
Dziś (20 maja) przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Łowiczu odbyła się konferencja prasowa dotycząca „Nowych konkretów PiS”.
Spotkanie, w którym uczestniczyli m.in. senator RP Przemysław Błaszczyk, starosta łowicki Marcin Kosiorek, radny sejmiku Województwa Łódzkiego Waldemar Wojciechowski, radni miejscy Jakub Wolski oraz Michał Trzoska, rozpoczęło się o godz. 11:00.
Dzisiejsza konferencja polityków Prawa i Sprawiedliwości była pokłosiem konwencji PiS, która odbyła się w miniony weekend w Warszawie, pod hasłem "Ul Programowy Prawa i Sprawiedliwości" i jak dodał starosta - Pierwszym propozycjom programowym, jakie na kongresie partia, ustami prezesa Kaczyńskiego, zaproponowała. Są to propozycje symboliczne, z którymi identyfikowany jest nasz obóz polityczny od 2015 roku. - dodał.
Podczas weekendowej konwencji programowej prezes PiS zapowiedział, że od nowego roku świadczenie wychowawcze 500 Plus zostanie podniesione do 800 zł. Dodał, że będzie to kontynuacja i rozwijanie świadczeń skierowanych do rodzin. Kolejną zapowiedzią były bezpłatne leki dla osób od 65. roku życia oraz bezpłatne leki dla dzieci, młodzieży do 18. roku życia.
Podsumowując konwencję Jarosław Kaczyński zapowiedział również, iż zostaną zniesione opłaty za autostrady.
- Po tych propozycjach i obietnicach PiS, wybuchła ogromna burza w części obozu opozycyjnego. Wiemy jak wyglądało podejście Donalda Tuska do propozycji i do naszego sztandarowego programu. Była krytyka, pokazywanie tego że wprowadzenie 500+ doprowadzi do patologii, zwiększenia się bezrobocia i że część osób nie będzie chciała pracować. - zabrał głos senator Błaszczyk - A jest wręcz odwrotnie. Te wszystkie przepowiednie się nie sprawdziły. Mamy rekordowo niskie bezrobocie i rekordową liczbę osób chętnych do podjęcia pracy.
Senator nawiązał też do zarzutów PO, skąd na spełnienie tych obietnic zostaną pozyskane środki - Środki na 800+ od nowego 2024 roku będą możliwe dzięki nowej sytuacji gospodarczej Polski. Ostatni kwartał wykazał wyjątkowo wysoki wzrost gospodarczy. Wiemy też jak zmienia się sytuacja na rynku paliw, widzimy też jak umacnia się dolar czy euro. Trend się zmienia i w najbliższej przyszłości, jeśli obywatele w jesiennych wyborach poprą partię PiS, to ta propozycja będzie mogła wejść w życie.
Nie bez przyczyny zresztą dzisiejsze spotkanie odbyło się przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Łowiczu - Powiat łowicki jest jednym z liderów w ilości pozyskanych środków rządowych na różnego rodzaju inwestycje. Te środki spływają nie tylko w formie świadczeń 500+. - zabrał głos Marcin Kosiorek, który jednocześnie zwrócił się z prośbą, aby nie hejtować tych, którzy otrzymują świadczenie 500+ - To nie jest tak, jak mówi opozycja program patologii. Ja z zadowoleniem mogę powiedzieć, że należę do formacji politycznej , która spełnia swoje obietnice wyborcze w znacznej mierze, na tyle, na ile może. Ten program z założenia był programem godnościowym i prorodzinnnym. Wielu ludziom żyjącym na wsiach, czy w małych miejscowościach przywrócił wiarę w to, że państwo może być "sprawcze". Potrafi sprawić, że obywatele dzięki działaniom państwa będą czuli się lepiej i godniej.
- Każdy obywatel ma prawo do godnego życia, to gwarantuje Konstytucja i Prawo i Sprawiedliwość jest tak formacją, która w ten sposób widzi równoważenie w rozwoju różnych miejscowości, i dużych i małych - podsumował łowicki starosta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mówcie to swojemu "bambikowi" bo Polacy na takie brednie już się nie nabiorą. Złodziejska partii pisowska.
Lewactwo nie ma zdolności honorowych. Pamiętamy jak LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 STRASZYŁO Polaków, że: ● Rtęć w Odrze, ● Cukru nie ma, ● Chleb będzie PO 30 zł, ● Węgla i gazu nie będzie - zmarzniemy zimą, ● Zapora na granicy to po 3 latach, ● Tusk wrzeszczał: Jeszcze prąd elektryczny podłączyć na zaporze !!! ● Nie będzie Muru będzie Wał, ● PO co nam tyle uzbrojenia (Zemke z SLD), ---- I CO? NIKT NIE ZAMARZŁ, Programy Plus są, emerytury w górę, ... ---- Pomimo: ■ WOJNY ■ PANDEMI ■ PUTiflacji.
Ale dla ludzi uczciwie pracujących nic nie będzie. Nie masz dzieci to nic co się nie należy. Tylko musisz utrzymywać innych.
Kaczyński daje zły przykład społeczeństwu, bo ani to dzieci nie płodzi i stary kawaler i się mądrzy.
PiSda nam wszystko, tylko my za to wszystko zapłacimy podatkami i inflacją
Jeżeli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle mimo 500 plus a za chwilę 800 odsetek urodzin jest najniższy od zakończenia wojny. Mimo tego programu nie widzę wzrostu narodzin.
Ten z tyłu to jest dalej z żoną czy z żoną kolegi?
Tzn kto i z kim????
Uuu Coral siebidpala. Trzeba bylo żonę dobrze traktować. Z reszta u was pisiorow to normalne ze sobie zony kradniecie.
Jeżeli coś nie działa i odsetek urodzin jest najniższy od zakończenia drugiej wojny światowej to po co to podnosić.
Panie święty Mikołaju! Nie dostaniecie już tyle głosów by rządzić samodzielnie. A wasz przyszły koalicjant - Konfederacja - na 800+ w takiej formie się nie zgodzi, bo oni nie wspierają rozdawnictwa dla każdego, w tym niepracującej patologii stanowiącej znaczną część waszego elektoratu, co najwyżej będą chcieli by +++ odliczało się od podatku.
Wróci PO to zabierze wszystkim. Będzie zielona kraina.
Ale mojemu ziomkewi,profesorowi Waldkewi ostatnio się przytyło.Dietka by się przydała panie radny.Bo Wicioki to widzą i nie wybierom następnym razom.
LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 chce zwać się opozycją DEMOKRATYCZNĄ. Za Bieruta też były takie partie jak: PZPR-Polska Zjednoczona Partia ROBOTNICZA, ZSL-Zjednoczone Stronnictwo LUDOWE, SD-Stronnictwo DEMOKRATYCZNE. Myślą, że Polacy się na to nabiorą, że 100 razy powtórzone KŁAMSTWO równa się prawda. Wiemy co za Bieruta te Demokratyczne, Ludowe i Robotnicze władze robiły z polskimi patriotami - więzili, torturowali i mordowali Ich.
Chyba nigdy nie zrozumiem, co kierowało ludźmi, którzy głosowali na W. Wojciechowskiego. Masakra. Co oni mieli w głowie? Demokracja jest do d..py, no ale faktycznie nie mamy jak narazie nic lepszego.
Jak to już z żona kolegi. Oto cały PiS. Modlą się do figury a diabła mają za skórą.
Pie...ni SOCJALIŚCI!!
Przecież to ręce opadają, kobieta samotnie wychowująca dziecko pracująca na dwa etaty kombinuje jak może żeby jakoś to było, a matka 4 dzieci nie wraca do pracy bo ma 500, pomoc z MOPS -u i jak twierdzi jej się nie opłaca więc pytam dlaczego mam pracować na taką kobietę i jej dzieci!!! Nie wierzę że ktoś dopuścił do tego że nie ma ludzi do pracy, że podatek goni podatek, że człowiek który tyra nie może się dorobić bo mu wszystko zabierają, że firma upada jedna po drugiej , ja tym panom dziękuję żadnego PiSu, żadnego Łaczy nad Łowicz, żadnej konfederacji
Głosuj na ryżego kolaboranta Tuska i jego mafię PO, na pewno będziesz pracować u szkopa za pęczek szparagów i szklankę ciepłej wody. POwodzenia.
Bolek ja pracowałem za Tuska i tyralem ale nikt mi nie zabierał miałem firmę która straciłem dwa miesiące temu przez to co ten rząd robi
Bolek ja pracowałem za Tuska i tyralem ale nikt mi nie zabierał miałem firmę która straciłem dwa miesiące temu przez to co ten rząd robi
Za zdeprawiwanie części społeczeństwa, za poszerzanie patologii, za zwiększanie przypadków krzywdy dzieci których patole traktują jak instrument dochodowy (500/800+) pisiaki powinni być sądzeni. Za zdradę stanu i działanie na niekorzyść społeczeństwa! Cofacie nas znowu do lat 90tych. Nauczycielu podlowicki, o wyglądzie żydka/mikołaja, pamiętaj że my nie zapomnimy! Jesteś częścią tej tfuuuuuu organizacji.
Kolega jest z opus dei - tzw. puchacz... kolegów żon :)) Najważniejsze pytanie - gdzie był wtedy nasz lokalny rycerzyk, obrońca wiary - pan Michałek? Ten co nie kala swej osoby zacnej zbyt długim stażem pracy. Dopełnił by, swą obecnością, to przeurocze towarzystwo.
Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie dlaczego, mimo serii kompromitujących wpadek, wciąż spora liczba potencjalnych wyborców zamierza głosować na partię, która nie potrafi rządzić. Otóż odpowiedź jest prosta. Ze strachu. Przed Kaczyńskim!!! - dopowiadacie Państwo chórem. I tu się Państwo mylicie!!! Bo oni głosują za Tuskiem nie tyle ze strachu przed samym Kaczyńskim, co z obawy przed ujawnieniem PRAWDY, którą może zdemaskować prawica! A mówiąc dokładniej głosują tak ogarnięci lękiem, że narodowcy, jeśli przejmą władzę, zdemaskują ich prawdziwy rodowód. Rodowód zakłamywany od wielu pokoleń. Bo oni się boją jak ognia, by nie wyszło na jaw, że ich pradziadowie byli analfabetami, złodziejami, bandziorami spod ciemnej gwiazdy, wyzutymi z ludzkich uczuć oprawcami, którzy z zimną krwią mordowali każdego, kto się przeciwstawił ogarniającej Polskę pandemii komuny. Chodzi o to by się nikt nie dowiedział, iż władza Platformy oparta jest na kultywowanej z pokolenia na pokolenie ideologii przemocy, kłamstwa, fałszu i obłudy. Poza tym poplecznicy platformy doskonale wiedzą, że ich partia właśnie przekroczyła granicę bezkarności i jeśli utraci władzę, zostanie rozliczona za te wszystkie draństwa, na jakie naraziła Polskę. Dlatego zagłosują choćby na samego diabła, byleby tylko ukryć tę wstydliwą prawdę. UWAGA! To co napisałem wyżej nie odnosi się do przyzwoitych ludzi, którzy stali się sympatykami Platformy przez przypadek, gdyż dali się nabrać na te wszystkie brednie, jakie obiecywał Premier. Bo tacy też są w partii Tuska, lecz na szczęście ostatnio, co widać w sondażach, poszli po rozum do głowy. Proszę mi teraz pozwolić, że przypomnę jak to było. Pieta polska rozpoczęła się w Jałcie, kiedy w wyniku zdradzieckich ustaleń Wielkiej Koalicji, okupację hitlerowską Polski zastąpiono aneksją sowiecką. W efekcie, nasze społeczeństwo zostało po wojnie podzielone na hołdującą polskiej tradycji mniejszościową frakcję patriotyczno-narodową oraz większościowy i bezideowy trzon komuszo-ubecki, zaprzedany bez reszty rodzącej się pro-sowieckiej władzy. W tym układzie, w czasach stalinowskich (lata 40/50) władza w Polsce przeszła w ręce analfabetów przerzucanych masowo z zacofanej wsi do miasta celem wyniszczenia resztek inteligencji o korzeniach przedwojennych. Tym samym rozpoczęto trwający de facto do dnia dzisiejszego proces sowietyzacji Polski realizowany metodą konsekwentnej demoralizacji polskiego społeczeństwa. Brano głównie niepiśmiennych wykolejeńców, bandziorów i degeneratów, bo prawdziwi chłopi mielili swoją godność, która wykluczała przejście na stronę czerwonych. UWAGA! W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w żadnym razie nie zamierzam deprecjonować en mass ludzi pochodzących ze wsi. Wieś polska, także