
Ireneusz Jabłoński, burmistrz Łowicza w latach 1994-1997, odniósł się do artykułu Macieja Marosza w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”.
Do informacji zawartych w artykule „Gazety Polskiej” Ireneusz Jabłoński odniósł się na dzisiejszej konferencji prasowej. Oświadczenie byłego włodarza Łowicza na temat jego współpracy z bezpieką PRL ukazało się również na profilu Jabłońskiego na Facebooku. Poniżej jego treść:
W związku z ukazaniem się w Gazecie Polskiej z dnia 29.03.2017 r. artykułu Pana Macieja Marosza pod tytułem: „Wiceprezydent Łodzi <
1. Nigdy nie byłem współpracownikiem SB – rozumianej jako „policja polityczna” i nigdy nie „donosiłem” na kogokolwiek. Natomiast potwierdzam, że byłem pracownikiem polskiego wywiadu cywilnego (Dep. I MSW). Jednocześnie pragnę przypomnieć, że jako student Politechniki Łódzkiej i dwukrotny przewodniczący samorządu Osiedla Akademickiego PŁ byłem, podobnie jak kilku kolegów, przedmiotem intensywnej inwigilacji prowadzonej przez służby bezpieczeństwa PRL. Ponadto zostałem przez te służby uznany za przeciwnika systemu (właściwa dokumentacja znajduje się w IPN).
2. Będąc zaangażowanym w prace wywiadu nie prowadziłem działalności operacyjnej na terenie naszego kraju, poza programem szkoleniowym.
3. W czasie mojej pracy na rzecz wywiadu nie należałem do żadnej partii politycznej ani organizacji społecznej, nie prowadziłem również działalności publicznej. Aktywność tę rozpocząłem dopiero po zakończeniu pracy na rzecz wywiadu.
4. Odnosząc się do mojej motywacji podjęcia pracy na rzecz polskiego wywiadu (poza granicami kraju), chcę wskazać na dwie kluczowe przyczyny: a. patriotyzm, to znaczy chęć działania na rzecz racji stanu Państwa Polskiego, w taki sposób w jaki to było wtedy możliwe, b. naturalne w tym wieku zainteresowanie tajnymi operacjami wywiadowczymi prowadzonych poza granicami kraju.
5. Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że już wiele lat temu poinformowałem moich najbliższych współpracowników i kolegów, z którymi prowadziłem działalność zawodową i publiczną, w tym panią Prezydent Hannę Zdanowską, o fakcie mojej byłej pracy na rzecz polskiego wywiadu cywilnego.
6. Ponadto, pragnę oświadczyć, że od blisko ćwierć wieku nie mam żadnych kontaktów ze służbami specjalnymi państwa polskiego, ani żadnego innego państwa oraz, że po zakończeniu pracy w wywiadzie nigdy nie wywierano na mnie jakichkolwiek nacisków z tego tytułu.
7. Na koniec chciałbym powiedzieć, że jeżeli są jacyś ludzie (rodzina, przyjaciele, znajomi), którzy z faktu mojej działalności na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, mogliby mieć żal lub dyskomfort, PRZEPRASZAM. Zapraszam jednocześnie wszystkie takie osoby do bezpośredniego kontaktu ze mną w celu wyjaśnienia ewentualnych wątpliwości.
Jednocześnie pragnę poinformować Państwa, że wystąpię o ujawnienie „moich teczek” zdeponowanych w IPN.
Ireneusz Jabłoński
Łódź, 30.03.2017 r.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
James Bond z Łowicza
No widzisz jak dużo zrobił, a teraz to jak obiecał teczki z IPN musi wyciągać.
[quote name="Herr lolek"][quote name="Hern"]Powiem tyle - Burmistrzem Łowicza był przyzwoitym i konkretnym. Za to mogę go ocenić.[/quote]Podaj te konkrety.!!![/quote] Za jego kadencji w Łowiczu były jedne znajniższych podatków oraz minimalna cena wody co zaowocowało tym że w Łowiczu podatki, zainstalowało się kilka poważnych firm choćby jak Lamela, Kodan, przekazując grunty OSM pomógł na rozwinięcie się tej Spółdzielni i wiele. W urzędzie M zatrudnienie o 1/3 mniejsze niż dziś
Tak burmistrzem był świetnym. Pół miasta uwłaszczyło się za darmo.
[quote name="Hern"]Powiem tyle - Burmistrzem Łowicza był przyzwoitym i konkretnym. Za to mogę go ocenić.[/quote]Podaj te konkrety.!!!
“Jabłoński otrzymywał etatowe wynagrodzenie młodszego inspektora SB, co było każdorazowo kwitowane …” – p. I.J. nie parzyły pana SBeckie pieniążki? Co pan mówił rodzinie, że wygrał pan w Totka (Bolek bis)?Na kłamstwie chciał pan przejść przez życie?Należy stanąć w prawdzie.
I.J. był w Zbiorze zastrzeżonym i siedział sobie jak pączek w maśle (burmistrz, wiceprezes, prezes, wiceprezydent), bo myślał, że będzie PO staremu, że nigdy nie ujawnią, a tu przyszła Dobra Zmiana i maska spadła.
Złodzieja złapiesz za rękę to powie: nie moja ręka. Panie I.J. zamiast swych wywodów, niech pan ujawni swoje oświadczenie lustracyjne!
Nie współpracował pan z SB tylko był pan pracownikiem , nazwijmy to ładnie pionu zagranicznego ktory miał za zadanie rozpracowywać polską emigracje i pewnie robiłby pan to dobrze ale czasy sie zmieniły . Natomiast trzeba przyznać ze burmistrzem był pan dobrym . Powodzenia mimo tej ewidentnej życiowej wpadki.
"pragnę oświadczyć, że od blisko ćwierć wieku nie mam żadnych kontaktów ze służbami specjalnymi państwa polskiego",bo SŁUŻYŁ pAN KOMUNISTOM.
Powiem tyle - Burmistrzem Łowicza był przyzwoitym i konkretnym. Za to mogę go ocenić.
a pieniądze pewnie Gustaw wygrywał w TOTo lotka
Szanuję za rzeczowe wyjaśnienie, które mam nadzieje pokrywa się z prawdą.
Plują mu w twarz, którą de facto stracił, a "jabłoński" twierdzi że deszcz pada. Taktyka z esbeckiego szkolenia została.
Dlaczego zatem wywalono Pana z wiceprezydentury miasta Łodzi? Proponuję albo poddać się autolustracji albo zabrać się do normalnej roboty, jak to większość ludzi czyni. Bo jakoś Panu nie wierzę, przeciwniku systemu współpracującemu z wywiadem.
Jeżeli to wszystko nieprawda to zostało ci żądać grubego odszkodowania od Gazety Polskiej i wszystkich telewizji za pomówienie. Nic prostrzego .