 
                            
                        
                                                W czwartek, 30 października, przez region łowicki przeszły bardzo silne podmuchy wiatru. Najmocniej wiało po południu, kiedy to straż pożarna zaczęła odnotowywać pierwsze zgłoszenia dotyczące skutków wichury.
W sumie odnotowano aż 13 interwencji związanych z niekorzystnymi warunkami pogodowymi – głównie z powalonymi drzewami i połamanymi konarami.
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło około godziny 15 z miejscowości Niedźwiada, gdzie konar spadł na drogę. Na miejscu działała jednostka OSP Świeryż.
Chwilę później strażacy z PSP Łowicz i OSP z drabiną zostali wezwani na ulicę Starzyńskiego w Łowiczu, gdzie drzewo przewróciło się na chodnik.
W krótkim czasie pojawiły się kolejne zgłoszenia. W Skaratkach (gmina Domaniewice) drzewo zatarasowało jezdnię, a podobna sytuacja miała miejsce w Zielkowicach, gdzie kierowcy musieli omijać przeszkodę, korzystając z chodnika. W Urzeczu, na drodze w kierunku Chruślina, powalone drzewo zablokowało przejazd przy moście nad Bzurą – tam interweniowali strażacy z OSP Zduny.
Kolejne działania prowadzono m.in. w Bielawach, Sobocie, Przemysłowie, Domaniewicach i Sobockiej Wsi. W tej ostatniej miejscowości drzewo niebezpiecznie pochyliło się nad budynkiem gospodarczym.
Wieczorem strażacy z Domaniewic dwukrotnie interweniowali na terenie parafii, gdzie konar zawisł nad kaplicą.
Ostatnie zgłoszenie napłynęło już po północy z miejscowości Guźnia, gdzie drzewo spadło na linię energetyczną – na miejscu działała OSP Bocheń.
Łącznie w ciągu kilkunastu godzin strażacy z PSP i OSP w regionie łowickim interweniowali 13 razy.
Na szczęście nikt nie został poszkodowany, a wszystkie zdarzenia zakończyły się usunięciem zagrożeń.
Po niespokojnym, wietrznym dniu, dziś rano wiatr ucichł, a nad regionem pojawiło się bezchmurne niebo i słońce.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie