
Mimo popołudniowych opadów deszczu w Łowiczu zorganizowano Festiwal Baniek Mydlanych i Kolorów. Jako miejsce zabawy wybrano plac przy ul. Starzyńskiego, przed stadionem Pelikana.
Po godzinie 15 rozpoczęła się zabawa dla młodszych dzieci, czyli puszczanie wielkich baniek mydlanych z kija. Oprócz tego specjalne urządzenia wypuszczały mniejsze bańki. Oczywiście maluchy mają największą radość, gdy rozbiją unoszącą się bańkę.
Na miejscu można zakupić również zabawki i akcesoria do puszczania baniek.
O godz. 17:30 zaplanowano początek Festiwal Kolorów, czyli wyrzucania barwnego pudru holi. To atrakcja dla nieco starszych dzieci i młodzieży. Impreza ma potrwać do godz. 20.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie 'mozna' kupić, tylko "trzeba" żeby w ogóle dzieci mogły puścić banki.. Masakra
Tak tak, zenada:)
500 plusy dostajecie a na bańki dzieciom żałujecie?!
Godzina "W", a muzyka w najlepsze grała. Syreny zawyły. Fatalnie to wyglądało.
Bo, to żadna impreza, mająca na celu zapewnienie zabawy dzieciom, a tyko komercyjne przedsięwzięcie. Skierowane wyłącznie na zarabianie pieniędzy. Na dzieciach i naiwności rodziców, zarabia się największe pieniądze. Całe te festiwale baniek i kolorów, to wielka ściema. Darmowe wejście, kolorowe banery i stoiska z płatnymi gadżetami. Media o tym piszą i interes się kręci. Na zdjęciach widać jaka to była mega super impreza. Jedna osoba robi bańki, muzyka w tle i już… bawcie się dalej sami. Ale najpierw kupcie potrzebny do tego sprzęt i gadżety.
I co w tym złego? Chcesz to przychodzisz i płacisz, nie chcesz to nie przychodzisz i zabierasz dzieci na spacer nad Bzurę, na place zabaw itd. Co jest złego w tym że ktoś robi komercyjną imprezę dla dzieci??? Zabawki też mają b6c w sklepach za darmo?!!
Sorry, nie chciałem przyjść i płacić. Musiałem zamknąć na głucho okna, ponieważ "muzyka" przednia "na...ła" prawie 5 godzin. Rozrywka pierwszej wody. Dla wszystkich... dla paru...
Prawak to z tego, że idąc do sklepu po zabawki, wiesz ze idziesz do sklepu, by je kupić. A tu jest wielka sciema. Kolorowe banery z infomacją, jaka to bedzie mega, super, hiper zabawa. Bańki mydlanie, kolorowy proszek Holi. Wejście darmowe! Niby wejście na swker miejski ma być płatny? Od kiedy? A na miejscu jedna osoba puszczajaca bańki, włączony magnetofon i stoiska z płatnymi gadzetami. Ta hiper mega zabawa, nie ma nic wspólnego z mega hiper zabawą. Tyle w temacie. Organizatorzy mogliby przynajmniej zachować jakieś minimum przyzowitości i postawić z 4 urzadzenia robiace bańki, by dzieci miały frajdę, a dodatkowo coś tam sprzedać. Bo wiadomo po co to wszystko. Ale nie! Po co. I jak wyglada ta mega fajna impreza? Dzieci i rodzice stoją z rodzicami i patrzą na jedną osobę robiąca bańki. Na gażety do robienia baniek, które są droższe niż w sklepie. Co pozostaje? Zawiedzenie dzieci i rodziców. A miała być przecież mega zabawa, jak krzyczały banery. Nie ściemniaj mi, że mogli nie przychodzić albo pójść na spacer nad Bzurę.
Tadeusz, nie biadol jak płaczka pogrzebowa. Mogłeś zrobić z tego naukę dla dzieci swoich pod tytułem "widzicie dzieci, czasem banery reklamowe i ogólnie marketing może "przereklamować" i zbytnio naciągnąć na zakup (produktu, uslugi) bo.... od tego jest! Ale ty, wolisz mazgaić się w internetach bo.... DAŁEŚ SIĘ NACIĄGNĄĆ JAK DZIECKO NA PĘKATĄ PACZKĘ CHIPSÓW w której cześć zawartości to... powietrze.
Tadek....hahha chłopie! Jesteś facetem, ogarnij się! Spróbuj sobie jakoś na nowo życie poukładać. Tylko sobie nic nie rób! Jeszcze kiedyś popuszczasz sobie bańki. Wyluzuj bo ci stolcowa towaru nie utrzyma! Głowa do góry!