
Z pierwszym dniem wakacji rozpoczęliśmy cykl artykułów PLUS i MINUS. Do początku września codziennie na naszych łamach publikujemy opinie młodych łowiczan o mieście, w którym żyją.
Każdego z nich prosimy o przyznanie Łowiczowi PLUSÓW i MINUSÓW. Sądzimy, że te ponad sześćdziesiąt świeżych opinii o Łowiczu pozwoli nam - łowiczanom, skutecznie unaocznić zalety naszego miasta oraz co ważniejsze zidentyfikować jego wady. Cykl zakończy się podsumowaniem. Dzisiaj o zdanie poprosiliśmy Anię. PLUS Łowicz się albo kocha… Ja Łowicz kocham. Kocham za spokój który mogę tu znaleźć i dlatego tak często tu wracam. Wyjście na nasze uliczki, czy spędzenie kilku chwil na ławce sprawia mi prawdziwą przyjemność. Kocham Łowicz za dom. Za poczucie bycia łowiczanką. Za to, że tu jest moje miejsce. Kocham to miasto za to, że jest sobą i mimo tego, że się rozwija to nie zmienia się mentalnie. Kocham Łowicz za to, że jest mały i zadbany. Za ludzi z uśmiechem na twarzy. Za kulturę. A nawet za „łowickie chłopoki”. Za całą specyfikę tego miejsca. Za to, że jest. MINUS …albo nienawidzi. „ Przyszli tu starzy ludzie, postawili kościół i powiedzieli, że tu będzie miasto. Łowicz”. Ostatnio się spotkałam z taką opinią. Trochę sarkastyczna, ale chyba trochę prawdziwa… Łowicz wkurza mnie za totalnie nieprzemyślany Nowy Rynek. To miejsce jest może i ładne ale nieużyteczne. Przydałoby się tam więcej zieleni. Stary Rynek w postaci parkingu chyba też nikogo nie zachwyca. Problemem tego miasta jest brak kawiarni, w której mogłabym wyjść na plotki. A tak zostają mi Błonie i na pewno nie filiżanka kawy w ręku. Zmieniłabym podejście niektórych władz w Łowiczu. Są tam, gdzie nie są potrzebni, a gdy się coś dzieje nie przyjeżdżają. Ale chyba nie wszystko może być tak jakbyśmy chcieli.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie