
Zdarza się wam kupować leki w aptekach po godzinie 22:00, czyli podczas nocnych dyżurów placówek? Niestety nocną porą zapłacimy więcej za medykamenty. Dlaczego?
Podczas nocnych dyżurów aptek, do paragonu za kupowane leki doliczana jest tzw. „opłata za dyżur nocny” w wysokości 3,20zł.
Niestety nie jest to żart, gdyż okazuje się, że taka praktyka jest przewidziana prawem i stosowana powszechnie, choć nie wszyscy klienci zdają sobie z tego sprawę.
Podstawą do pobierania opłaty jest art. 94 ust. 3 Prawa farmaceutycznego, a także rozporządzenie ministra zdrowia z 2002 roku w sprawie maksymalnej wysokości dopłat pobieranych przez aptekę za ekspedycję produktów leczniczych w porze nocnej.
Kwota ta ma stanowić swego rodzaju rekompensaty dla pracujących po nocach farmaceutów.
Jednak nie za każdy rodzaj kupowanego w aptece po 22:00 produktu taka opłata może być doliczana.
Nie jest ona pobierana bowiem za leki przepisane przez lekarza jako ‘pilne’ z receptą wystawioną tego samego dnia.
Warto tutaj również nadmienić, że nocne dyżury aptek są darmowe, gdyż nie są finansowane z budżetu państwa, jak to jest np. w przypadku lekarzy pracujących w nocy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może nieco z innej bajki, ale niegdyś za wizytę w długi weekend majowy w lecznicy dla zwierząt naliczono na paragonie "opłatę świąteczną" w wysokości 50 zł.
Skandal, wszyscy powinni pracować za darmo!
Skandal. Nie po to głosowałem na PiS żeby tera płacić za wszystko i więcej! Mieli mnie dawać a nie mnie zabierać! Przecież to łoni produkujo pieniążki to niech więcej dodrukujo i tak łod ludzi niech nie zabierajo!
Będzie rządzić PO to wtedy dostaniesz wszystko. P. Tusk przecież obieca Wam.
Eeeee tam. Za Tuska musiałem pracować a za pisu to inne pracują na mnie! Tylko te podwyżki...chyba socjalizm nie do końca się sprawdza.
To nie jest wielka kwota. A po podpaski można iść przecież za dnia.