Łowicz. 55-latek podejrzany o pedofilię

Strażnicy Dziecięcych Marzeń, to fundacja zajmują się m.in. ujawnianiem osób dorosłych o skłonnościach seksualnych, czyli do tzw. pedofilii. W ostatnich dniach na ich profilu na FB pojawił się filmik z ujęcia 55-letniego Łowiczanina – Grzegorza B.

Podczas rozmowy 55-latek przyznał się do zainicjowania rozmów przez internet z pięcioma dziewczynami poniżej 15 roku życia. Zebrany przez fundację materiał świadczy jednak o tym, że było ich znacznie więcej, gdyż na swoim internetowym koncie Grzegorz B. miał ponad tysiąc znajomych, z czego większość stanowiły małoletnie dzieci.

Mężczyzna przyznał się, że swoją działalność prowadził już od ponad roku. Dlaczego pisał do dziewczynek? Stwierdził, że mu się podobały z wyglądu i chciał się w ten sposób dowartościować.

Członkowie fundacji dotarli również do informacji, iż w którymś momencie z Grzegorzem B. skontaktował się rodzic jednej z dziewczynek, który ostrzegł mężczyznę, że ma przestać kontaktować się z jego dzieckiem. Mężczyzna, zapewne z obawy przed konsekwencjami, usunął swoje ówczesne konto i całą jego zawartość, ale założył nowe, do którego zaprosił większość tych samych osób.

Schemat postępowania mężczyzny był bardzo prosty. Na początku konwersacji zdobywał zaufanie dzieci podając (nieprawdziwe) informacje o sobie, a następnie rozmowa przeradzała się w bardziej intymną. Grzegorz B. dopytywał się bowiem o to, czy jego rozmówcy są sami w pokoju, czy wyślą mu swoje zdjęcia, a nawet czy mają ochotę na sex.

Czasem padały również propozycje, aby poznane w internecie dziewczynki przyjechały do 55-latka, więc gdyby nie zatrzymanie mężczyzny, nie wiadomo czym mogłoby się to skończyć.

W trakcie rozmowy Grzegorz B. przyznał jednak, że jego dzieciństwo było bardzo niedobre, gdyż miałem ojca, który go bił. Stwierdził również, że jest świadomy tego, że nie uprawnia go to do krzywdzenia innych.

Rozmowa kończy się w momencie, gdy przyjeżdża wezwana policja. Na końcu filmiku mężczyzna jednak szczerze przeprosił za swoje czyny.