Zdemolowana latarnia

Kolejny akt wandalizmu miał miejsce wczoraj (11.03) w ciągu dnia na ul. Wąskiej. Nieznany sprawca zdemolował latarnię zawieszoną na murze jednej z kamienic znajdujących się przy ulicy łączącej Nowy Rynek z ul. Długą. Na razie nie wiadomo

o której godzinie doszło do zdarzenia – około godz. 8:00 rano latarnia była jeszcze zawieszona na swoim miejscu jednak około 17:30 zwisała już smętnie tuż przy murze. Nie wiadomo także komu tak bardzo przeszkadzała i dlaczego - w chwili obecnej sprawa jest badana. Z pewnością pomocne byłyby zeznania świadków, którzy widzieli całe zajście. 

  Niestety po raz kolejny ma miejsce zdarzenie, które potwierdza opinię wielu łowiczan – w naszym mieście wyjątkowo szybko dochodzi do aktów wandalizmu i demolowania zarówno starych jak i tych najnowszych obiektów. Co nam bowiem po nowych przystankach skoro ich wnętrza są demolowane już kilka dni po ich postawieniu? Komu aż tak bardzo przeszkadzają kosze na śmieci, że musi je przewrócić na środek chodnika? Kto jest aż takim przeciwnikiem kwiatów, że dokonuje zniszczeń nowo posadzonych klombów? Po co mieszkańcom tablice informacyjne skoro tuż po ich postawieniu większość tekstu zamazywana jest wpisami młodzieży i kibiców manifestujących w ten sposób przynależność do danego klubu? Takich przykładów jest jeszcze wiele lecz nadal nikt nie znalazł skutecznego sposobu na ich zwalczanie. Czy miastu pomoże wprowadzany obecnie monitoring? Czy może kary za dokonywanie aktów wandalizmu są zbyt niskie? A może niektórzy mieszkańcy naszego miasta są po prostu niereformowalni?