Księstwo Łowickie w sercu Łodzi. Kibice poznali księżacką kulturę i regionalne przysmaki

Takiej promocji Łowicz i ziemia łowicka jeszcze nie miała. Przed spotkaniem ligowym pomiędzy Widzewem a Pelikanem pod widzewskim stadionem zorganizowano wyjątkowe miasteczko, a w nim wszystko co najlepsze z naszego regionu!

Pomysłodawczynią niecodziennej akcji była Wiktoria Czarnecka, kierownik ds. PR i kontaktów z mediami Widzewa Łódź. Klub z al. Piłsudskiego wspólnie z władzami województwa łódzkiego i miasta Łowicza przy okazji piłkarskiego pojedynku postanowił przybliżyć kibicom walory regionu łowickiego.

W zorganizowanym pod stadionem miasteczku łowickim było kolorowo i smacznie. Fani mogli zobaczyć m.in. jak powstaje tradycyjna łowicka wycinanka. Na zgłodniałych kibiców czekały pyszne pierogi. Tysiąc sztuk tych regionalnych przysmaków przygotowała Zofia Mycka. Promowano również znane w całym kraju produkty spożywcze, które powstają w Łowiczu. Przetwory firmy Agros Nova, Braci Urbanek i Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej szybko znikały ze stolików. Na stoisku sklepu Folkstar.pl można było kupić folkowe gadżety.

- Uważamy, że taka akcja to super sprawa - mówi Paweł, kibic Widzewa z Łodzi. Na mecz przyszedł razem z żoną Joanną i dwiema córkami, Julianką i Madzią. Widzewska rodzina sporo czasu spędziła przy stoisku łowickich twórczyń ludowych. Dziewczyny kupiły sobie torebkę i etui na telefon z wyhaftowanymi kwiatami oraz małą lalkę-łowiczankę.

Kibice z zainteresowaniem obejrzeli występ Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu Ludowego Koderki. Dzieci w łowickich strojach ludowych wyprowadziły później piłkarzy obu zespołów na murawę. Co chwilę do zdjęcia z fanami pozowała księżacka para, Kinga Sęk i Robert Fortuński.

Mimo czwartego poziomu rozgrywek, mecz Widzewa z Pelikanem obejrzało ponad 17 tysięcy widzów. W weekend w Polsce więcej kibiców zasiadło tylko na trybunach w Zabrzu i Krakowie, gdzie swoje mecze rozgrywają drużyny z ekstraklasy.