Dwa dramatyczne pożary w powiecie - AKTUALIZACJA

Z dwoma poważnymi, choć nie jedynymi pożarami walczyli dziś, 18 marca strażacy z Łowicza i okolic. Doszczętnie spłonął dach na budynku gospodarczym w Świeryżu oraz poddasze i dach budynku w Mysłakowie.

Dziś, 18 marca oprócz wyjazdów do nieużytków rolnych strażacy z powiatu łowickiego walczyli z dwoma poważnymi pożarami. O godzinie 15:35 dyspozytor PSP z Łowiczu odebrał zgłoszenie o palącym się poddaszu budynku wielorodzinnego w Mysłakowie, zaś 10 minut później wpłynęło kolejne – tym razem palił się budynek gospodarczy w Świeryżu Pierwszym.

W Mysłakowie pożar wybuchł prawdopodobnie podczas nieobecności mieszkańców. Ogień pojawił się na poddaszu budynku wielorodzinnego i dość szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Niemal całkowitemu spaleniu uległy pomieszczenia na poddaszu oraz dach. Zniszczone są również sprzęty oraz meble. W akcji gaśniczej uczestniczyło siedem zastępów straży. Istniało realne zagrożenie, że ogień przemieści się na sąsiednie budynki.

W tym samym czasie dziesięć zastępów straży gasiło pożar, który pojawił się na budynku gospodarczym w Świeryżu Pierwszym. Akcja była o tyle trudna, gdyż w środku znajdowała się trzoda chlewna, zaś na poddaszu budynku przechowywana była słoma. Po wyprowadzeniu zwierząt rozpoczęto akcję gaśniczą, dodatkowo nadpaloną słomę trzeba było wywieźć na pole i dodatkowo przelać wodą.

Akcja gaśnicza w obu zgłoszeniach trwała do późnych godzin wieczornych. Rano podamy więcej szczegółów.

AKTUALIZACJA (19.03)
We wczorajszej akcji w Mysłakowie uczestniczyło 7 zastępów straży - 3 z Państwowej Straży Pożarnej oraz 4 z Ochotniczych Straży Pożarnych. Szacowane straty wynoszą 123 tys. zł, z czego szkody w samym budynku to kalkulacja rzędu 96 tys. zł. Strażakom udało się uratować mienie o wartości pół miliona, a więc część budynku zajętego ogniem i budynku bezpośrednio narażonego na przemieszczenie się ognia. Jeszcze przed przybyciem strażaków mieszkańcy przystąpili do wynoszenia z budynku ruchomości. Prawdopodobną przyczyną pożaru mogły być iskry wydobywające się z komina podczas rozpalania w piecu. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, zaś akcja zakończyła się po czterech godzinach.

W tym samym czasie aż 14 zastępów (3 PSP oraz 11 OSP) walczyło z żywiołem w miejscowości Świeryż Pierwszy. Doszło tam do pożaru budynku inwentarsko-składowego. Na szczęście w tym przypadku nie istniało zagrożenie, że płomienie rozprzestrzenią się na inne zabudowania. W ewakuacji ponad 200 sztuk trzody chlewnej wzięli udział nie tylko strażacy, ale również okoliczni mieszkańcy. W wyniku pożaru w całości spłonął dach nad chlewnią, zaś dach nad pomieszczeniem składowym udało się częściowo uratować. Strażacy walczyli z ogniem blisko sześć godzin. Szacowane straty to 145 tys. zł, a wartość uratowanego mienia szacuje się na 270 tys. zł.

Wczoraj strażacy odnotowali także pożar traw i nieużytków na ul. Filtrowej i Świętojańskiej w Łowiczu oraz na Jamnie i Popowie.