
Wiata przystankowa MZK znajdująca się obok osiedla M. Konopnickiej, pomiędzy rondami została doszczętnie zniszczona. Nie stłuczona została tylko jedna, boczna szyba przystanku.
O zaistniałym zdarzeniu poinformował nas mieszkaniec łowickiego Zatorza, który nadesłał nam zdjęcia zniszczonego przystanku.
Zdarzenie musi być dosyć nowe, gdyż na ziemi leżą jeszcze kawałki potłuczonego szkła.
Zapytany przez nas o ten incydent Bogdan Suchanek, dyrektor MZK w Łowiczu, był zdziwiony, gdyż nie miał zgłoszenia o zdewastowanym przystanku - Dwie wiaty MZK usytuowane między rondami, były sfinansowane z programu unijnego - poinformował - Wystarczyło, że jakiś pijany czy chuligan wziął kamień lub butelkę, rzucił i szyba rozprysła się w drobny mak.
Dodajmy, że wiaty w Łowiczu, szczególnie ta na Armii Krajowej, są notorycznie niszczone przez wandali.
Zapytanie w tej sprawie skierowaliśmy do łowickiej policji. Czekamy na odpowiedź.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie monitoring?
Niestety dbiki na tym świecie nie brakuje. Szkoda, że prawdopodobnie nie zostaną złapani i nie zapłacą za swoje czyny.
To takie to bezpieczne jest? Jaki koszt? Ciężko te ścianki tylne i boki z jakiejś blachy zrobić?
Bydło bezstresowo chowane, POradzi sobie z każdym materiałem, dla nich nie ma rzeczy która jest w stanie ich zatrzymać.
Są zrobione ze szkła, bo nikt nie zakłada z góry, że tacy debile jak Ci co uszkodzili wiatę chodzą po ulicach. A te z blachy były kiedyś i raczej były mało estetyczne, ale fakt pancerne i debiloodporne.