
Ponad 60 uczniów pierwszych klas Pijarskiego Liceum Ogólnokształcącego Królowej Pokoju w Łowiczu uczestniczyło w wakacyjnym wyjeździe integracyjnym w Łapszach Niżnych w Małopolsce.
Obóz integracyjny odbył się w dniach od 23 do 27 sierpnia w Łapszach Niżnych, niedaleko polsko-słowackiej granicy. Integra dla młodzieży pijarskiej organizowana jest co roku.
W wakacyjnym wyjeździe uczestniczyli niemal wszyscy uczniowie pierwszych klas liceum pijarskiego, a także ich wychowawcy Elżbieta Cywińska, Joanna Kucharek i Piotr Komuński oraz o. Andrzej Lisiak SP, opiekująca się scholą Natalia Kędziora i kleryk Jan Furman, który rozpoczął roczną praktykę w Łowiczu.
- Dzięki wyjazdowi nowi uczniowie i absolwenci naszej szkoły podstawowej mogli się zintegrować, poznać ze sobą, z animatorami i nauczycielami, aby we wrześniu czuć się bezpiecznie i nie stresować się tym, że będą sami w klasie – przyznaje Joanna Kucharek. Jak dodaje, jest to również bardzo cenne doświadczenie dla wychowawców pierwszych klas.
- To był bardzo dobrze zorganizowany czas, w szczególności dzięki naszym jakże wspaniałym animatorom. Każdy dzień był zaplanowany od A do Z, nie mieliśmy nawet chwili bezczynności, czas był zapełniony zabawami integracyjnymi i innymi zadaniami – opowiada Ola, absolwentka SP nr 1 w Łowiczu, która we wrześniu zaczęła naukę w pijarskim liceum.
Nastolatka zwraca uwagę, że integracja odbywała się nie tylko na poziomie klasowym, ale też między wszystkimi pierwszoklasistami.
Łukasz chodził do pijarskiej podstawówki, więc znał już część nauczycieli. -Widzę, że ten wyjazd dał swobodę uczniom, którzy przyszli do nas z innych szkół i faktycznie zmienił dosyć sporo w takich ogólnych relacjach – stwierdził.
- To normalne, że pierwszy kontakt z nową osobą jest bardzo stresujący, podobnie jak przyjście do nowej szkoły – przyznaje Wiktoria, animatorka z klasy maturalnej. Jak przyznaje, młodsi koledzy chętnie uczestniczyli w zabawach integracyjnych. - Wydaje się, że fajnie to wszystko zadziałało, staraliśmy się robić co w naszej mocy – ocenia.
Iza, która podobnie jak Ola i Łukasz zaczęła naukę w klasie politechniczno-ekonomicznej, przyznaje, że to był bardzo dobry czas. - Po rozpoczęciu roku szkolnego czułam swobodę, bo wiedziałam, że bez problemu mogę z kimś pogadać, a bez integracji byłoby trudniej – mówi Iza.
Fot. Piotr Komuński
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie