
Pomimo wielu apeli po ulicach wciąż jeżdżą cykliści pod wpływem alkoholu, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych uczestników dróg. Rekordzista miał 3 promile. Oprócz dotkliwej kary finansowej, takie podróże mogą zakończyć się tragicznie.
W piątek, 18 kwietnia, przed godziną 23.00 w Parmie policjanci zatrzymali rowerzystę, którego tor jazdy wskazywał, że może być pod wpływem alkoholu. - Badanie wykazało, że 47-letni mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie, informuje mł.asp. Marta Kwintal.
W sobotę, 19 kwietnia, tuż przed północą w Łowiczu na ulicy Łódzkie jednośladem poruszał się 27-latek mając 1,8 promila alkoholu w organizmie.
W niedzielę, 20 kwietnia, o godzinie 21:30 w Łowiczu na ulicy Koziej mundurowi interweniowali wobec kolejnego nietrzeźwego rowerzysty. 26-letni mężczyzna miał 3 promile alkoholu w organizmie.
Natomiast w poniedziałek, 21 kwietnia, po godzinie 18.00 w Skaratkach funkcjonariusze ujawnili 34-latka, który poruszał się rowerem mając blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Każdy z kierujących został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych. Cykliści to mieszkańcy powiatu łowickiego.
Po raz kolejny funkcjonariusze policji przypominają, że poprzez jazdę rowerem po wcześniejszym piciu alkoholu można doprowadzić do tragedii. Należy pamiętać, że rowerzyści to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, którzy w zderzeniu z samochodem nie mają szans, bo nie chroni ich karoseria czy poduszka powietrzna. Apelujemy o trzeźwość na drodze.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie