Złote Gody w łowickim ratuszu (DUŻO ZDJĘĆ, VIDEO)

W Urzędzie Miejskim w Łowiczu odbyła się uroczystość wręczenia medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Nagrody przyznawane przez prezydenta RP odebrało siedem małżeństw, które przeżyły ze sobą wspólnie 50 lat i więcej.

Sobotnia (4 lipca) uroczystość odbyła się w sali radzieckiej łowickiego ratusza. Prezydenckie medale przyznano dziewięciu parom, które ślubowały sobie miłość pół wieku temu. Siedem z nich odebrało wyróżnienia osobiście.

To Teresa i Marek Rowińscy, Jadwiga i Stefan Tukowie, Irena i Eugeniusz Rosowie, Zofia i Bogdan Drzażdżyńscy, Lucyna i Tadeusz Łonowie, Krystyna i Tadeusz Kosmowscy oraz Mieczysława Wysocka, która odebrała medale dla siebie i swojego męża Krzysztofa.

Medale jubilatom wręczył burmistrz Łowicza Krzysztof Kaliński, któremu towarzyszyli przewodniczący Rady Miejskiej Jacek Wiśniewski oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Ewa Rześna-Kukieła.

Na uroczystości zabrakło dwóch par świętujących 50-lecie małżeństwa: Krystyny i Tadeusza Gołębiewskich oraz Leokadii i Andrzeja Wasiaków.

- Gdy miłość połączy dwie osoby, to jest pięknie i trzeba o tę miłość dbać i ją rozwijać. Ale życie ma też strony trudne i trzeba je wspólnie pokonywać - zauważył burmistrz Kaliński. - Jesteście dla nas przykładem, że umieliście w chwilach trudnych rozmawiać ze sobą, szukać kompromisów i przede wszystkim szukać miłości na nowo - powiedział do jubilatów.

Podczas uroczystości odczytano wspomnienia małżonków. - Zawierając małżeństwo byliśmy ludźmi bardzo młodymi. Nie bez obaw podejmowaliśmy decyzję o wspólnej drodze przez życie. Miłość, szacunek, wzajemne zrozumienie stało się podstawą wspólnie przeżytych lat - przyznają Jadwiga i Stefan Tukowie.

- Patrząc z perspektywy młodszych pokoleń 50 lat wydaje się być wiecznością, lecz gdy spotka się swoją bratnią duszę to wcale nie jest to długo. Każdego dnia uzupełniamy się nawzajem, dzięki czemu tworzymy niezastąpiony zespół - przekonują Irena i Eugeniusz Rosowie.

- Dzięki temu, że to co zaiskrzyło 50 lat płonie nadal i mam nadzieję nie zgaśnie, jakoś się trzymamy - dodaje Bogdan Drzażdyński.

Z jubilatami świętowali ich najbliżsi. Krótki występ dla małżonków przygotował chór Klubu Seniora „Radość” z Szymonem Mońką.

Była też symboliczna lampka szampana, tort i gromkie „Sto lat” dla nagrodzonych par.