
Dziś (18 stycznia) około godz. 17.30 straż została zadysponowana na ul. Zachodnią na osiedlu Górki, do wyciągnięcia Fiata Seicento spod lodu.
Kierujący samochodem osobowym Fiat Seicento, wjechał na zamarznięte na polach rozlewisko rzeki Bzury, na osiedlu Górki.
25-latek chciał podriftować, nie przewidział jednak tego, że lód się załamie i koła samochodu znajdą się pod wodą. A w tym miejscu zagłębienie terenu było na prawie pół metra.
Na początku to strażacy, przy pomocy liny, własnymi siłami zaczęli wyciągać auto.
Dopiero na sam koniec do przednich kół fiata przytwierdzono linki.
Jedną ciągnęli strażacy natomiast drugą linkę ciągnął terenowy pojazd strażacki wyposażony w wyciągarkę.
"Główny bohater" tego zdarzenia, który wcześniej opuścił bezpiecznie pojazd, obserwował wszystko z boku. Na sam koniec również pomagał w wyciąganiu auta.
Do samego końca kierowca miał nadzieję, że po wszystkim silnik samochodu odpali, a on wróci nim do domu.
W zdarzeniu uczestniczyły:
- dwa zastępy JRG Łowicz
- zastęp OSP KSRG Pilaszków
- OSP KSRG Łowicz
- Policja
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale ch#jnia , zmarnował sobie życie .
Powinien płacić za usługę wyciągnięcia samochodu
Cała straż pożarna okoliczna przyjechała do głupiego szczyla- żart. Nie powinni nawet kiwnąć palcem.
dokladnie tak powinno byc nie ma zagrozenia niech gosc sam organizuje wyciaganie auta z łąki - to jakis paradoks by robila to straz
Zabrać prawo jazdy Dać taczkę
Napewno nie jechał japonskim autem.tylko niemieckim guwnem.ma zaswoje.w azi juzby siedział ipłacił za wyciaganie.tylko wy ełropejczyki jestescie tak głupi.ipłacicie za głupote.niech was azia pochłonie BANZAI
Chyba ledwo co kupił albo jeszcze nie sprzedał. Na FB w ogłoszeniach jeszcze wczoraj wisiało :D
kiedyś lubiłem serdle, a teraz niebardzo
Strażacy powinni wystawić gnojowi rachunek za usługę i to nie małą
Gość ma rację! Obciążyć wszystkimi kosztami za usługę. Dlaczego mamy za to płacić? Chciał się pobawić, to niech kupi bilet. Tu nie było zagrożenia dla życia, płacić za takie żarty. Jedni prawie nadzy zdobywają szczyty gór i ludzkiej głupoty, inni wariują po wodzie ledwo zamarzniętej, Trzeba płacić, jak to jest u Słowaków.
Pięknie, kolejny kretyn ma nauczkę. Popieram, iż powinni go obciążyć kosztami całej akcji albo powinien sam organizować wyciąganie auta. Jeśli nie było zagrożenia życia, nie utrudniało ruchu innym uczestnikom ruchu czy też nie powodowało zagrożenia dla nich to nie powinni strażacy tam jechać.