
W piątkowy poranek zawrzało w środowisku wędkarskim, a to za sprawą śniętych ryb, które zauważyli wędkarze w okolicach Patok. Sprawa od razu została zgłoszona do instytucji zajmujących się wodami polskimi.
Od soboty natomiast w internecie krążą zdjęcia zatrutych ryb leżących na brzegach rzeki Bzury, a także płynących z jej nurtem.
- W piątek rano w okolicach Patok, wędkujące w tym czasie osoby zauważyły, że śnięte ryby leżą zarówno wzdłuż brzegu rzeki, jak i płyną z jej nurtem, powiedział nam Paweł Godos z PZW Łowicz. - Wędkarze niezwłocznie poinformowali Biuro Okręgu PZW Skierniewice o zaistniałej sytuacji. Biuro Okręgu PZW zgłosiło tą sprawę do Wód Polskich, Zarządu Zlewni Łowicz i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, dodał.
Skażenie wody prawdopodobnie jest na tyle duże, że doprowadziło do całkowitego padnięcia ryb na dużym obszarze.
Powszechnie wiadomo, że celowe zanieczyszczanie wód jest przestępstwem. Ponadto wpływa bardzo negatywnie na cały ekosystem. - Mamy nadzieję, że sprawca zostanie szybko wykryty i zostaną wyciągnięte bardzo surowe konsekwencje, dodał na zakończenie Paweł Godos.
Niestety to nie pierwszy raz kiedy w naszym regionie dochodzi do skażenia wody, a tym samym do zaburzenia w ekosystemie wodnym. A podobno żyjemy w XXI wieku, kiedy to świadomość ekologiczna i troska o środowisko naturalne jest coraz większa...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedyś na Otolance też padły ryby bo ktoś pojemniki po jakiś chemikaliach mył teraz może było podobnie ktoś zrobił się oszczędny kosztem środowiska a jak widzę to też z roku na rok coraz więcej osób się pluska w bzurze
Dużo ludzi kradnie wode z rzeki do beczek ascenizacyjnych ,żeby podlewać drzewka w sadzie.
Kradnie?? Na łeb chyba dostałeś.
Jancio, na łeb to twojej starej finiszowałem.
A to pożycza?
Który to zakład ciągle spuszcza jakiś syf do wody? Czy aby nie jakiś spożywczy?
Napewno jakiś prywaciarz. Morawiecki się za was weźmie.... za komuny takich krwiopijcow-prywaciarzy nie było.
Chyba plaża nad rzeką im zaszkodziła i palmy.
Karać za coś takiego i to bardzo surowo nie w tysiącach a milionach złoty i przeznaczyć to na zarybianie a pewnie winnych nie będzie tony śniętej ryby a poza tym wiele gatunków po tarłe a wędkarz co wymiar dolny wymiar górny i ilość sztuk złap o centymetr wieksza to bekniesz a tu takie coś masakra Piotr
Ślady na brzegu rzeki są ewidentne, żadne beczki, zdjęcia są zrobione i wiadomo z jakiego to zakładu poszło przy zielkówce.