Reklama

Gardener drugi na najdłuższym dystansie

18/08/2013 08:14

Łowiczanin Jacek Gardener zajął drugie miejsce w zawodach na najdłuższym triathlonowym dystansie. Zawody odbywały się w uroczym Wolsztynie.

 

Polskich zawodów na najdłuższej triathlonowej trasie (3,8 km pływania + 180 km jazdy na rowerze + 42 km biegu) jest w Polsce niewiele. Dotychczas odbywały się one praktycznie tylko w Borównie. W roku 2011 łowiczanin był tam najlepszy, a rok później drugi.

 

W 2013 do ironmen"owego kalandarza dołączył Wolsztyn. Jacek Gardener wybrał tą imprezę jako swój docelowy start obecnego sezonu i we wczorajszym wyścigu do metu dobiegł na drugim miejscu. Zwycięzył Marek Omszański.

 

Zawodnicy wystartowali już o 6:00. Najlepsi linię mety przekraczali po niespełna 10 godzinach morderczego wysiłku. Jacek Gardener w tegorocznym sezonie wielokrotnie udowaniał, że jest w formie i do Wolsztyna jechał w roli faworyta. Gardener jako drugi ukończył pływanie i mozolnie budował przewagę nad rywalami w czasie jazdy na rowerze. Przypomnijmy, że łowiczanin mimo dojrzałego wieku jest jednym z najlepszych kolarzy wśród polskich triathlonistów. Wczoraj schodząc z roweru i rozpoczynając trasę maratonu wieńczącą cały wyścig, łowiczanin wypracował przewagę ponad 26 minut nad goniącym go Markiem Omszańskim.  

 

Ten drugi, 32-letni Omszański niestety dla Jacka Gardenera jest świetnym biegaczem specjalizującym się w biegach długodystansowch. Łowiczanina udało mu się "złapać" w połowie dystansu, a przed przekroczeniem mety jeszcze zbudować ponad 20 minutową przewagę. Omaszański wyścig zakończył skrajnie wykończony, po zawodach został przewieziony do miejscowego szpitala na obserwację medyczną. 

 

Po zawodach powiedział: o tym, że wystartuje w tych zawodach wiedziałem już od dawna. Chciałem w wnich wygrać i bardzo dużo w ostatnim czasie trenowałem. Moją koronną dyscypliną jest bieganie i w Wolsztynie pobiegłem bardzo mocno. Upał przeszkadzał, ale udało się wyprzedzić Jacka Gardenera i wygrać. Na metę wpadłem skrajnie wykończony, obecnie przebywam w miejscowym szpitalu na obserwacjach. Czuję się już dobrze i mam nadzieję, że lekarze pozwolą mi jak najszybciej wrócić do domu.   

 

WYNIKI Triathlon Wolsztyn 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Lowicz24.eu




Reklama
Wróć do