
Dzisiaj (29 września) przypada Dzień Kuriera i Przewoźnika. O tym, co lubi w swojej pracy, a co go frustruje, opowiedział nam Piotr Sierota, który od trzech lat dostarcza i odbiera paczki na terenie Łowicza i okolic.
Święto branży kurierskiej i transportowej obchodzone jest 29 września we wspomnienie św. Gabriela Archanioła, patrona kurierów i doręczycieli.
Z tej okazji porozmawialiśmy z Piotrem Sierotą z Łowicza, który jest kurierem od trzech lat. Zanim zaczął rozwozić paczki, pracował w firmie handlowej.
Jak mówi w rozmowie z naszym portalem, w swojej pracy najbardziej podoba mu się to, że każdy dzień jest inny.
- Lubię kontakt z ludźmi, praca sprawia mi przyjemność – przekonuje. Jego zdaniem w zawodzie kuriera odnajdą się osoby otwarte, cierpliwe i dobrze zorganizowane.
Pan Piotr wyjeżdża z domu przed godziną 6. Jedzie na magazyn, gdzie ładuje samochód. Już wtedy układa sobie w głowie trasę. Planowanie i odpowiednie ułożenie przesyłek jest bardzo ważne. - Nie mogę później szukać paczek, bo bym stracił za dużo czasu – tłumaczy.
Pracuje zwykle kilkanaście godzin dziennie, wszystko w zależności od liczby paczek oraz tego, czy uda się je sprawnie dostarczyć do adresatów. Po rozwiezieniu i odebraniu wszystkich paczek w swoim rejonie, ponownie jedzie na magazyn do Skierniewic. Musi tam dotrzeć najpóźniej do godziny 19.
Piotr Sierota przyznaje, że zarobki są w porządku. Jednak chociaż lubi swoją pracę, w której nie brakuje ciekawych i zabawnych zdarzeń, czasem dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji. Tak jest na przykład wtedy, gdy podjeżdża do klienta, który twierdzi, że nie zamawiał żadnej paczki.
- Najbardziej frustrujące jest to, jak klient zamawia paczkę i nie ma z nim żadnego kontaktu. Gdy nie ma go w domu ani nie odbiera telefonu – mówi pracownik firmy kurierskiej. Taki scenariusz powtarza się nawet kilka razy dziennie. - To strata naszego czasu.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że kurierzy czasami zbierają cięgi z powodu uszkodzenia paczki, którymi rzekomo mieliby rzucać. - Naprawdę nie znam kuriera, który rzuca swoimi paczkami. Po co miałby to robić? – zastanawia się. Jak dodaje, do uszkodzeń pakunków w 90 proc. dochodzi w sortowniach.
Na pytanie, czego możemy mu życzyć z okazji swojego święta odpowiada, że lekkich paczek i tego, aby klienci sprawnie odbierali przesyłki.
- To jest dla nas najważniejsze. My też chcemy kiedyś pojechać do domu. Mamy swoje rodziny i chcielibyśmy mieć wolny czas – wyjaśnia kurier z Łowicza.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem popularny w sieci, otwieram się na ludzi poprzez tworzenie filmów oraz live na You Tube i niestety są osoby nieodpowiedzialne, które zamawiają mi różne płatne przesyłki, nawet erotyczne. Oczywiście odmawiam. A kogoś to bawi, na pewno nie mnie ani kuriera a zwłaszcza właściciela sklepu internetowego. Już nie chwalę się tym bo to nakręca tylko takie żarty. Telefon którego nr. dwukrotnie po zmianie ujawnili hejterzy w sieci i który służył do takich zamówień mam zazwyczaj wyłączony. Więc może być i tak że ten kurier ma podobne zakłopotanie ze mną, że nie odbieram takich przesyłek. Osobiście zamawiam do paczkomatu płacąc z góry.
Przesympatyczny człowiek zawsze z uśmiechem. Dziękuje
To ile godzin dziennie ci ludzie pracują, od 6 do 19 ? Bo paniusi nie było w domu? Straszne, całe życie w pracy.
Spoko człowiek. Pozdrawiam
Przesympatyczny, pozytywny człowiek. Ale ilość godzin w pracy przeraża. Zajeżdżą nam pana, panie Piotrze. Tym bardziej pełna jestem podziwu, że pan Piotr zawsze uśmiechnięty i zadowolony oraz na czas. Nawet jak samochód się rozkraczył, pan Piotr przesyłki po Bratkach, które mógł, rozniósł:) W ten sposób moja przesyłka dotarła. Dziękuję.
Kolego, dobrą robotę robisz.