Podczas wtorkowych (28 października) obrad XIX sesji Sejmiku Województwa Łódzkiego, jednym z najgoręcej dyskutowanych tematów był sprzeciw wobec zawarcia umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a krajami Mercosur.
Wśród osób, które zabrały głos w tej sprawie, znalazł się radny województwa łódzkiego, Waldemar Wojciechowski – rolnik z miejscowości Wicie w gminie Kocierzew Południowy. Jego emocjonalne wystąpienie odbiło się szerokim echem wśród obecnych na sali radnych i obserwatorów.
– Wiele słów padło dziś na tej sesji w obawie o polskie rolnictwo – i dziękuję za to. Ale dlaczego nikt nie mówi o zdrowiu Polek i Polaków? – pytał z mównicy Wojciechowski. – Czy wiecie, co już jecie z tych supermarketów? – kontynuował. Aby zobrazować problem, podał prosty, ale sugestywny przykład: Kupujecie rano cieplutkie bułeczki, a wieczorem są tak twarde, że można nimi zrobić krzywdę. Taką żywność będziemy jedli cały czas, jeśli podpiszemy tę umowę – mówił wzburzony radny.
Wojciechowski podkreślił, że skutki zawarcia umowy UE–Mercosur będą szczególnie dotkliwe dla polskiej wsi. – Może ten przykład brzmi śmiesznie, ale co będzie z produkcją na polskiej wsi? – pytał. – Jestem producentem mleka, rolnikiem z krwi i kości. Polityka mnie pochłonęła, ale rolnictwo to moja natura. Dopóki ja jestem, produkcja mleka będzie trwała, ale moje dzieci już się tego nie podejmą, bo widzą brak opłacalności. A po podpisaniu tej umowy tej opłacalności nie będzie w ogóle.
Radny odniósł się także do politycznego kontekstu sprawy. – Padły tu słowa, że 26 listopada ubiegłego roku rząd Polski podjął uchwałę w tej sprawie. To dlaczego kanclerz Niemiec mówi, że wszystkie 27 państw członkowskich wyraziło zgodę na podpisanie umowy? Kto złożył sprzeciw w imieniu państwa polskiego? – pytał Wojciechowski, kierując swoje słowa do obecnych na sali członków sejmiku.
W dalszej części wystąpienia zwrócił się bezpośrednio do Adama Nowaka, nowego radnego sejmiku i wiceministra rolnictwa. – Proszę cię, poproś w imieniu polskich rolników pana ministra Krajewskiego, by stanął na wysokości zadania i to zrobił. Niech się nie boi! Jako Stronnictwo Ludowe jesteście postrzegani jako obrońcy ludu pracującego i niech tak pozostanie.
Na zakończenie Wojciechowski apelował do wszystkich ugrupowań o wspólne działanie ponad podziałami: – Nie róbmy polityki, blokujmy wszyscy Mercosur. Ludzie mi zaufali, żebym tu był i ich reprezentował. Proszę i błagam – w imieniu Polaków i rolników województwa łódzkiego – nie dopuśćmy do podpisania tej umowy.
Porozumienie UE–Mercosur ma stworzyć jedną z największych na świecie stref wolnego handlu, obejmującą Unię Europejską oraz cztery kraje Ameryki Południowej: Argentynę, Brazylię, Paragwaj i Urugwaj. Według szacunków Komisji Europejskiej, umowa mogłaby przynieść europejskiemu przemysłowi – głównie niemieckiemu i hiszpańskiemu – nawet 49 mld euro rocznie z eksportu.
Ceną za to jest jednak otwarcie unijnego rynku na tańszą żywność z Ameryki Południowej – przede wszystkim wołowinę, drób i cukier – produkowaną w warunkach mniej restrykcyjnych niż w UE. Polscy rolnicy, którzy podlegają surowym normom środowiskowym i sanitarnym, obawiają się, że doprowadzi to do nieuczciwej konkurencji i spadku opłacalności krajowej produkcji.
Krytycy umowy zwracają także uwagę na kwestie ekologiczne. Porozumienie może przyczynić się do dalszego wylesiania Amazonii, by stworzyć nowe pastwiska dla bydła. W ocenie przeciwników, Unia Europejska wymaga od swoich rolników przestrzegania Zielonego Ładu, jednocześnie otwierając się na import produktów, które nie spełniają żadnych z tych norm.
Przyszłość UE–Mercosur pozostaje niepewna. Polska, podobnie jak Francja i kilka innych państw członkowskich, sprzeciwia się podpisaniu porozumienia w obecnym kształcie. Jednak Komisja Europejska rozważa możliwość wdrożenia handlowej części umowy „tymczasowo” – bez pełnej ratyfikacji przez wszystkie kraje UE.
Dla wielu polityków i rolników oznaczałoby to obejście demokracji i zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego Europy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Gdzie byłeś pajacu jak pis zgodził się na mowę Może akurat doradzałeś w cpk a może latałeś za Lichocką .Teraz znów wielki obrońca rolników przez 8 lat nie było go widać na żadnych protestach teraz się obudził niech tylko zrobi jakiś protest to mu rolnicy pokarzą
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.