w tamtym czasie, wydała wielu wspaniałych Polaków. Byli to jednak synowie starych chłopskich rodów walczących o polskość pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wyhaftowanym na swoich sztandarach. Niestety ta wierna Polsce część społeczności wiejskiej stanowiła jedynie znikomy procent masy chłopskiej, która, nie ma, co ukrywać, zdemoralizowana okupacją hitlerowską, bez skrupułów przeszła na współpracę z czerwonymi. Ja pisząc notkę nie miałem Broń Boże na myśli kultywujących tradycję Bartosza Głowackiego, Michała Drzymały, Klemensa Janickiego i wielu im podobnych wielkich i zasłużonych Polaków, którzy w czasach pokoju byli ciężko pracującymi gospodarzami a w czasie wojny przelewali krew za Polskę. Ja mam na myśli tych, którzy czas pokoju przesiadywali w karczmie, a w czasie wojny kolaborowali z okupantem, żeby mieć na wódkę. Mnie chodzi o tak zwany „desant z czworaków”, obiboków i nierobów, którzy okradali dwory gdy władza ludowa wyganiała z nich właścicieli. Tych, którzy z dziada pradziada byli parobkami, bądź pastuchami mając nieróbstwo zakodowane w genach. Mnie chodzi o bandę drobnych złodziejaszków, którzy za okupacji gwałcili żony tych, którzy się bili za Polskę, którzy kradli kury po wsiach. Tych którzy wydawali w ręce wroga partyzantów, a po wojnie nowa władza robiła z nich „bojowników o wolność i demokrację”. Mnie chodzi o wiejskich renegatów i alkoholików , których nikt nie chciał zatrudnić bo tylko „wódę chlali, kradli i narzędzia psuli”. Bo to właśnie takich ludzi władza ludowa przerzucała po wojnie do miasta, bo jak już wspomniałem prawdziwy chłop ziemi by nie opuścił. I nie okłamujmy siebie i młodych pokoleń Polaków, że było inaczej. W miastach pobudowano dla tego motłochu bloki, które się motłochowi zdały pałacami. Potem umożliwiono motłochowi ukończenie szkoły podstawowej, co ten uznał za awans społeczny. Z czasem, ta z grubsza okrzesana w hotelach robotniczych hałastra o mózgach przeżartych bimbrem i syfilisem przepoczwarzyła się w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. To wtedy powstała rządząca ówczesną Polską klasa renegatów bez określonego rodowodu i moralnego kręgosłupa nazwana „władzą ludową”. Jednocześnie czerwona propaganda tłukła tej gawiedzi do głowy, że swój awans zawdzięcza dbającej o jej interesy pro-sowieckiej władzy, co się zakodowało w mózgach tych wykolejeńców w formie bezwolnego oddania i ślepej wdzięczności dla komuny. To ci właśnie ludzie stanowili wierny Stalinowi pierwszy rzut Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. To ich mianowano trzęsącymi krajem sekretarzami, ministrami podległego Moskwie rządu, rektorami wyższych uczelni, dyrektorami przedsiębiorstw, komendantami milicji i współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa. To oni mordowali w nierównej walce „żołnierzy wyklętych” poddając ich przed śmiercią straszliwym prześladowaniom i torturom. To oni wydawali wyroki śmierci na akowców dopilnowując by je wykonano. W następnym pokoleniu nazywanym okresem gomułkowskim (lata 60-te), dzieci zdegenerowanej komuszej wierchuszki zrobiły już maturę, co dało zaczyn tak zwanej „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od inteligencji przedwojennej. