
Wybranym do zarządu osiedla, w tym na przewodniczącego, może być stały mieszkaniec osiedla uprawniony do głosowania – tak wynika z opinii prawnej przygotowanej przez zespół obsługi prawnej łowickiego ratusza. Oznacza to, że członkowie zarządu jednego z osiedli zostali wybrani przez ogólne zebranie mieszkańców z naruszeniem prawa.
O kontrowersjach związanych z wyborami zarządu osiedla Henryka Dąbrowskiego w Łowiczu informowaliśmy w grudniu ubiegłego roku, kiedy to ogólne zebranie mieszkańców dzielnicy wybrało osoby do osiedlowego zarządu.
Przewodniczącą zarządu na kolejną kadencję została wybrana Katarzyna Szkup, a do 9-osobowego zarządu osiedla w wyniku głosowania mieszkańców dostał się również m.in. Paweł Więcek. Oboje, jeszcze przed głosowaniem, przyznali, że aktualnie nie mieszkają na terenie osiedla Dąbrowskiego.
Zdaniem obecnego na zebraniu Mariusza Siewiery, okoliczność ta sprawiała, że obydwoje nie mieli prawa ani głosować, ani być wybieranymi do zarządu podczas osiedlowego zebrania mieszkańców. Zgodnie ze statutem osiedla, mieszkańcy osiedla wybierają zarząd i przewodniczącego ze swego grona.
Sekretarz miasta Agnieszka Sznicer odpowiadała, że statut nie wyjaśnia, komu przysługuje status mieszkańca osiedla.
Sprawa wyborów do zarządów osiedli została poruszona na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Łowiczu. Na wniosek radnego Roberta Wójcika zespół obsługi prawnej magistratu przygotował opinię prawną w zakresie definicji słowa „mieszkaniec”.
Jak wskazano w opinii, statuty łowickich osiedli nie regulują tej kwestii, dlatego należy odwołać się do art. 37 ust. 4 ustawy o samorządzie gminnym, który z kolei odsyła do art. 36 ust. 2 wspomnianej ustawy. Mowa w nim o wyborach sołtysa i rady sołeckiej.
Zgodnie z tym przepisem, sołtys oraz członkowie rady sołeckiej wybierani są w głosowaniu tajnym, bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców sołectwa uprawnionych do głosowania.
- To oznacza, że zarząd osiedla, w tym jego przewodniczący, jest wybierany w głosowaniu tajnym, bezpośrednim, spośród nieograniczonej liczby kandydatów, przez stałych mieszkańców osiedla uprawnionych do głosowania – czytamy w opinii przygotowanej przez mecenas Katarzynę Marat.
Dalej czytamy, że jak wynika z art. 25 kodeksu cywilnego, miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Z kolei zgodnie z art. 5 pkt 9 kodeksu wyborczego, przez stałe zamieszkanie należy rozumieć zamieszkanie w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego pobytu.
- Czynne prawo wyborcze organów osiedla mają zatem stali mieszkańcy osiedla uprawnieni do głosowania, a więc przebywający tam z zamiarem stałego pobytu, nawet jeśli nie są zameldowani – wskazano w piśmie.
Z dokumentu wynika, że bierne prawo wyborcze, czyli możliwość bycia wybranym np. do zarządu osiedla, mają ci, którzy posiadają czynne prawo wyborcze.
- A zatem wybranym do zarządu osiedla, w tym na przewodniczącego, może być stały mieszkaniec osiedla uprawniony do głosowania – konkludowano w piśmie.
Przewodniczący Rady Miejskiej Jacek Wiśniewski dopytywał, jakie będą kolejne kroki podjęte przez urzędników w tej sprawie.
Zdaniem adwokat Katarzyny Marat należy doprecyzować statuty osiedli. W ocenie prawniczki nie ma jednak podstaw do unieważnienia wyników wyborów. Jak zauważyła, możliwe jest odwołanie członków zarządu przed upływem kadencji. Decyzję w tym zakresie podejmowałoby zgromadzenie ogólnie mieszkańców.
- Myślę, że zostało złamane prawo lokalne, bo statut osiedla jest załącznikiem do uchwały Rady Miejskiej. Więc jeżeli coś się nie odbyło zgodnie z uchwałą, powinno zostać najzwyczajniej anulowane. I powinny się odbyć z urzędu nowe wybory – stwierdził radny Lech Aniszewski.
Na styczniowym posiedzeniu miejskich radnych, po około 40-minutowej dyskusji, nie zapadła jednak żadna wiążąca decyzja. Urzędnicy deklarują, że chcą wyprostować sytuację.
O komentarz poprosiliśmy Katarzynę Szkup.
- Na zgromadzeniu ogólnym mieszkańców Osiedla H. Dąbrowskiego zarówno ja, jak i Paweł Więcek poinformowaliśmy publicznie, że aktualnie, czasowo nie mieszkamy na tym osiedlu. Nie jest to jednoznaczne ze stałym odejściem od zamieszkania w tym miejscu – informuje Katarzyna Szkup.
Jak zauważa, mieszkańcy w zdecydowanej większości wybrali zarówno ją, jak i Pawła Więcka, do pracy w zarządzie. - Nie zawiedziemy tego zaufania, chcemy pracować społecznie (bez żadnej gratyfikacji finansowej) dla miejsca, w którym dorastaliśmy, i które jest dla nas bardzo ważne – zapewnia przewodnicząca zarządu osiedla Dąbrowskiego.
- Poruszanie kolejny raz tej sprawy na sesji Rady Miejskiej, angażowanie prawnika i blisko godzinna dyskusja, w mojej ocenie daje świadectwo, że najwyraźniej nie ma obecnie ważniejszych problemów w naszym mieście – uważa Katarzyna Szkup.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Obawiam się, że nie tylko tego osiedla. Na Zatorzu głosowali niepełnoletni i też nikt tego nie zakwestionuje???
Co zrobi ratusz? Odpowiem na pytanie z tytułu artykułu - ratusz zrobi nic, dokładnie wielkie NIC. Na każdym zebraniu z mieszkańcami osiedla obecny był burmistrz i inni przedstawiciele urzędu, w tym również radni, którzy nie znają statutu, który ponoć sami uchwałą rady miasta ustalili... Jeśli podczas wyborów nikomu (prawie) takie "niedociągnięcia" jak niezamieszkiwanie na terenie osiedla nie przeszkadzały to śmiem twierdzić, że nikt nic z tym nadal nie zrobi. Ale brawo za nagłaśnianie sprawy, nepotyzm i kolesiostwo zawsze miały się dobrze w Łowiczu. Dobrze, że ktoś wkłada kij w szprychy.
Koledzy Szymka zagłosowali a skrzyknął i h pewnie na jakims komunikatorze. Gość mieszka w Warszawie i jest przewodniczącym osiedla a wybrało go 30 osób na tyłu mieszkańcow... Prawdziwa demokracja.... Sorry ale dla mnie i dla wielu ludzi nie jestes żadnym przewodniczącym. Prokurator powinien się tym zajac, będą tu ludzi oszukiwać cwaniaczki w krótkich spodenkach
To ten co promuje satanistyczne halloween a później jedzie do babci na wigilię przełamać się opłatkiem... Ładny kłamczuch z niego. A teraz wychodzi że w wyborach też oszukał? A taki młody rodzice nie nauczyli że w życiu się nie oszukuje bo karma wraca... A na codzien jest mieszkańcem Warszawy a nie zatorza
Gość z jednej bandy z kryspinem to nic dziwnego.... Oni mają takie standardy
To niech się teraz z tego wytłumaczy i do dymisji i prokurator za falszowanie wyborów oraz zakaz brania udziału do końca życia w jakichkolwiek wyborach...
Sąd odrzucił wniosek Bartłomieja Sienkiewicza o postawienie w stan likwidacji Radia Lublin - informuje portal jawnylublin.pl. W uzasadnieniu powołano się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. To pierwsza tego typu decyzja w Polsce w odniesieniu do rozgłośni regionalnej. Wcześniej sądy odmówiły wpisania do KRS • likwidatorów• Polskiego Radia i TVP. KRS z siedzibą w Świdniku rozpatrywał wniosek Sienkiewicza o likwidację regionalnych rozgłośni, w tym przypadku - Radia Lublin. I choć w wielu przypadkach, likwidacja była wdrażana, w tym przypadku sąd uznał, że wniosek należy odrzucić. - W uzasadnieniu do tej decyzji referendarz sądowy Kamil Żurek odwołał się do styczniowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że w przypadku publicznej telewizji i radia zapisy o możliwości likwidacji są niezgodne z konstytucją.
Człowieku... A kogo w Łowiczu interesuje radio Lublin?
Jerry jesteś debilem.
Ile ci płacą za te wklejki ? Działasz non stop
Bolek to najwiekszy debil i nic tego nie zmieni jemu tylko kasa w głowie która leciała za władzy pis bo dla takich jak on i jego pis Polska i Polacy są tylko po to żeby doić nas i nasz kraj taka jest prawda i nie zmienisz tego swoim kwiczeniem tak właśnie kwiczy świnia oderwana od koryta
Dojenie zaczęło się 13 XII, Tusk wydoi Polaków i spi*****i do Brukseli w obawie przed kalambuszem.
Kwicz bolek kwicz nic wiecej ci nie pozostało
Jaruś, kwiczysz to ty świnio . Tylko świnie kwiczą przy korycie o lepsze miejsce.
To jest jeden z nie licznych razy kiedy zgodzę się z radną Szkup. Czy nie ma większych problemów w tym mieście? Osobiście uważam, że jeżeli ktoś czasowo nie mieszka w stałym miejscu zamieszkania, to nie znaczy, że dla danego osiedla jest w stanie zrobić mniej. Moim zdaniem liczy się zaangażowanie a nie meldunek. Czy pracownicy ŁSM którzy są w radzie osiedli, są w stanie wywalczyć coś dla osiedla co jest nie w interesie prezesa?
Przede wszystkim należy respektować przepisy i działać zgodnie z prawem. Na poprzednich wyborach pani Szkup zarzekała się, że mieszka na osiedlu (a nie mieszkała). Teraz zmieniła zdanie i twierdzi, ze nie mieszka. Ale przepisy nadal chętnie będzie łamać. Są przecież inne osiedla.
Taka sama sytuacja jest z Tuskiem i komuchami. Giertych też nie mieszkał w Polsce.
Fajnie że ktoś chce pracować publicznie i to się ceni, ale po to też jest prawo żeby je respektować.
Na osiedlu Bratkowice jest tak samo
Masz rację. Tak jest.
Żenada co to się odbywa jak widać są równi i równiejsi.
Jeżeli dla urzędniczki UM złamanie prawa nie jest kwestia ważną to znaczy, że nie powinna wogóle być urzędnikiem. Żenada. Dziwić się, że miasto upada skoro mamy takich urzędników.
Większość urzędasów w UM to znajomi królika a, że królik gamoń.
Skoro wg tej pani tylko czasowo tam nie mieszka, z zamiarem że może kiedyś wróci, tylko nie wiadomo kiedy, mogę to samo napisać o sobie i kandydować do jeszcze innych trzech miast, w których pomieszkiwałem. Nie tędy droga, a skoro na sercu leży pani praca społeczna to przecież można się zaangażować w pracę innego osiedla. A nie ... tam mało kto zna i nikt by nie wybrał do zarządu, prawda?
A gdzie mieszka w związku z ta definicją nasz rodak Mroczek ?
"Czasowo" jedno sprzedali mieszkanie i kupili dom na innym osiedlu, a drudzy od paru lat mieszkają na Zielkowicach. Co za głupie tłumaczenie - ktoś tu miał dobrego nauczyciela w tych kłamstwach.
A mnie ciekawi kwestia taka, że Prezes Siewiera nie widzi żadnego problemu w tym, że w Zarządzie wspomnianego Osiedla są 3 osoby bezpośrednio związane ze Spółdzielnią. Członkowie Rady Nadzorczej oraz Pracownik. To już absolutnie nie jest dziwne? Prezes wręcz zadowolony. Widać, że trwa poszukiwanie każdej sensacji byle mielić temat przed wyborami samorządowymi. Dajcie ludziom pracować społecznie, nie przeszkadzajcie.
Ale czy jest gdzieś to napisane, że nie mogą ? Jeśli zamieszkują to mogą jak każdy inny mieszkaniec.
Jeśli członkowie Rady Nadzorczej chcą pracować społecznie to szacun.
Przewodniczący Bratkowic również pracuje w Spółdzielni....
Polscy rolnicy zapowiadają strajk generalny i blokadę dróg. Jest reakcja ze strony ministerstwa Rolnicy w Polsce zapowiedzieli 30-dniowy strajk generalny, który rozpocznie się 9 lutego. Celem protestu - jak powiedział Tomasz Obszański, szef rolniczej "Solidarności", jest uzyskanie realizacji założeń - transparentności przewozu produktów z Ukrainy i zmianę „Zielonego Ładu”. Minister rolnictwa, Czesław Siekierski, zapowiedział, że resort "będzie próbować powstrzymać kolejne rolnicze blokady dróg".
