raz w życiu. Jak dodaje, nie trzeba było jej szczególnie namawiać.
- Słyszałam historię Alicji i po prostu chcę jej pomóc, bo jesteśmy w podobnym wieku - mówi Julka z Łowicza, która też pierwszy raz oddaje krew. Jak przekonuje, nie obawia się bólu. - To tylko chwila. Jeśli może uratować komuś życie, to uważam, że warto - dodaje Julka.
Jeden z krwiodawców zwrócił nam uwagę na warunki, w jakich osoby chcące oddać krew muszą oczekiwać na wejście do mobilnego punktu poboru. Zwykle stoją nawet godzinę w kolejce na dworze, niezależnie od pogody.
- Przyjdą deszcze, mrozy, a my nie mamy nawet gdzie się schować - ubolewał mężczyzna.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale burmistrz ma gdzieś mieszkańców. Nawet nie przyjdzie pochwalić mieszkańców że oddają krew.
Zostawiła go to jej wina, gdyby nie zostawiła to by chłopak był szczęśliwy ;)