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu” charakteryzujących się atawistycznym parciem do kariery bez żadnych hamulców natury moralno etycznej, a także wypływającą z kompleksów nienawiścią do ludzi kultury wysokiej. W epoce Gierka (lata 70-te) „nowa inteligencja” dzięki komuszym układom pokończyła studia i objęła praktycznie wszystkie kluczowe stanowiska w Państwie. W ten sposób powstała kasta „komuszej arystokracji” wyraźnie uprzywilejowanej w stosunku do pauperyzowanej reszty społeczeństwa, która odmawiała kolaboracji z komuną. Już wtedy można było zauważyć oznaki buty intelektualnie nowobogackich arogantów, których Ludwik Dorn wyjątkowo trafnie nazwał „klasą wykształciuchów”. To wtedy powstały komusze koterie, które nieprzychylnych komunie zepchnęły na margines egzystencji. To wtedy ukonstytuowała się doktryna, że lewactwo to cnota i sposób na życie. W kolejnym pokoleniu „Solidarności i Okrągłego Stołu” (lata 80/90), skażeni genetycznie sentymentem dla komuny wnukowie służalców Stalina stworzyli podwaliny Trzeciej RP. To spośród nich formowano szeregi Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej (ZOMO), to nimi obsadzano struktury WSI i służb specjalnych, spośród nich werbowano tajnych współpracowników SB, to oni poparli wprowadzenie stanu wojennego ogłaszając generała Jaruzelskiego mężem stanu. To oni po „upadku komuny” zablokowali lustrację. To spośród nich wyrósł Adam Michnik, który wziął na siebie kontynuację procesu demoralizacji i niszczenia tożsamości narodowej Polaków przy pomocy Gazety Wyborczej, by się ostatecznie przy pomocy Geremka, Kuronia i Mazowieckiego dogadać z komunistami przy okrągłym stole. To wtedy postała zabójcza dla Polski oś Czerska – Ordynacka. To wtedy Adam Michnik wespół z Cimoszewiczem przekonali Polaków by wybrali Prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego stawiając tym samym post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego. To wtedy Polska znów pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i „prawicowo” patriotyczno-solidarnościową. Aż nadeszły nasze czasy (pokolenie lat 2000/2010) naznaczone przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej pod rządami SLD, krótkim okresem rządów braci Kaczyńskich zwanym Czwartą RP, a w ostatnim pięcioleciu zdominowane przez rządy Platformy Obywatelskiej pod wodzą Donalda Tuska, namazanego przez post-komunistów na „wiecznego premiera”. Po czasie wyszło na jaw (OFE, refundacja leków, ACTA, sport, autostrady, kolejnictwo, reforma emerytalna...), że mamy rząd, który nie potrafi rządzić. A mimo to Platforma Obywatelska nadal prowadzi w sondażach. Dlaczego? Bo, jak już wspomniałem, ma za sobą głosujący wbrew logice post-komuszy elektorat, który jak diabeł święconej wody boi się każdej nowej władzy, która mogła by zdemaskować ich rzeczywiste korzenie. Ale nawet ich trzeba było jakoś przekonać do coraz bardziej nieudolnych poczynań Platformy. I znowu do akcji wkroczył rezydujący przy ulicy Czerskiej redaktor gazety nie bez powodu nazwanej Wyborczą. Sprytny guru mentalnie nowobogackich snobów „różowego salonu III RP” doskonale znał odbierającą rozum moc utwierdzenia „wykształciucha” w przekonaniu o przynależności do „ELITY”. Pan redaktor wiedział, że jak takiemu powie, że należy do crême de la crême III RP, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego wyróżnienia bezkrytycznie bronił do upadu. Więcej, że taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę. Jednocześnie doktrynerzy Platformy rozpętali gigantyczną nagonkę na opozycję prawicową, a Gazeta Wyborcza wyprodukowała tysiące artykułów mających przekonać Polaków, że: prawicowiec to oszołom; historia to zbytek; narodowa tożsamość to antysemityzm; polska tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; moralność to frajerstwo; wiara to ciemnogród; rodzina to anachronizm... i tak dalej. W efekcie, choć gospodarczo poszliśmy do przodu, w post-komuszej Polsce nastąpiła dramatyczna cofka kulturowa, a „intelekt” modelowych popleczników Tuska niewiele się już różni od opisanego w „Malowanym Ptaku” Kosińskiego. A obłuda wyzutej z wrażliwości Platformy sięgnęła niedawno przysłowiowych szczytów, kiedy ta załgana partia bez cienia skrupułów przywłaszczyła sobie chwałę za usankcjonowanie „Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych”. Czy można sobie wyobrazić podlejszą obłudę niż wylewanie krokodylich łez nad losem żołnierzy zamordowanych przez przodków tych, którzy te łzy ronią??? Toż to już nie chichot historii, ale historyczna paranoja!!! I tylko patrzeć, jak potomkowie oprawców zaczną stawiać pomniki wymordowanym przez ich dziadów ofiarom. Wielu przyzwoitych ludzi zadaje sobie pytanie, czy ludziom Platformy nie wstyd, że gnębiąc opozycję prawicową zdeptali polityczny obyczaj. Że w dążeniu do partyjnej hegemonii sięgają do przestępczych metod. Że wprowadzili w Polsce prawo dżungli. Że kto silniejszy, ten lepszy. Że cham chama chamem pogania. Że znowu wpędzono Polskę w monstrualne długi. Że śledztwo smoleńskie bez zmrużenia oka oddano sowietom. Że Polaków protestujących pod stocznią nazwano wyjącym bydłem. Że bezczeszczono modlących się ludzi. Że usunięto wszystkich niewygodnych, choć byli genialnymi fachowcami... długo można by wymieniać. Więc pytam. A czegoż można się było spodziewać po prawnukach renegatów stalinowskiej władzy??? Czegoż można było oczekiwać po potomkach popleczników Bieruta, Gomułki, Gierka, Moczara, Jaroszewicza, Rakowskiego, Jaruzelskiego, Urbana, Michnika, na Donaldzie Tusku kończąc??? Co ci ludzie mogli wynieść z domu prócz prostactwa i służalczości wobec Moskwy? Poza wrodzoną żyłką do cwaniactwa, złodziejstwa, opilstwa i nieróbstwa??? Siła genów jest ogromna!!! Wciąż rządzą nami osobnicy wyzuci z wrażliwości i poczucia przyzwoitości. Ja znam tę kategorię ludzi, gdyż pamiętam, jakimi metodami zaszczuto na śmierć mojego ojca w latach pięćdziesiątych. A potem obserwowałem jak dzieci, wnuki i prawnuki tych oprawców przekazywały sobie z pokolenia na pokolenie co lukratywniejsze stanowiska w Państwie. Ale wróćmy, jeszcze do czasów powojennych. Otóż prawie wcale nie mówi się o tym, że wtedy, obok Żołnierzy Wyklętych, którzy stanęli do walki z komuną pod bronią, do walki z czerwoną zarazą stanęli także Polacy, których orężem zamiast karabinów była ich uczciwość i postawa życiowa wyrosła z tradycji tysiącletniej Rzeczpospolitej. Mam na myśli tych, których w czasach stalinowskich nazywano „zaplutymi karłami reakcji”, za Gierka „wichrzycielami”, po okrągłym stole „oszołomami”, „nieudacznikami” i „ksenofobami”, kończąc na tych, których już w naszych czasach premier Tusk nazwał pogardliwie „moherowymi beretami”, czytaj ludźmi gorszej kategorii. Chodzi mi o szeroko pojętą prawicę, albo, jak kto woli kilka milionów przyzwoitych ludzi, którzy nie dali się zgnoić komunie, ludzi mających poczucie godności, którzy poświęcili kariery i zbytki w służbie Polsce. Tych, którzy do dnia dzisiejszego nie ustali w walce z pogrobowcami komuny. Tych bezimiennych, skromnych, cichych bohaterów, których walka z czerwonym łajdactwem polegała na tym, że nigdy nie wstąpili do PZPR, za żadną cenę nie dali się zwerbować bezpiece, nie dali się kupić za talon na meblościankę, nie zdradzili ideałów Solidarności, a potem, w imię wartości wyniesionych z domu, jak od zarazy stronili od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku. Długo się zastanawiałem, jakimi słowy można by uhonorować i wyrazić wdzięczność dla tych wspaniałych Polaków i pięknych umysłów.Pisałem, kreśliłem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale wciąż czegoś brakowało, wciąż było za mało.Aż mi Pan Bóg podsunął refren ballady Reinharda Mey’a: Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci Poplątani, w siebie wpełznięci, Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni. Do ściany Przyciśnięci. Błogosławieni ci Szaleni. Moim zdaniem słowa tego pięciowiersza wiernie oddają stan ducha milionów uczciwych Polaków, którzy nie bacząc na szykany, krzywdy i ostracyzm ze strony post-komuszych rządów nie ustali w walce z czerwoną pandemią do dnia dzisiejszego. Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci W czasach stalinowskich nadłamywano ich terrorem władzy ludowej i Urzędu Bezpieczeństwa, za Gierka próbowano skruszyć skazywaniem na pauperyzację, w czasie Solidarności, a później stanu wojennego zastraszano ich oddziałami ZOMO i ścieżkami zdrowia, w czasie okrągłego stołu kuszono konfiturami za przejście na stronę różowych, a za rządów Tuska dyskryminowano ich szantażem poprawności politycznej. Lecz mimo to ci odważni ludzie byli nieugięci, choć już w „wolnej” Polsce przychodzi im za to płacić statusem obywateli drugiej kategorii. I to nie są, jak się błędnie sądzi, tylko ludzie Kaczyńskiego i Ziobry, których ogarnięta paniką Platforma chce wyłączyć z polityki stawiając przed Trybunałem Stanu. To jest wielomilionowe, prawicowe, patriotyczno-solidarnościowe skrzydło polskiego społeczeństwa, które w imię wartości wyniesionych z domu nigdy się zbratało z czerwonymi. Poplątani, w siebie wpełznięci Tak. Ale czyż można się temu dziwić? Przecież tylko ucieczka w siebie mogła być ratunkiem dla kochających Polskę uczciwych i wrażliwych ludzi, gdy patrzyli na to wszystko, co się działo z Polską. Bo choć kraj wypiękniał, choć żyje się lepiej i wygodniej, choć sklepy są pełne i za pieniądze można dostać wszystko, coś się stało złego z naszą polską duszą. Polska krwawi, mimo, że jest wolna. Dlaczego? Bo wciąż kilka milionów Polaków czuje się pod rządami Tuska intruzami we własnej Ojczyźnie. A jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od pięciu lat wyrządza Polsce obóz władzy, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Tę samą opinię coraz częściej słyszę od moich znajomych. Gorzkie to stwierdzenie, ale trzeba sprawiedliwie przyznać, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność i buta Platformy sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi i oszukiwaniu społeczeństwa posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. A tylko patrzeć jak do nich dołączy Alibaba Palikot i jego czterdziestu zdegenerowanych rozbójników. Przygnębieni, przygarbieni, do ściany Przyciśnięci A jacy mogą być wrażliwi i prawi ludzie wobec otaczającego ich zewsząd prostactwa, draństwa, chamstwa, bezguścia i coraz powszechniejszego odmóżdżenia??? Bo modelowy zwolennik Platformy to przebrany w szaty kultury wysokiej euro-burak, albo lepiej jamochłon, któremu do życia wystarcza otwór gębowo-odbytowy, karta kredytowa, plazmowy telewizor na ścianie i świadomość, że jest „lepszy” od „gorszej” reszty. To tacy jak on nie zdejmują nogi z gazu, gdy na zebrę wchodzi matka z dzieckiem, a na „wytwornych” rautach salonu III RP łokciami się przepychają do żarcia, jakby po raz pierwszy w życiu zobaczyli szynkę. Tylko tyle Polska odziedziczyła w spadku po komuszo-ubeckich antenatach kasty, która dziś pomiata uczciwymi Polakami!!! Czastuszki (Bierut), pieśni o Stalinie (Gomułka) – Festiwal Piosenki Radzieckiej (Gierek) – subkultura disco polo (Kwaśniewski) i zagnieżdżone w wielkich miastach napływowe „towarzystwo” wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, vide: blog RRK i „Drugie śniadanie mistrzów” (Tusk et consortes). Oto „kulturowy” dorobek post-komuszych „elit”. I choć nie ma już wojsk sowieckich w Polsce, choć mamy już, przynajmniej na papierze wolność i demokrację, to komuna w Polsce nie do końca upadła. W efekcie ludzie znów boją się politykować na głos w kawiarni, w pracy, ba, nawet przy rodzinnym stole. Boją się, bo wiedzą, że jedno krytyczne zdanie o Tusku i jego Platformie grozi ostracyzmem, towarzyską banicją, odsunięciem od konfitur, z wyrzuceniem z pracy włącznie. W czasach stalinowskich ludzie bali się słuchać Radia Wolna Europa. A dzisiaj ich prawnuki lękają się przyznać w pracy, że czytają prasę prawicową, żeby ich mianowany przez Platformę szef nie pozbawił premii. Gorzej! Mediom niepokornym wobec rządu zabiera się prawo do emisji. Więc pytam. Gdzie ta wolność??? Gdzie ta demokracja??? A potem rządzący się dziwią, że ludzie wciąż śpiewają: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!”. Znowu powróciła konspiracja. Do dzisiaj pamiętam jak w latach pięćdziesiątych mama przysłaniała okna i obijała ściany kilimami, bo ubecy byli wszędzie, jak w czasie Solidarności z duszą na ramieniu nosiłem ulotki, jak w stanie wojennym robiłem po kryjomu paczki dla internowanych. A dzisiaj? Gdy mowa o polityce, w kawiarniach ludzie znowu przyciszają głos i przysłaniają dłonią usta podając sobie pod stołem odbite na ksero wycinki z prasy politycznie niepoprawnej. Nie o taką Polskę walczyli uczciwi Polacy! Nie o taką! Błogosławieni, ci Szaleni Ostatnio coraz częściej się słyszy opinię, że odkąd Tusk przejął władzę, skończyła się Polska. Że już wszystko przepadło, bo piarowcom Platformy udało się wszczepić w polskie mózgi przeświadczenie, iż na platformerskie rządy nie ma siły, a ci, którzy nadal walczą o prawdziwie wolną Polskę to ludzie szaleni. Otóż, nie dajmy się zwieść tym komuszym podszeptom. Bo gdyby tak na to patrzeć, to trzeba by uznać, że powstańcy warszawscy byli nieodpowiedzialnymi wariatami, co nam nota bene przez całe dekady próbowali wmówić komuniści. A jednak mamy Muzeum Powstania Warszawskiego zbudowane jako symbol bohaterstwa i mądrości powstańców, którzy stanęli do walki o Polskę zdawało się w beznadziejnych i nie wartych ofiar okolicznościach. Podobnie było, kiedy się rodziła Solidarność. Czerwona propaganda też wmawiała wtedy ludziom, że strajkujący Polacy to nieodpowiedzialni szaleńcy, którzy się porywają z motyką na słońce, bo Moskwa nigdy nie da zgody na upadek komunizmu w Polsce. I co? „Niemożliwe” po raz wtóry stało się możliwym. I podobnie jest teraz. Po raz trzeci wyniszczająca Polskę post-komusza szajka tłucze Polakom do głowy, że tylko Platforma może nam dać szczęście, a ci, którzy są odmiennego zdania to oszołomy i szaleńcy. I znowu, właśnie ci „błogosławieni szaleńcy” są ostatnią nadzieją na prawdziwie wolną Polskę. Bo tylko oni, z pomocą mądrej części społeczeństwa, mogą nas wyzwolić z post-komuszych szponów. I trzeba to zrobić niezwłocznie! Nim będzie za późno! Czy pamiętacie jeszcze słowa refrenu hymnu Polski Podziemnej??? Nie? Więc przypominam: Do broni! Jezus Maryja! Do broni!!! Bo Palikot obrasta w piórka, za węgłem Ordynackiej już się czai do skoku odchudzony Kwaśniewski, a na Czerskiej, Michnik od rana do nocy główkuje nad nową receptą na uległą wobec Moskwy Polskę. Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
http://niepoprawni.pl/blog/3795/wstydliwy-rodowod-poplecznikow-platformy-list-otwarty
Jechać z pisem-socjalizmem!! Kościół+PIS=RECESJA i powrót do lat 90tych!!
Do . Nikt nie czyta tych wypocin w całości. Dla Twojej wiedzy (wątpię, że rozumiesz o co chodzi; to jak rzucanie pereł przed wieprze, a propos- wiesz kogo tu cytuję?) polecam Ci na Youtube kanał Jana Pińskiego Tomasza Szwejgierta. Tylko w małych dawkach.
Historia to trudny temat dla LEWCTWA z PO-PSL-SLD-2,50 bo to jest o nich.
Ty, ale nie ma większego lewactwa (socjalizmu) niż pis!
kłamcy i złodzieje
LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 -- Prawda was Wyzwoli! Najlepiej jest konfrontować TUska z TUskiem. Wystarczy tylko pokazywać filmy co Tusk mówił i robił jak rządzili i teraz jak są w opozycji.
Ty masz problem z głową od dziecka, czy tak od niedawna ci się porobiło?