Sprzeciw obywateli wobec działań rządu. Protest Wolnych Polaków przed Trybunałem Konstytucyjnym! Środowiska patriotyczne znów zaprotestują w Warszawie. 10 lutego przed Trybunałem Konstytucyjnym odbędzie się Protest Wolnych Polaków. - Z wielkim niepokojem i obawą obserwujemy naruszanie demokracji, konstytucji i zasad praworządności w Polsce przez koalicję 13 grudnia - piszą organizatorzy akcji, zachęcając do udziału w wydarzeniu. Celem organizowanego protestu jest •wyrażenie sprzeciwu wobec naruszania podstawowych wartości demokratycznych oraz skierowanie żądań do władz państwowych o zaprzestanie łamania konstytucji i porządku prawnego w Rzeczypospolitej•. - Chcemy, aby nasz głos został usłyszany - napisano w zaproszeniu. Organizatorzy mają cztery żądania: ▪︎ Obrona demokracji - domagamy się przestrzegania zasad demokratycznego i zgodnego z prawem procesu decyzyjnego oraz poszanowania woli obywateli. ▪︎ Ochrona konstytucji - żądamy pełnego respektowania i przestrzegania postanowień naszej konstytucji, która stanowi fundament naszego państwa. ▪︎ Ochrona instytucji Państwowych - żądamy zaprzestania działań niezgodnych z polskim prawem mających na celu destabilizację. ▪︎Zachowanie praworządności - domagamy się niezależności sądów, sprawiedliwości, oraz walki z korupcją i nadużyciami władzy. •Przyłączając się do Protestu Wolnych Polaków, wyrażamy naszą determinację w obronie naszych wartości i praw. Wierzymy, że razem możemy skutecznie wpływać na przyszłość naszego kraju. Przyjdźcie licznie, zabierzcie ze sobą transparenty, flagi i swoje głosy. Pokażmy, że jesteśmy jednością, że stoimy razem w obronie demokracji, konstytucji i praworządności•.
Praworządność i konstytucje to łamał pis I na dodatek sprzedawał nasz majątek narodowy przy tym okradają Polskę I Polaków a wy dostaliście ochłapy w kształcie 500+ teraz 800+ I 13 14 emerytura to to dla was jest szczyt dumy okradają własny kraj własne dzieci i wnuki bo pis tak zadłużył państwo że to one będą miały głodowe emerytury żeby tylko was przekupić
Jaruś debilu peowsko komuszy, PO rządach ryżego złodzieja z polski pozostanie ch**, d**a i kamieni kupa. Nie będzie co zbierać, przepraszam, zbierać będziesz szparagi u przodków ryżego.
Jeżeli wg mec. MARAT wybrany członek zarządu osiedla nie miał prawa biernego czyli nie mógł być wybranym, to dlaczego ta sama mecenas twierdzi że ich wybór jest ważny? Przecież to sprzeczne. Oczywiście że ich wybór jest nieważny. Uważam, że opinie mecenas są sporządzane pod odpowiednia z góry założona teze odpowiednich osób, tzw. Znajomych królika. Wstyd Pani mecenas MARAT
Ja bym zwolnił ze stanowiska prezesa łsm za takie coś
Członkowie tego zarządu meldunek na osiedlu Dąbrowskiego MAJĄ, zaangażowanie w wykonywaną pracę społeczną OKAZUJĄ, jak również chęci do zmiany na lepsze miejsca, w którym (jak sami wypowiadają się) wychowali się i mieszkali, znając problemy i potencjał możliwości zmiany na lepsze tego osiedla. To że na stałe nie mieszkają na tym osiedlu, to nie znaczy, że tym osiedlem się nie interesują. Dziwne, że obydwie osoby, o których mowa zostały wybrane właśnie przez mieszkańców tego osiedla, którzy widzą non stop ich zaangażowanie w polepszenie sytuacji na tym osiedlu. A oburzenie wychodzi od osób, które mało angażują się w sprawy tego osiedla. Ale skoro chce się wprowadzić cholerną politykę w sprawy społeczne (i to tylko jest najważniejsze), to tak nie polepszymy sytuacji na osiedlach czy w mieście... To mam propozycję, wybierzmy te osoby, którym zależy na sprawach politycznych a nie na polepszeniu bytu mieszkańców i wtedy może "WSZYSCY" będą szczęśliwi i zadowoleni, a szczególnie przed wyborami odpowiednie osoby będą miały darmową reklamę i podkładkę do bycia "WIELKIM SPOŁECZNIKIEM" naszego wspaniałego miasta. A osoby, które chcą pomagać i działać na korzyść mieszkańców i którzy nie mają z tego żadnych korzyści finansowych, to pozwólmy im na to, niezależnie od miejsca ich zamieszkania! Dziwi mnie, że po takich akcjach w ogóle są jeszcze jacyś ludzie w naszym mieście, którzy chcą poświęcić swój czas na zmiany w tym Ciemnogrodzie. Brawa!!!
Hołownia wprowadził w błąd opinię publiczną. Rzecznik SN: „Nie może tego robić z uwagi na swoją funkcję” "Marszałek Sejmu, jako konstytucyjny organ RP kierujący pracami Sejmu, nie może wprowadzać opinii publicznej w błąd i prezentować, w sposób oczywiście niezgodny z prawdą, stanowiska prezesa SN" - przyznał dziś rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski