
Niepokojące sceny rozegrały się we wtorek, 20 maja, po godzinie 19:00 na osiedlu Kostka w Łowiczu. Mieszkańcy budynku wielorodzinnego nr 5 zaalarmowali służby o niebezpiecznym zachowaniu jednego z lokatorów.
Mężczyzna miał wszcząć awanturę, grozić swoim bliskim oraz – co najbardziej niepokojące – twierdzić, że wysadzi cały blok.
Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz patrol policji.
Choć strażacy byli pierwsi na miejscu, mężczyzna odmówił udzielenia mu jakiejkolwiek pomocy, twierdząc, że "oni mu nie pomogą". Ratownicy, mimo wszystko, pozostali z nim do czasu przyjazdu policjantów i medyków, udzielając mu wsparcia psychicznego i starając się załagodzić sytuację.
Jak przekazuje rzecznik łowickiej policji nadkom. Urszula Szymczak, po przybyciu policji i ZRM mężczyzna został przekazany w ręce służb medycznych.
Według relacji świadków i sąsiadów, nie była to pierwsza taka interwencja w tym miejscu. Lokator, który wywołał wtorkowe zamieszanie, znany jest z wcześniejszych incydentów, które również wzbudzały niepokój mieszkańców.
– Czujemy się coraz mniej bezpiecznie. Nie wiemy, kiedy znowu coś się wydarzy. Boimy się o swoje dzieci i o siebie – mówi jeden z mieszkańców bloku, prosząc o zachowanie anonimowości.
Policja nie udziela na razie szczegółowych informacji na temat dalszych działań wobec mężczyzny.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie