
Do schronisk zwierzęta trafiają z różnych przyczyn. Jedne oddawane są z ogromnym smutkiem i bólem, gdyż np. dotychczasowym właścicielom nie pozwala już zdrowie na opiekę nad nimi, inne bo zostały wyrzucone i błąkały się po mieście czy lesie.
Są również przypadki, że zwierzęta podrzucane są bezpośrednio do schronisk czy stowarzyszeń zajmujących się zwierzętami.
I właśnie taki przypadek zdarzył się wczoraj (13 września) w łowickim schronisku dla zwierząt. Jak informują wolontariusze za pośrednictwem mediów społecznościowych, do ich placówki podrzucone zostały trzy psiaki – suka i dwa szczeniaki zapakowane w worki. - Trzy worki.
W każdym worku zawiązany pies, czytamy na facebookowym profilu schroniska. - Jeden ze szczeniaków wygryzł dziurę i uciekł, niestety nie udało nam się go namierzyć. Drugi maluch i suczka przerażone do granic możliwości.
Od Lecha Szechowskiego dowiedzieliśmy się, że psy aktualnie przebywają na 15-dniowej kwarantannie w przychodni weterynaryjnej. W tym czasie czworonogi przejdą badania, które pokażą w jakim są stanie fizycznym. Zostaną również odkleszczone oraz odrobaczone. W tym czasie odbędzie się również cała procedura mająca na celu pokazanie czy psy zostały porzucone przez właściciela czy też są bezpańskie. - Pod koniec kwarantanny zostaną zaszczepione przeciw wściekliźnie i parwowirozie, a jeśli go nie posiadają, to zostanie wszczepiony im również chip, dodał Szechowski. - Następnie rozpocznie się proces adopcyjny, którym zajmuje się jedna z naszych wolontariuszek.
Skontaktowaliśmy się również z Przychodnią Weterynaryjną, z którą współpracuje schronisko, aby dowiedzieć się o aktualny stan zdrowia czworonogów. - Podrzucone psy zostały już zaszczepione na parwowirozę i inne choroby zakaźne oraz odrobaczone, poinformowała na Maja Popławska. - Ich stan jest stabilny, jednak zagrożenie chorobami zakaźnymi w skupisku zwierząt jest spore, dodała. - Matka przed adopcją będzie poddana zabiegowi owariohisterektomii.
Wolontariusze jednocześnie apelują do mieszkańców Łowicza oraz okolic o to, aby zgłaszały się do nich osoby, które rozpoznają porzucone psy, a tym samym mogą powiedzieć coś więcej o ich właścicielach.
Sprawa zostanie na pewno zgłoszona do odpowiednich władz, aby sprawca został ukarany za znęcanie się nad zwierzętami.
foto Schronisko w Łowiczu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten kto podrzucił psy to po prostu sk.....yn. Taki zwykły gno.ek. Oby spotkało go podobne nieszczęście...
Ten ktoś to "kalka" Joanny Szajbus Wielgus "przyjaciółki" zwierząt.
Widzisz Boluś, ona oddała a nie podrzuciła w workach. Subtelna różnica.
TEZ NIE POCHWALAM TEGO CO ZROBIL ,ALE LEPIEJ ZE PODRZUCIL A NIE ZABIL.