Groził wysadzeniem komunalnej kamienicy - AKTUALIZACJA

Kilkanaście minut trwały nocne negocjacje z mężczyzną, który zabarykadował się w jednym z mieszkań kamienicy na Starym Rynku i groził wysadzeniem butli z gazem.

Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 23. W jednym z mieszkań na I piętrze komunalnej kamienicy zabarykadował się 32-letni mężczyzna i groził wysadzeniem butli z gazem. Na klatce schodowej wyczuwalna była woń gazu propan – butan.

Wczoraj, 30 września o godzinie 22:20 dyżurny KPP został poinformowany, że z okna jednego z mieszkań na I piętrze kamienicy na Starym Rynku wypadła 18-letnia kobieta. Na miejscu obecny był Zespół Ratownictwa Medycznego, niezwłocznie pojawili się również funkcjonariusze policji. Wewnątrz mieszkania znajdował się 32-letni mężczyzna, który zabarykadował drzwi i oświadczył, że odkręca butlę z gazem. Pojawiła się informacja, że w mieszkaniu może znajdować się małe dziecko, jednak szybko okazało się to nieprawdą.

Dyżurny KPP zadysponował dodatkowe patrole policji, wezwał również jednostki JRG PSP oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dla bezpieczeństwa i zminimalizowania zagrożenia postanowiono ewakuować całą kamienicę, gdyż woń gazu była silnie wyczuwalna na klatce schodowej. Na Starym Rynku pojawił się także wiceburmistrz Bogusław Bończak, który zadeklarował w razie potrzeby zorganizowanie noclegu dla mieszkańców kamienicy. Służby ewakuowały łącznie 19 osób, w tym jedną niepełnosprawną.

W tym czasie trwały negocjacje, które zakończyły się powodzeniem. Desperat otworzył drzwi, szybko został obezwładniony i zatrzymany do przesłuchania. W chwili zatrzymania był w stanie upojenia alkoholowego, w organizmie miał 2,7 promila alkoholu.

Po ustaniu zagrożenia i przewietrzeniu pomieszczeń mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań. Obecnie policja ustala przyczyny i okoliczności całego zdarzenia. Wiadomo, że 18-latka, która wypadła z okna połamała nogi. Na razie nie wiadomo czy wyskoczyła sama czy została wypchnięta.

Mężczyzna został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany, prawdopodobnie usłyszy zarzut zagrożenia życia i zdrowia dla wielu osób, za co grozi kara do 8 lat więzienia.

Więcej zdjęć na Alarmowy Łowicz.

Fot. AlarmowyLowicz